Kolejny zwycięski dreszczowiec polskich siatkarzy! Znów wygrali po tie-breaku, choć mieli problemy [WIDEO]
Reprezentacja Polski siatkarzy w tegorocznej Lidze Narodów upodobała sobie bardzo długie mecze. W czwartkowy wieczór biało-czerwoni już po raz czwarty wygrali w pięciu setach. Tym razem pokonali Holandię.
Podopieczni Nikoli Grbicia po pięciu spotkaniach mieli co prawda na swoim koncie cztery zwycięstwa, ale aż trzy z nich odniesione były po tie-breakach. Tak było choćby w środowym starciu z Niemcami.
Kolejnego dnia biało-czerwonym przyszło mierzyć się z gospodarzami turnieju z drugiego tygodnia zmagań, Holendrami. W meczu z "Pomarańczowymi" to nasza kadra uchodziła za faworyta.
Choć w pierwszym secie walka przez długi czas była bardzo wyrównana, to końcówka należała do gospodarzy. W holenderskiej kadrze pierwsze skrzypce grał Abdel-Aziz, zapewniając swojej drużynie szereg cennych punktów. To głównie dzięki niemu Holendrzy wygrali 25:22.
Odpowiedź naszej drużyny była natychmiastowa. W drugiej odsłonie Polacy wygrali do 18. Bardzo dobrze w polu serwisowym spisywał się Kochanowski, a po stronie Holendrów często mylił się Ter Horst.
Niestety, później było już tylko gorzej. Na początku trzeciej partii do pracy znów wziął się Abdel-Aziz. Po naszej stronie w ataku często mylili się natomiast Szalpuk i Bołądź. Efektem była porażka Polaków 18:25.
Podobnie jak w wielu poprzednich spotkaniach, także tym razem wszystko skończyło się tie-breakiem. W czwartym secie przez długi czas walka była wyrównana, ale od stanu 15:15 Holendrzy nieco się pogubili. Zrobili kilka błędów, a nasza kadra skwapliwie z tego skorzystała.
W tie-breakach biało-czerwoni do tej pory nie zawodzili i tym razem było tak samo. W kluczowej odsłonie bardzo dobrze w ataku punktował Huber, wykorzystując ważne kontry. Ostatecznie Polacy wygrali 15:11 i zapisali na konto piąte zwycięstwo w Lidze Narodów. Przegrali tylko jeden mecz - z Serbią.