"Byliśmy w rozsypce". Mocne słowa polskiego siatkarza

"Byliśmy w rozsypce". Mocne słowa polskiego siatkarza
Liu Dawei / pressfocus
Paweł Zatorski został srebrnym medalistą igrzysk olimpijskich. Po przegranym finale z Francją libero skomentował swój stan zdrowia na antenie Eurosportu.
W sobotę biało-czerwoni mieli nadzieję na zdobycie drugiego w historii złotego medalu w siatkówce. Niestety, Francuzi okazali się lepsi od podopiecznych Nikoli Grbicia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zatorski zwrócił jednak uwagę na to, że srebro również musi być rozpatrywane jako sukces. Po raz pierwszy od 48 lat polscy siatkarze stanęli na podium igrzysk olimpijskich.
- Brakowało całej Polsce tego medalu od wielu lat. Wszyscy wiemy, my najlepiej, ile ten medal ważył, żeby dojść do gry w tym finale. Dojść na same igrzyska, dotrwać w zdrowiu. Także może nie widać tego po nas, ale na pewno jesteśmy i będziemy dumni z tego, czego dokonaliśmy, chociaż dziś nie osiągnęliśmy naszego sufitu, jeśli chodzi o poziom. W przeciwieństwie do Francuzów, którzy zagrali bardzo dobrze - zaczął Zatorski na antenie Eurosportu.
Następnie libero został zapytany o to, na ile był gotowy do gry w finale. Warto przypomnieć, że w trakcie półfinałowego starcia z USA doznał on kontuzji barku. Mecz przeciwko Amerykanom dokończył po przyjęciu silnych środków przeciwbólowych.
"Zati" nie był zresztą jedynym zawodnikiem, który zmagał się z problemami zdrowotnymi. Marcin Janusz w ostatnich dniach walczył z urazem pleców. Ostatecznie obaj wyszli na finał, ale z pewnością nie byli w szczytowej dyspozycji zdrowotnej.
- Nie grałem jeszcze w takim stanie. Nie chcę opowiadać, dodawać teorii, ale byliśmy w dużej rozsypce. Oczywiście nikt z nas nie dopuszczał do siebie myśli, żeby nie wyjść na boisko - wyznał Zatorski, po czym nawiązał do przebiegu trzeciego seta. Polska obroniła cztery piłki meczowe, ale ostatecznie przegrała tę partię 23:25.
- Ale bardziej trochę boli, że mieliśmy w ostatnim secie Francuzów może nie na widelcu, ale złapaliśmy ich. Wiedzieliśmy, że jeśli uda się uciszyć tę piękną halę, to na pewno poczują nasz oddech na plecach, ale nie dociągnęliśmy tego - dodał.

Przeczytaj również