Półfinał był tak blisko... Polki odpadły z mistrzostw świata po wspaniałej walce z Serbią [WIDEO]
Polskie siatkarki odpadły w ćwierćfinale mistrzostw świata. Po pięknej walce przegrały z faworyzowaną Serbią 2:3.
Polki w ćwierćfinale trafiły najgorzej jak mogły. Serbki wygrały wszystkie wcześniejsze dziewięć meczów - także ten z biało-czerwonymi. W całym turnieju straciły zaledwie dwa sety.
Trzeciego przegrały z Polkami na otwarcie półfinału. Gra od początku była bardzo wyrównana. Serbki zdołały odskoczyć w środkowej fazie seta. Po nieudanym zagraniu Kamili Witkowskiej nasza drużyna przegrywała 11:14.
Polki odrobiły trzy punkty w jednym ustawieniu. Końcówkę partii rozegrały po mistrzowsku. Świetnie funkcjonował zwłaszcza blok biało-czerwonych - tym elementem zdobyły trzy decydujące punkty. Pierwszą partię wygrały 25:21!
Podrażnione Serbki szybko zbudowały przewagę w drugim secie. Otworzyły go od prowadzenia 4:0. Polki nie były w stanie zbliżyć się do rywalek i przegrywały nawet 13:21.
Wtedy nastąpił zryw biało-czerwonych. Polki zdobyły pięć punktów z rzędu. Efektowną serię zawdzięczają też rywalkom, które zaczęły pudłować na potęgę. Nagle zrobiło się tylko 20:22. Serbki opanowały jednak sytuację i wygrały seta różnicą czterech punktów.
W trzecim secie Serbki szybko odskoczyły na dwa-trzy punkty, ale Polki ciągle były blisko. Straty odrobiły dzięki skutecznym atakom Magdaleny Stysiak, który punktowała w dwóch akcjach z rzędu. Było 13:13.
Serbki odskoczyły w końcówce. Od stanu 18:18 wygrały aż sześć akcji z rzędu. Polki myliły się na potęgę. Akcji nie kończyły Stysiak, Weronika Szlagowska czy Monika Gałkowska. Serbki wygrały seta do 19.
Czwarta partia miała podobny przebieg. Z początku gra była wyrównana, ale wraz z jej upływem zaczęła się zarysowywać przewaga Serbek. Po bloku na Oliviii Różański nasza drużyna przegrywała już 8:12.
Polki odrobiły część tych strat w jednym ustawieniu, ale wkrótce same zaczęły seryjnie tracić punkty. Wydawało się, że sytuacja jest nie do uratowania, gdy Różański zaserwowała w aut. Było 20:23.
Polki zaczęły jednak konsekwentnie odrabiać straty. W jednym ustawieniu zdobyły pięć punktów, co dało im prowadzenie i od razu setbola. Pierwszego zmarnował, drugiego już nie. Najpierw po skosie piłkę w boisku zmieściła Stysiak, po chwili Mihajlović trafiła w siatkę. 26:24!
Tie-break był jak cały mecz - bardzo zacięty. Obie drużyny musiały mocno pracować na swoje punkty. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, ale długo nikt nie potrafił odskoczyć choćby na dwa punkty. Udało się dopiero Polkom, które po czujnym zachowaniu Stysiak przy siatce wyszły na 9:7. To było jednak niewiele. Serbki szybko doprowadziły do remisu.
Wszystko rozstrzygało się na przewagi. Skuteczniejsze były Serbki, które wygrały 16:14.
Polska - Serbia 2:3