Polski klub wygrał europejskie trofeum! Szalony set wszystko zmienił [WIDEO]

Polski klub olbrzymi krok w kierunku zdobycia trofeum wykonał już na własnym parkiecie. Wygrał na nim 3:1. Oznaczało to, że do sukcesu potrzebuje jedynie zwycięstwa w dwóch setach.

Mecz okazał się niezwykle trudny dla Bogdanki. Po dwóch partiach lublinianie byli pod ścianą. W pierwszej z nich mieli nawet setbola, ale nie potrafili zadać decydującego ciosa. Przegrali 25:27. Drugi set to już inna historia. Włosi szybko przejęli inicjatywę. Wygrali 25:21.

Wilfredo Leon i spółka znaleźli się pod ścianą. Walczyli na całego, a trzeci set okazał się szalony. Bogdanka prowadziła 13:8, a później 23:19, ale nie potrafiła zakończyć seta. Rozpoczęła się niezwykła gra na przewagi. Prowadzenie przechodziło w niej z jednej drużyny na drugą. Lublinianie mieli w sumie dziesięć piłek setowych, a Civitanova - pięć meczboli! Ciśnienie lepiej wytrzymali Polacy, którzy wygrali 38:36.

Włosi ostro rozpoczęli czwartą partię. Wygrali trzy akcje z rzędu, ale Bogdanka szybko opanowała sytuację. Polacy rozpędzali się, a rywale grali coraz bardziej nerwowo. Efekt? Sześć punktów z rzędu dla ekipy z Lublina i jej prowadzenie 18:11.

Civitanova próbowała gonić wynik, ale stać ją było tylko na zmniejszenie strat. Decydujące słowo należało do Bogdanki. Ważne akcje kończył Leon. Pomagali też rywale - czwartego seta, który zdecydował o triumfie polskiej drużyny w całych rozgrywkach, zakończyło pudło Aleksandyra Nikołowa. 25:20!

Do rozegrania pozostał jeszcze tie-break. W nim górą byli Włosi, ale ich zwycięstwo 15:7 nie miało już żadnego znaczenia.

Dla Bogdanki zwycięstwo w Challenge Cup to zdecydowanie największy sukces w historii. Do tej pory klub z Lublina nie mógł się pochwalić nawet miejscem na podium w rozgrywkach PlusLigi.