Polak wywołał skandal. Może mieć kłopoty, rozpętała się burza [WIDEO]

Po kilku latach w PlusLidze Maciej Muzaj ponownie zdecydował się kontynuować karierę za granicą. Po grze w Asseco Resovii Rzeszów czy Stali Nysa przeniósł się do japońskich Tokio Great Bears.

W sobotę jego klub przegrał 1:3 z Osaką Bluteon. W drugiej partii, przy stanie 9:15, doszło do potężnego skandalu. 30-letni Polak spiął się przy siatce z Kubańczykiem Miguelem Angelem Lopezem.

Szczęśliwie obyło się bez rękoczynów, jednak nie bez agresji słownej. Atakujący obraził rywala tak dosadnie, że sędzia natychmiast pokazał mu czerwoną kartkę. Wtedy doszło do zamieszania.

Amerykanin Thomas Jaeschke nazwał Muzaja rasistą i domagać się przeprosin dla klubowego kolegi. Siatkarz spróbował poprosić przeciwnika o wybaczenie w przerwie między setami. Bez skutku!

Ostatecznie obaj zawodnicy mieli się pogodzić po zakończeniu stracia. Nie ujawniono, co dokładnie powiedział Muzaj. Nie wynika to także z nagrań zamieszczonych w mediach społecznościowych.

Liga zareagowała na szokujące zachowanie 30-letniego Polaka. Nie mógł on wystąpić w niedzielnym rewanżu. Zapowiedziano wyciągnięcie dalszych konsekwencji - w grę wchodzi dyskwalifikacja!

Muzaja może czekać też kara finansowa od klubu. Jego ekipa zapowiedziała podjęcie surowych środków. Tokio Great Bears zajmują czwarte miejsce w lidze japońskiej. Osaka Blueton jest liderem.