Koniec epoki w polskiej siatkówce. Legenda zapowiedziała zakończenie kariery
Mariusz Wlazły zapowiedział zakończenie kariery. Przed nim ostatnie play-offy w roli czynnego siatkarza.
Wlazły to jedna z legend polskiej siatkówki. Ma w dorobku złoty i srebrny medal mistrzostw świata. Sukcesy odnosił też w klubach. Ze Skrą Bełchatów dziewięć razy wywalczył mistrzostwo Polski.
40-latek od trzech sezonów występuje w Treflu Gdańsk. Przed nim ostatnie mecze w karierze. Siatkarz zapowiedział, że zakończy karierę po odpadnięciu swojej drużyny z play-offów Plus Ligi. Trefl w ćwierćfinale zagra z Jastrzębskim Węglem.
- Jest to dla mnie bardzo ważny i emocjonalny moment. Powtórzę: moja przygoda z siatkówką w roli zawodnika zakończy się po fazie play-off. Na właściwe podziękowania przyjdzie jeszcze czas, dlatego na razie skupię się na Treflu - powiedział Wlazły.
Były reprezentant Polski pozostanie jednak przy siatkówce. Ma dołączyć do sztabu szkoleniowego Trefla jako koordynator psychologiczny.
- Od ponad 20 lat jestem czynnym zawodnikiem w krajowych i międzynarodowych wydarzeniach sportowych. Doświadczyłem różnych sytuacji. Zrozumiałem, że na sport trzeba patrzeć wieloetapowo. Stres, presja, motywacja, zaangażowanie, rywalizacja, emocje... Te wszystkie elementy odzwierciedlają się później w sytuacjach na boisku, w trakcie meczu. Uważam, że przygotowanie mentalne do spotkania jest równie ważne, jak przygotowanie fizyczne. Oczywiście nie zastąpi treningu, ale nie można tego pominąć - wyjaśnił Wlazły.
Pierwszy mecz Trefla z Jastrzębskim Węglem odbędzie się 12 kwietnia. Gra toczy się do trzech zwycięstw.