Klub Gerarda Pique pnie się w górę. Już niedługo zagra z Barceloną? "Może dojść do niespodziewanej sytuacji"

Futbol to pieniądze. Pieniądze to futbol. Nie jest tajemnicą, że zawodnikom uprawiającym ten sport, zwłaszcza na wysokim poziomie, portfel puchnie bardzo szybko. Zarobione środki można oczywiście wydawać na różne sposoby. Wielu graczy decyduje się jednak zainwestować je w kluby piłkarskie. Kiedyś to oni mieli nad sobą właścicieli. Teraz sami są właścicielami drużyn z całego świata.

Beckham po zakończeniu piłkarskiej kariery postanowił zainwestować w nowo powstający klub ze Stanów Zjednoczonych - Inter Miami. Były angielski pomocnik zapłacił 25 mln dolarów i stał się tym samym jednym ze współwłaścicieli. Jego klub w 2020 roku zadebiutował na boiskach MLS. Występuje na stadionie mogącym pomieścić 25 tysięcy kibiców. Póki co nie odnosi wielkich sukcesów. Tuła się raczej po dolnych rejonach tabeli, choć w składzie ma takich graczy jak Gonzalo Higuain czy Blaise Matuidi.

Pique to wciąż aktywny piłkarz, ale nie przeszkadza mu to w realizowaniu się również na innych polach. 35-latek ma 90% udziałów w klubie FC Andorra. Zapłacił za nie 452 tysiące euro. Póki co zespół błyskawicznie pnie się w górę. Jeszcze kilka lat temu występował na piątym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii, a w rozgrywkach 2022/23 będzie grał już na zapleczu La Liga. Kto wie - może niedługo zrobi kolejny krok i dojdzie do meczu klubu, którym Pique zarządza, z zespołem, w którym wciąż gra? To może być sytuacja bez precedensu.

Pique od 2019 roku ma też udziały w Gimnasticu Manresa, który na co dzień działa jako akademia wspomnianego FC Andorra.

W sezonie 2017/18 Real Valladolid wywalczył oczekiwany awans do La Liga, a niedługo później klub ogłosił, że legendarny napastnik rodem z Brazylii wykupił większościowy pakiet akcji klubu (51%). Dziś Ronaldo ma już 82% akcji, pełni też rolę prezesa zarządu. Ostatnio Brazylijczyk jest z pewnością w dobrym humorze, bo jego zespół po roku nieobecności w La Liga ponownie wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Drogba dołączył do Phoenix Rising w 2017 jako piłkarz i jednocześnie wykupił mniejszościowy pakiet akcji klubu. Póki co zespół występuje na drugim poziomie rozgrywkowym w Stanach Zjednoczonych i nie radzi tam sobie najlepiej. W trwającym sezonie zajmuje 11. miejsce w swojej konferencji (na 13 drużyn). Oprócz Drogby, dla Phoenix Rising grał w 2017 roku również Shaun Wright-Phillips. Co ciekawe, w gronie współwłaścicieli klubu są też m.in. Brandon McCarthy - gwiazda baseballu, czy Diplo - znany DJ i producent muzyczny.

W tego typu zestawieniu nie może oczywiście zabraknąć Jakuba Błaszczykowskiego, który w 2019 roku powrócił do Wisły Kraków jako zawodnik i jednocześnie wraz z kilkoma innymi inwestorami uratował klub od bankructwa. Najpierw Błaszczykowski, Jarosław Królewski i Tomasz Jażdżyński pożyczyli “Białej Gwieździe” niezbędne do “przeżycia” pieniądze, otrzymując tym samym prawo do decydowania o losach klubu, a w kwietniu 2020 roku zostali właścicielami Wisły już oficjalnie. Póki co klub pod ich rządami ma jednak duże kłopoty. W minionym sezonie sensacyjnie spadł z PKO BP Ekstraklasy.

45-tysięczne miasto o nazwie Strumica. To tam, w Macedonii Północnej, 12 lat temu klub postanowił założyć legendarny piłkarz z tego kraju - Goran Pandew. Celem było promowanie młodych graczy, o czym świadczyć może nawet sama nazwa - Akademija Pandew. W 2014 roku klub zadebiutował na seniorskim poziomie, a trzy lata później dotarł do najwyższej klasy rozgrywkowej. Tam radzi sobie coraz odważniej. Nie zdobył co prawda jeszcze mistrzostwa kraju, ale dwukrotnie stanął na podium. Ostatnio Akademija wywalczyła wicemistrzostwo i teraz w eliminacjach Ligi Konferencji zmierzy się z Lechią Gdańsk.

W 2019 roku świat obiegła informacja, że 25% udziałów w szwedzkim klubie Hammarby IF wykupił sam Zlatan Ibrahimović. To rozwścieczyło fanów Malmoe FF. Tam napastnik rozpoczynał bowiem swoją karierę. Tam był bohaterem i idolem kibiców. Szybko jednak ich miłość zamieniła się w nienawiść. A Hammarby? “Ibra” już na starcie zapowiadał, że chce zrobić z tego klubu globalną markę. Sportowo jest na razie przyzwoicie. Zespół w 2021 roku sięgnął po Puchar Szwecji. W lidze po rozegraniu 12 meczów zajmuje obecnie 4. miejsce. W poprzednich rozgrywkach było to miejsce 5.

Całą szóstkę możecie kojarzyć z tworzenia wielkiego Manchesteru United na przełomie XX. i XXI. wieku. Koledzy z boiska w 2014 roku postanowili zainwestować w klub Salford City. Wówczas w ich gronie nie było jeszcze Beckhama (dołączył w 2019 roku). Dziś mają oni po 10% akcji klubu. 40% ma z kolei Peter Lim. Od momentu przejęcia części udziałów przez byłych piłkarzy “Czerwonych Diabłów” - klub pnie się w górę. Obecnie występuje na poziomie League Two (czwarty poziom rozgrywkowy w Anglii).

Maldini, który pracuje obecnie w Milanie, jest też współwłaścicielem amerykańskiego Miami FC. Klub powstał w 2015 roku, a jego pierwszym trenerem został były kolega Maldiniego z boiska - Alessandro Nesta. Dziś zespół występuje na drugim poziomie rozgrywkowym - w USL Championship. Po rozegraniu 18 meczów obecnego sezonu jest dokładnie w połowie stawki swojej konferencji - na 7. miejscu.

***

To oczywiście tylko część byłych i obecnych piłkarzy, którzy zdecydowali się na zainwestowanie w kluby piłkarskie. Wymienić można jeszcze m.in. Edena Hazarda i Dembę Ba (San Diego 1904), Vincenta Kompany’ego (BX Bruksela), Thomasa Parteya (CD Paracuellos Antamira), Jamiego Vardy’ego (Rochester New York FC), Hectora Bellerina (Forest Green Rovers) czy Cesara Azpilicuetę (Hashtag United).