Co za radość! Bezcenne wsparcie dla siatkarzy [WIDEO]
Mateusz Bieniek dopingował kolegów w półfinale. Po zakończeniu starcia odleciał z pozostałymi kibicami.
Ćwierćfinałowy mecz Polski ze Słowenią nie zakończył się najlepiej dla Mateusza Bieńka. Środkowy musiał przedwcześnie opuścić boisko.
Po pogłębionej diagnostyce okazało się, że 30-latek uszkodził staw skokowy. Jego dalsza gra na igrzyskach olimpijskich była wykluczona.
Chociaż Bieniek nie mógł pomóc kolegom na parkiecie, robił to na trybunach. Podczas półfinałowego starcia kamery wyłapały go wśród fanów biało-czerwonych.
Po ostatnim punkcie tie-breakowej rozgrywki, wygranej przez Polaków 15:13, środkowy oszalał ze szczęścia. Zaczął krzyczeć i uniósł ręce w geście triumfu.
W sobotnim finale przeciwnikami Polaków będą Włosi lub Francuzi. Kadrę Stanów Zjednoczonych czeka w piątek mecz o brązowy medal.