Popisowe zwycięstwo polskich siatkarek. Biało-czerwone pokonały Ukrainę w ostatnim meczu grupowym [WIDEO]

Obie drużyny podeszły do tego starcia z identycznym bilansem. Zarówno Polki, jak i Ukrainki wygrały trzy z czterech wcześniej rozegranych spotkań.

Podopieczne Stefano Lavariniego dobrze weszły w dzisiejszy mecz. Od samego początku odpowiednio funkcjonował blok dyrygowany przez Agnieszkę Korneluk. Swoje punkty ze skrzydła dokładała też Magdalena Stysiak.

Biało-czerwone wypracowały sobie trzypunktową przewagę. Przy stanie 11:14 selekcjoner Ukrainy poprosił o czas. Tuż po przerwie Martyna Łukasik zaserwowała asa. Ostatecznie Polki wygrały pierwszego seta do 17.

Na początku drugiej partii Polki miały kłopot z przyjęciem. Ukraina prowadziła już 7:3, ale Stysiak w końcu przerwała serię punktową rywalek. W kolejnej akcji Magdalena Jurczuk przebiła się przez blok, po czym Łukasik zanotowała kolejnego asa w tym meczu.

Później doszło do kontrowersyjnego zdarzenia. Piłka po zagraniu Polek wyszłaby na aut, ale nie dotknęła od razu parkietu, ponieważ wcześniej została kopnięta przez trenera Ukrainy. Biało-czerwone domagały się przyznania punktu, jednak sędzia uznał, że nie doszło do naruszenia przepisów. Finalnie Ukraina wygrała drugiego seta 25:22.

Początek trzeciego seta należał do Magdaleny Stysiak. Zdobyła ona sześć z siedmiu pierwszych punktów Polski, brylując pod siatką. Następnie w ataku przebudziła się też Olivia Różański. Nasze reprezentantki uzyskały pięciopunktową przewagę, której bezpiecznie pilnowały. Drugi set zakończył się przekonującym zwycięstwem biało-czerwonych 25:17.

W czwartym secie Polki prowadziły już 11:7. Ukrainki zdołały jednak doprowadzić do remisu po błędach Korneluk i Różański. Wtedy nasze zawodniczki odzyskały rytm, poprawiły grę w obronie i potwierdziły wyższość nad rywalkami. Polska wygrała ostatniego seta 25:17.

Tym samym biało-czerwone zakończyły zmagania w fazie grupowej na drugim miejscu. Zespół Lavariniego zmierzy się z Czechami w 1/8 finału.