Liga Światowa: Polacy zaczęli od zwycięstwa z Brazylią!

Pierwszy set rozpoczął się dla biało-czerwonych źle. Na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy, przegrywając 5:8. Potem jednak szybko nadrobiliśmy i doprowadziliśmy do remisu po 11. Druga przerwa techniczna to znów prowadzenie Canarhinos. Tym razem dwupunktowe. 

Końcówka należała jednak do Polaków. Asem serwisowym popisał się Lemański, skuteczni w ataku byli Konarski z Kurkiem i skończyliśmy seta 25:20.

Druga partia przez długi czas była wyrównana, ale od stanu 10:12 straciliśmy wiele niepotrzebnych punktów i zrobiło się 12:16 na drugiej przerwie technicznej.

Pościg Polaków w końcówce doprowadził jeszcze do stanu 17:18, ale w kluczowych momentach popełniliśmy zbyt wiele błędów i Brazylijczycy wygrali 25:20.

Trzeci set przebiegał pod dyktando naszych rywali, którzy wypracowali kilka punktów przewagi i pilnowali tego prowadzenia. Ostatecznie wygrali do 19 po świetnej końcówce skutecznego zarówno w ataku, jak i na zagrywce Lucarelliego.

W czwartej partii przeciwnicy rozpoczęli mocno i na pierwszą przerwę techniczną schodzili przy prowadzeniu 8:4. Świetny serwis Śliwki sprawił, że doprowadziliśmy do wyrównania po 13. Losy seta rozstrzygnęły się w końcówce. Przy stanie 24:22 mieliśmy piłkę setową, atak Muzaja zapewnił nam rozstrzygający punkt i doprowadził do tie-breaka!

W piątym secie Polacy byli już wyraźnie lepsi od rywali. Świetna gra naszych ze Śliwką na czele sprawiła, że wygraliśmy do 8 i w całym meczu 3:2!