Polska może zorganizować finał Ligi Mistrzów! Wszystko dzięki wielkiemu sukcesowi. "Trzeba poczekać"
Finał siatkarskiej Ligi Mistrzów może odbyć się w Polsce! Chociaż na ten moment mecze zaplanowane są w Turynie, to sytuacja może się zmienić. Szczegóły w sprawie przekazał PZŚ, Sebastian Świderski.
W finale tegorocznej Ligi Mistrzów siatkarzy wystąpią dwa polskie kluby. Awans do decydującego starcia wywalczyły Jastrzębski Węgiel oraz ZAKSA, co opisywaliśmy TUTAJ.
Tym samym nasze zespoły, przynajmniej teoretycznie, powinny niedługo polecieć do Turynu, gdzie zaplanowano rozstrzygający mecz. Okazuje się jednak, że lokalizacja finału nie została jeszcze przesądzona.
Wszystko przez wzgląd na to, że z turniejem pożegnały się włoskie drużyny, co pod znakiem zapytania stawia satysfakcjonującą liczbę kibiców na trybunach. Sebastian Świderski, prezes PZŚ, zdradził, że jest możliwe przeniesienie rzeczonego meczu do Polski.
- To wszystko jest uzależnione przede wszystkim od federacji włoskiej, po drugie od federacji europejskiej. Czasu jest trochę, ale wydaje mi się, że trzeba jeszcze poczekać ten tydzień, żeby pierwsze rozmowy się rozpoczęły. Pewnie byłoby wielkie święto siatkówki w Polsce. Ale myślę, że również byłoby święto w Turcji, gdyby w finale Ligi Mistrzyń znalazły się dwa tureckie zespoły. Natomiast nie ma co teraz dywagować. Cieszmy się z tego, co się stało i poczekajmy - powiedział Świderski w rozmowie z "Polsatem Sport".
Duże znaczenie dla miejsca finału męskiej Ligi Mistrzów będą miały także rozgrywki kobiet. Na etapie półfinału rywalizuje jeszcze włoska Novara, a decydujące mecze znajdują się w jednym pakiecie organizacyjnym. Jeśli więc zawodniczkom z Półwyspu Apenińskiego się nie powiedzie, szanse dla Polski wzrosną.
- Proszę pamiętać, że finał jest łączony, organizator bierze dwa mecze - finał Ligi Mistrzów i finał Ligi Mistrzyń. W półfinałach Ligi Mistrzyń obok trzech klubów z Turcji jest włoska Novara z trenerem naszej reprezentacji Stefano Lavarinim. Poczekajmy, dajmy tym dziewczynom powalczyć o wielki finał, bo jak awansują, to raczej Włosi nie będą nam chcieli oddać wydarzenia - podkreślił Świderski w "Sport.pl".
Oczywiście przejęcie organizacji finału od Włochów wiązałoby się z pewnymi kosztami dotyczącymi między innymi wypłacenia im stosownego odszkodowania. Nie jest to jednak niemożliwe, a "Sport.pl" przekonuje, że spotkanie ZAKSA - Jastrzębski Węgiel mogłoby odbyć się w Katowicach, Krakowie lub Gliwicach.