Polacy podnieśli się po porażce w Lidze Narodów! Grali tak, że mistrzowie świata momentami byli bezradni
Polscy siatkarze wygrali szósty mecz w tej edycji Ligi Narodów. Wygrali z Włochami 3:1.
Pierwszy set był jednym z lepszych w wykonaniu Polaków w tej edycji Ligi Narodów. Biało-czerwoni popełniali mało błędów, skuteczny w ataku był Bartosz Kurek, a dodatku Włosi miewali problemy z dobrym przyjęciem zagrywki.
Imponująca w wykonaniu reprezentacji Polski była zwłaszcza końcówka seta. Zwycięstwo w partii dała naszej drużyna seria czterech punktów zdobytych z rzędu. W końcu ożywił się Wilfredo Leon, który zakończył dwie kolejne akcje. Warto zauważyć też dobre serwisy Norberta Hubera, który w pierwszej partii zaliczył dwa asy. Wygraliśmy 25:19.
Polacy dobrą grę kontynuowali w drugim secie. Zdarzały im się jednak przestoje. Dwukrotnie tracili kilkupunktową przewagę. Najpierw ze stanu 14:10 zrobiło się 14:14, później - z 18:15 rywale doszli na 18:18.
W końcówce zrobiło się groźnie. Włosi mieli dwie piłki setowe. Polacy najpierw się obronili, a później - dzięki dobrym atakom Leona i Kurka - zwycięsko zakończyli seta. Było 28:26 dla naszego zespołu.
Trzecia partia była kompletnie nieudana dla reprezentacji Polski. Włosi odskoczyli na samym początku - po serii punktowej odskoczyli na 8:3. Choć Nikola Grbić dokonywał zmian w składzie, to biało-czerwoni nie byli w stanie odrobić strat. Przegrali wyraźnie - 18:25.
Początek czwartej partii był bardzo wyrównany. Polacy przejęli inicjatywę po dwóch udanych akcjach z rzędu: skutecznym ataku Kurka i asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego. Było 13:11.
Od tego momentu biało-czerwoni kontrolowali przebieg gry. Momentami grali popisowo - przy zagrywce Hubera potrafili zdobyć pięć punktów z rzędu. Włosi byli bezradni. Po kolejnym dobrym ataku Kurka prowadziliśmy 21:15.
Mistrzowie świata w końcówce odrobili nieco straty, ale nie byli w stanie nawiązać walki o zwycięstwo w secie. Mecz asem zakończył Kochanowski.
Włochy - Polska 1:3 (19:25, 26:28, 25:18, 20:25)