Polski siatkarz usłyszał pytanie o premie od Morawieckiego. Rozbrajająca odpowiedź mistrza Europy
Reprezentanci Polski w siatkówce mężczyzn zostali mistrzami Europy. Zawodnicy Nikoli Grbicia nie mogą jednak liczyć na żadną premię finansową od rządu.
Na tegorocznych Mistrzostwach Europy reprezentacja Polski zajęła pierwsze miejsce. Biało-czerwoni w wielkim finale rozbili Włochów aż 3:0.
Za zwycięstwo w całym turnieju zainkasowali 500 tysięcy euro, co opisywaliśmy TUTAJ. Zdaniem wielu kibiców to właśnie oni zasłużyli na otrzymanie premii od Mateusza Morawieckiego, którą swego czasu obiecano piłkarzom za awans na mistrzostwach świata w Katarze.
Co ciekawe nasi siatkarze spotkali się z premierem niedługo po swoim triumfie. Kulisy rozmów odsłonił nieco Jakub Kochanowski, czyli jeden z najważniejszych graczy w kadrze Nikoli Grbicia.
- Jeśli mam być szczery, to nie siedziałem obok premiera, więc nie wiem, czy ktoś pytał o te premie - przyznał z uśmiechem w "Kanale Sportowym".
- Ale Tomek [Fornal] postanowił zapytać premiera, czy uda się punkty karne skasować, bo ma już 14 i chciałby mieć mniej... No oczywiście się nie udało - dodał, czym rozbawił przepytującego go Tomasza Smokowskiego.
Wygląda więc na to, że Fornal musi się mieć na baczności, jeśli chodzi o jazdę po polskich drogach. Prawo przewiduje maksymalnie 24 punkty karne lub 20, jeśli kierowca ma staż krótszy niż rok.