Konkretny plan transferowy Lecha. Znamy szczegóły

Konkretny plan transferowy Lecha. Znamy szczegóły
Norbert Barczyk / pressfocus
Lech Poznań dokonał już jeden transfer tej zimy, lada dzień podpisze kolejnego zawodnika, który do klubu trafi latem, ale... co dalej? Podpytaliśmy w kuluarach w Turcji, jakie są kolejne plany "Kolejorza" względem następnych roszad kadrowych. Plan jest dość konkretny.
Pion sportowy "Kolejorza" przed startem zimowego okna transferowego wytypował do wzmocnienia cztery pozycje - napastnik, defensywny pomocnik, prawy obrońca oraz lewy obrońca. Jednak przed startem tych przygotowań na każdej z tych pozycji byli zmiennicy podstawowych zawodników, jednak ich jakość była zdecydowanie za niska, żeby mieć kadrę gotową do walki o mistrzostwo Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jako pierwszy do klubu już na początku stycznia dołączył Gisli Thordarson, czyli 20-letni Islandczyk, mający rywalizować o miejsce w składzie z Radosławem Murawskim. Były piłkarz Vikingura "wskakuje" do kadry za Sjepana Loncara, który ma pół roku do końca kontraktu i nie został zabrany do Turcji. Ma sobie znaleźć nowy klub.
W poniedziałek zgodnie z informacjami "Meczyków" testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z Lechem przejdzie Bartosz Barański. To 18-letni piłkarz Ruchu Chorzów, którego kontrakt wygasa z końcem czerwca bieżącego roku, a Lech wykorzystał okazję i ściąga tego piłkarza za darmo. Oczywiście zawodnik do "Kolejorza" przyjdzie dopiero latem, a najbliższe pół roku spędzi jeszcze w drużynie Dawida Szulczka.
Co ciekawe, Barański był już w Akademii Lecha Poznań. Dlaczego odszedł? W 2022 roku, kiedy lechici rozmawiali z Barańskim o nowej umowie, obie strony nie dogadały się względem nowego kontraktu. Zawodnik i jego otoczenie mieli chcieć dwuletnią umowę, akademia "Kolejorza" naciskała na trzyletnią, czyli taką, jaką zawsze oferuje młodym piłkarzom. Jednak strona zawodnika postanowiła nie podpisać nowej umowy i wrócić na Śląsk, skąd pochodzi piłkarz. Obie strony jednak rozstały się w zgodzie, dlatego teraz powrót do rozmów nie był żadnym problemem.
Barański to melodia przyszłości, ale Piotr Rutkowski na grudniowym spotkaniu z dziennikarzami zapowiedział, że Lech chce związać się z zawodnikiem bądź zawodnikami, którzy do klubu dołączą latem. Tak się zatem stanie.

Co dalej?

W poniedziałek, jeśli piłkarz pomyślnie przejdzie testy, to podpisze umowę z Lechem. Tego samego dnia Piotr Rutkowski wsiądzie w samolot i uda się do Turcji na zgrupowanie Lecha, gdzie zostanie do jego końca, czyli do piątku.
To najprawdopodobniej oznacza, że podczas obozu nie dołączy do Turcji już żaden nowy zawodnik, bo najważniejsze osoby w klubie z pionu sportowego będą w tym czasie w Larze.
Jednak to nic nie zmienia w planach transferowych "Kolejorza". Lech dalej potrzebuje napastnika, prawego obrońcę i ewentualnie lewego obrońcę. I taka właśnie jest kolejność potrzeb "Kolejorza".
Nowi zawodnicy mają przyjść w miejsce Filipa Szymczaka, Iana Hoffmanna oraz Eliasa Anderssona. Wszyscy mają być wypożyczeni, jednak nikt z nich nie dostanie zgody na odejście, póki do klubu nie trafi nowy piłkarz - taką decyzję podjął Niels Frederiksen.
Z naszych informacji wynika, że Lech wysłał już ofertę za napastnika, dogadał się kontraktowo z piłkarzem i czeka na ruch ze strony klubu. Nie udało nam się dowiedzieć, o kogo konkretnie chodzi, ale usłyszeliśmy, że "piłeczka jest po stronie klubu". Ściągniecie nowego snajpera to obecnie priorytet "Kolejorza" i dopiero wtedy zgodę na wypożyczenie dostanie Filip Szymczak i będzie to na 99 proc. przejście do innego polskiego klubu.
Następnym ruchem ma być sprowadzenie prawego obrońcy. "Kolejorz" namawia na transfer Arkadiusza Pyrkę z Piasta Gliwice, jednak ten piłkarz obecnie głównie koncentruje się na wyjeździe na zachód. Lech jest zdeterminowany, żeby pozyskać tego piłkarza nawet już teraz (jego umowa także wygasa w czerwcu 2025), jednak czeka ostatecznie na decyzje zawodnika. Także po przyjściu nowego prawego obrońcy zgodę na wypożyczenie dostanie Ian Hoffmann i jak udało nam się dowiedzieć, nie będzie problemu z wypożyczeniem tego piłkarza na rynku skandynawskim do jednej z najwyższych lig z tego regionu.
Ostatnim potencjalnym ruchem "Kolejorza" ma być zabezpieczenie lewej obrony, jednak jak słyszymy - nie jest to priorytet. Opcją zastępczą za Michała Gurgula ma być Maksymilian Pingot, który profilowo pasuje Lechowi do bycia opcją za innego wychowanka Lecha Poznań. Tutaj "Kolejorz" też rozmawia o potencjalnych nowych wzmocnieniach, jednak nie jest prawdą to, że Lech złożył ofertę transferu gotówkowego za Apostolisa Apostolopoulosa. Obecnie nie wydaje się, by strony doszły do porozumienia w sprawie 23-letniego lewego obrońcy. Olimpiakos chciałby sprzedać tego piłkarza, a Lech wypożyczyć z opcją, choć wszystko jeszcze może się zmienić.
Jednak ten transfer wydaje się według Lecha obecnie ostatnią potrzebą transferową wobec powyższych priorytetów.
Podsumowując: podczas obozu Lecha w Turcji nie należy spodziewać się już nowych transferów, ale trzeba pamiętać, że po przyjeździe do Polski, lechici odbędą jeszcze dwa pełne mikrocykle treningowe i najprawdopodobniej wtedy pojawią się nowy piłkarze, a ci, będący obecnie w klubie, dostaną zgodę na odejście.

Przeczytaj również