Bartosz Kurek po porażce ze Słowenią: Dużo by można było opowiadać o panu na słupku

Bartosz Kurek zabrał głos po meczu Polska - Słowenia w półfinale ME. - O sędziowaniu nie chciałbym się wypowiadać, bo dużo by można było dzisiaj opowiadać o panu na słupku i generalnie o ich współpracy ciekawych rzeczy. Broń boże żadnej krytyki - oznajmił siatkarz.
Sobotni wieczór w Katowicach był koszmarem dla polskich siatkarzy. "Biało-Czerwoni" byli uznawani za murowanych faworytów do złotego medalu. Ich marzenia legły gruzach w półfinale turnieju.
Polacy dostali lekcję od Słoweńców, którzy podnieśli się po pierwszym koszmarnym secie i następnie wygrali kolejne trzy partie. W efekcie to oni jutro wystąpią w finale.
Postawa polskich zawodników stanowi wielkie rozczarowanie. Bartosz Kurek robił, co mógł ale nie potrafił w trudnym momencie wyciągnąć drużyny z dołka. Siatkarz po zakończeniu spotkania pojawił się przed kamerami "TVP Sport".
- Uważam, że jeśli jeden zespół ciągle wygrywa, to znaczy, że ma lepszych zawodników na każdej pozycji. Dzisiaj pokonali nas nie tylko zespołowością, ale także indywidualnymi umiejętnościami. Grali fantastycznie, Klemen Cebulj, Tine Urnaut, który wrócił do meczu w wielkim stylu, gratulacje za to dla nich - oznajmił.
- Chcieliśmy tutaj sprezentować coś sobie, polskim kibicom. Próbujemy się teraz podnieść, jutro jest kolejne spotkanie, na pewno nie łatwiejsze, a mentalnie pewnie jeszcze trudniejsze - dodał.
- Było trochę emocji pod koniec tego spotkania. O sędziowaniu nie chciałbym się wypowiadać, bo dużo by można było dzisiaj opowiadać o panu na słupku i generalnie o ich współpracy ciekawych rzeczy. Broń Boże żadnej krytyki - zakończył.