Ignaczak komentuje decyzje Grbicia. Wytknął mu "dyskusyjne wybory"
Kadra powołana przez Nikolę Grbicia na tegoroczną Ligę Narodów budzi wielkie emocje. - Pewna epoka się kończy - nie ma wątpliwości Krzysztof Ignaczak.
Grbić do szerokiej kadry na Ligę Narodów powołał aż 29 zawodników. Zabrakło w niej kilku zasłużonych zawodników: Michała Kubiaka, Piotra Nowakowskiego czy Fabiana Drzyzgi.
W kadrze został za to Bartosz Kurek. Krzysztof Ignaczak uważa, że i on był zagrożony skreśleniem z kadry.
- Jeśli Nikola Grbić byłby pewny, że Łukasz Kaczmarek udźwignie ciężary reprezentacyjne, jestem w stu procentach przekonany, że Bartosza Kurka nie byłoby na liście powołanych. Jego generacja to już wiekowi zawodnicy. Na ich doświadczenie zawsze można liczyć, natomiast Serb musi zbudować kadrę na igrzyska olimpijskie. To musi się zacząć tu i teraz - stwierdził Ignaczak w rozmowie z "tvpsport.pl".
Nie wszystkie decyzje Grbicia podobają się Ignaczakowi. Jego zdaniem nie wszyscy zawodnicy są w stanie osiągnąć poziom reprezentacyjny.
- Powołano kilku chłopaków, którzy będą musieli zebrać doświadczenie i zrobić to szybko. Karol Butryn, Bartłomiej Bołądź… To dyskusyjne wybory - ocenił były siatkarz.
- Jeśli się bierze leworęcznego Macieja Muzaja, to wydaje się, że perspektywicznym byłoby sięgnięcie po Remigiusza Kapicę. Bołądź ma już swoje lata, pewnego poziomu nie przeskoczy. Kapica może się rozwinąć. I tu nasuwa się pytanie, czy budujemy przyszłość, czy tego nie robimy - zastanawia się Ignaczak.