Polskie siatkarki dostały bolesną lekcję. Pierwsza porażka w Lidze Narodów [WIDEO]

Polki w dotychczasowych meczach Ligi Narodów grały świetnie. W ośmiu meczach straciły tylko dwa sety! Bez porażki były jeszcze tylko Brazylijki, ale one straciły siedem partii.

Początek meczu zwiastował duże problemy Polek. Nasze siatkarki gubiły punkty za sprawą prostych błędów, miały też spory problem z przyjęciem zagrywki. Po asie Rosamarii przegrywały nawet 4:11.

Biało-czerwone nie poddały się, lecz w jednym ustawieniu odrobiły pięć punktów. Grały jednak niestabilnie, bo Brazylijki wkrótce wygrały trzy akcje z rzędu. Było 9:14.

Od tego momentu zaczął się popis Polek. Świetnie grała wprowadzona z ławki Martyna Czyrniańska, która punktowała zarówno atakiem, jak i zagrywką. Szybko zrobiło się 17:17.

Końcówka należała do Polek, które zakończyły seta dwoma zwycięskimi akcjami. Po asie Klaudii Alagierskiej wygrały 25:22.

Druga partia zaczęła się bardzo źle dla Polek. Przegrały cztery pierwsze wymiany. Stefano Lavarini błyskawicznie poprosił o przerwę, ale tym razem nie doszło do zwrotu akcji. Brazylijki przez miały wyraźną przewagę i mogły spokojnie kontrolować grę. Set bez historii. Polki przegrały 17:25.

Wydawało się, że trzeci set będzie bardziej udany dla naszej drużyny. Choć Brazylijki już na początku odskoczyły na kilka punktów, to Polski szybko odrobiły straty i zaczęły budować swoją przewagę. Po ataku Czyrniańskiej prowadziły nawet 12:9.

Wtedy gra biało-czerwonych się załamała. Brazylijki wygrały dziewięć (!) akcji z rzędu. Ich seria była kluczowa dla losów seta. Polki przegrały 17:25.

W początkowej fazie czwartego seta obie drużyny grały punkt za punkt. W końcu Brazylijki zaczęły budować swoją przewagę. U Polek ciągle odzywał się ten sam problem. Niepewne przyjęcie przekładało się na kłopoty w ataku. Po serii nieudanych akcji przegrywały 13:20.

Zwrotu akcji nie było. Brazylijki trzeci raz wygrały bardzo wysoko - dały Polkom ugrać tylko 16 punktów.