Meczycho siatkarzy! Porażka ekipy Polaka po spektakularnym boju
Siatkarska reprezentacja Niemiec nie sprawiła kolejnej niespodzianki na igrzyskach olimpijskich. Podopieczni Michała Winiarskiego po pięciosetowej batalii przegrali ze Stanami Zjednoczonymi.
Niemcy rozpoczęli turniej od znakomitego boju z Japonią. W pewnym momencie nasi zachodni sąsiedzi byli już bliscy porażki 1:3. W czwartym secie wyszli jednak spod opresji i wygrali 30:28. Następnie zwyciężyli w tie-breaku 15:12, dzięki czemu zgarnęli dwa punkty w tabeli grupy C.
We wtorek ekipa Winiarskiego fatalnie rozpoczęła starcie ze Stanami Zjednoczonymi. W pierwszych dwóch setach Georg Grozer czy Tobias Krick kompletnie nie potrafili złapać rytmu. Amerykanie wykorzystali słabość rywali i wygrali dwa sety do 21 i do 17. W końcu nastąpiło jednak przebudzenie Niemców.
W trzecim secie Winiarski przeprowadził kilka zmian. Przede wszystkim na parkiecie pojawił się Johannes Tille, który odmienił losy spotkania. Rozgrywający fantastycznie rozdzielał piłki, co pomagało "Die Mannschaft" w kolejnych akcjach. Niemcy wygrali trzeciego seta 25:17, a czwartego 25:20. O zwycięstwie w całym spotkaniu musiał zadecydować tie-break.
Decydująca partia rozpoczęła się od skutecznego ataku Toreya Defalco. W odpowiedzi ze środka huknął Brehme. Następnie Moritz Reichert zepsuł zagrywkę, ale Karlitzek zdołał doprowadzić do remisu.
Przy wyniku 5:5 na zagrywce przebudził się Holt. Amerykanin zanotował dwa asy serwisowe z rzędu. Po ataku Russella USA prowadziło już 9:5. Następnie asa dołożył jeszcze Defalco. Niemcy nie zdołali odwrócić losów tie-breaka. Stany Zjednoczone wygrały 15:11.
W ostatniej kolejce fazy grupowej Amerykanie zagrają z Japonią. Z kolei rywalem Niemców będzie Argentyna.
Stany Zjednoczone - Niemcy 3:2 (25:21, 25:17, 17:25, 20:25, 15:11)