Polscy siatkarze w ćwierćfinale IO! Horror w Paryżu, gigant pokonany! [WIDEO]
Reprezentacja Polski siatkarzy wygrała kluczowy mecz z Brazylią na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Biało-czerwoni przez długi czas mieli problemy z "Canarinhos", lecz ostatecznie wygrali w pięciu setach.
Biało-czerwoni zaczęli rywalizację w Paryżu od pewnej wygranej z Egiptem. To starcie z Brazylią było jednak pierwszym istotnym testem podczas igrzysk.
Początek spotkania nie był łatwy dla Polaków. Problemy w ataku mieli Bartosz Kurek oraz Aleksander Śliwka. Brazylijczycy przez długi czas byli bezlitośni i prowadzili już 19:13.
Wówczas nasi siatkarze rzucili się w pogoń. Przez moment byli niezwykle skuteczni. Po asie serwisowym Kurka prowadzili nawet 22:21. Niestety, później to rywale zaczęli szaleć na zagrywce i to oni zwyciężyli 25:22.
To mocno zdenerwowało biało-czerwonych. Nasza kadra znakomicie rozpoczęła drugą odsłonę, błyskawicznie wychodząc na prowadzenie 5:0. Później "Canarinhos" zniwelowali straty do zaledwie jednego punktu, ale dzięki dobrym atakom Leona przewaga Polaków znów się zwiększyła. Momentami było gorąco, lecz ostatecznie nasi siatkarze wygrali 25:19, a partię asem serwisowym zakończył Kurek.
Na początku trzeciego seta kapitan naszej kadry znów zaczął się mylić. W efekcie zastąpił go Łukasz Kaczmarek. To dało jednak niewiele - Polacy byli nieskuteczni w ataku, a Brazylia bezlitośnie z tego korzystała.
Nikola Grbić dokonywał kolejnych zmian, na boisku pojawił się nawet zmagający się z urazem Tomasz Fornal. Niestety, niewiele to dało. "Canarinhos" byli wyraźnie lepsi, wygrywając do 19.
Czwarta odsłona była bardzo zacięta. Polacy rozpoczęli ją co prawda od wyniku 0:2, lecz później walczyli z Brazylią punkt za punkt. Przy stanie 16:17 na zagrywkę wszedł jednak Norbert Huber. Jego świetne serwisy dały nam dwupunktowe prowadzenie. W końcówce Polacy znakomicie grali blokiem i po zwycięstwie 25:23 doprowadzili do tie-breaka.
W decydującej partii znów świetnie serwował Huber, posyłając dwa asy, dzięki czemu szybko wyszliśmy na prowadzenie 4:1. Niestety, Brazylijczycy odrobili straty i doprowadzili do remisu 12:12.
Końcówka obfitowała w niezwykłe emocje. Serię "Canarinhos" przerwał Kurek, a as serwisowy Leona dał nam dwie piłki meczowe. Nasz przyjmujący posłał jeszcze jedną bombę na zagrywce, a Polacy zameldowali się w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich!