Gwiazdor pokazał ogromne serce. Tak postąpił po zwycięstwie
Reprezentant USA w siatkówce, Torey DeFalco, został uznany najlepszym zawodnikiem meczu All Star Games. Kilka dni później postanowił on przekazać główną nagrodę na pomoc potrzebującym.
Torey DeFalco jest obecnie uznawany za jednego z najlepszych przyjmujących na świecie. Jeszcze kilka miesięcy temu bronił on barw Asseco Resovii Rzeszów. Po zakończeniu sezonu trafił do JTEKT Stings.
W lidze japońskiej reprezentant USA szybko zyskał status gwiazdy. Kilka dni temu wziął nawet udział w meczu All Star Games. Co więcej, zaprezentował się z tak dobrej strony, że został uznany MVP starcia.
Na konto DeFalco trafiła główna nagroda w wysokości 500 tys. jenów, co w przeliczeniu na europejską walutę daje ponad trzy tysiące euro. Jak poinformował Jakub Balcerzak, siatkarz przekazał całą kwotę na pomoc dzieciom poszkodowanym w trzęsieniu ziemi na półwyspie Noto.
- Jedną z najlepszych rzeczy w tym wydarzeniu było to, że All Star Games odbywały się na obszarach dotkniętych klęską żywiołową, które potrzebowały wsparcia - powiedział DeFalco po tym spotkaniu.
- Podczas zbiórki pieniędzy, w której brałem udział w dniu meczu, byłem bardzo poruszony sytuacją tych ludzi, więc chciałem jeszcze bardziej im pomóc. Po otrzymaniu nagrody MVP uznałem, że dobrą decyzją będzie przekazanie pieniędzy na rzecz obszarów dotkniętych klęską - dodał.
Od kilku lat Torey DeFalco jest ważnym elementem reprezentacji USA. Na jego koncie są m.in. triumf w Lidze Narodów z 2018 roku, zwycięstwo w Pucharze Świata czy brązowy medal igrzysk olimpijskich.