PŚ. Pierwsza porażka naszej kadry. Stany Zjednoczone dały nam lekcję [WIDEO]

"Biało-Czerwoni" po dwóch stosunkowo łatwych meczach z Tunezją (3:0) i Japonią (3:1) mierzyć się musieli z pierwszym naprawdę wymagającym przeciwnikiem. Mimo to uznawani byli za faworytów.

Niestety, już pierwszy set pokazał, że o korzystny wynik w tym starciu będzie nam niezwykle trudno. Co prawda gra była w miarę wyrównana, ale w drugiej części partii rywale wykorzystali nasze błędy i odskoczyli na cztery punkty (21:17), następnie jeszcze powiększając ten zapas i zwyciężając 25:19.

O wiele lepiej podopieczni Heynena rozpoczęli set drugi, w którym prowadzili już nawet 8:2. Niestety, Jankesi szybko zniwelowali tę różnicę i po chwili na tablicy wyników widniał już rezultat 14:14. Machina rywali rozpędzała się i ponownie w końcówce postawiła kropkę nad "i". USA wygrały 25:20, a nasza kadra znalazła się pod ścianą.

Partia trzecia była początkowo wyrównana. Żadna ze stron nie była w stanie wypracować większej, niż dwupunktowej przewagi. Rywale zdołali co prawda "uciec" na cztery punkty (8:4), ale "Biało-Czerwoni" odrobili tę stratę. Walka długo toczyła się "punkt za punkt", a set rozstrzygnął się dopiero w ostatnich piłkach. Skuteczniejsi okazali się gracze Heynena, którzy "na przewagi" wygrali 26:24.

Wygrany set podziałał na naszą kadrę mobilizująco, bowiem i w czwartej odsłonie była ona w stanie nawiązać wyrównaną walkę. Ponownie, losy seta rozstrzygnęły się w samej końcówce i po grze "na przewagi". Niestety, tym razem górą byli rywale, którzy wygrali 27:25