"Otworzyli drzwi i wycelowali nam w głowy". Straszne wyznanie siatkarki, przeżyła traumę po zmianie klubu

"Otworzyli drzwi i wycelowali nam w głowy". Straszne wyznanie siatkarki, przeżyła traumę po zmianie klubu
Belga / pressfocus
Kilka miesięcy temu reprezentantka Serbii w siatkówce, Aleksandra Uzelac, przeniosła się do Brazylii. W ostatnich tygodniach doświadczyła ona przerażających sytuacji.
Po trzech latach występów w barwach Zeleznicaru Lajkovac reprezentantka Serbii w siatkówce, Aleksandra Uzelac, podjęła decyzję o zmianie klubu. Jej nowym zespołem zostało Fluminense.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przeprowadzka do Brazylii miała być dla 19-latki kolejnym etapem w jej karierze. Od kilku tygodni siatkarka boi się o swoje życie. Od momentu zmiany otoczenia doświadczyła ona dwóch napadów.
Na początku lutego Uzelac i jej koleżanka wracały do domu po wieczornej kolacji. W pewnej chwili z krzaków wyskoczyła dwójka mężczyzn, o czym Serbka opowiedziała w rozmowie z mozzartsport.com.
- Wyskoczyło dwóch mężczyzn, którzy podnieśli koszule i wyjęli noże. To były dosłownie maczety, naprawdę ogromne noże. Nawet nie wiem, jak one się zmieściły pod koszulami. Zacząłem krzyczeć i nie wiedziałem, co mam zrobić. Skręciłam w inną drogę - powiedziała Uzelac.
Kilka dni później zawodniczka Fluminense doświadczyła innej przerażającej sytuacji. W drodze z klubu do domu auto, którym podróżowała siatkarka, zostało napadnięte przez osobę z bronią.
- Wracałam z klubu do mieszkania. Wsiadłyśmy z koleżanką do Ubera, napisałam do mojego chłopaka, że zaraz dotrę do domu. Patrzyłem na telefon, a koleżanka złapała mnie za rękę i zaczęła krzyczeć. Po chwili spojrzałam i zobaczyłam, że przed nami stoją dwa samochody i dwa motocykle - przyznała.
- Dwóch mężczyźni z bronią zatrzymało się przed naszym samochodem, a pozostali pukali pistoletami we wszystkie drzwi. Krzyczeli po portugalsku, żeby oddać im wszystko, co mamy. Otworzyli drzwi i wycelowali nam w głowy - podsumowała zawodniczka.
Po całym zdarzeniu obie kobiety wyskoczyły z auta, po czym zaczęły uciekać w kierunku klubowych budynków. Na szczęście nic im się nie stało. Sprawa ta została zgłoszona na policję, lecz jak przyznała Uzelac, funkcjonariusze nie zajęli się zaistniałym incydentem.
Aleksandra Uzelac w meczu Polska - Serbia
Michal Laudy / pressfocus
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 06 Mar 2024 · 12:06
Źródło: mozzartsport.com

Przeczytaj również