Zawalający się Real Madryt i blaszana FC Barcelona przed El Clasico

Real Madryt i Barcelona oczekują kolejnego El Clásico, które może przesądzić o tym, kto sięgnie na koniec tego sezonu po mistrzostwo Hiszpanii. Przed meczem na Estadio Santiago Bernabéu spoglądamy na wybrane „za” i „przeciw” zwycięstwu każdej z drużyn. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 21:00.
Jeszcze niedawno Real mógł czuć się pewniej od odwiecznego rywala, ale luty odwrócił sytuację o 180 stopni. To "Królewscy" muszą. "Barca" powinna. Oba zespoły w tym sezonie nie zachwycają, ale ktoś przecież musi zdobyć tytuł mistrzowski. Poprzedni klasyk zakończył się niespodziewanie bezbramkowym remisem, teraz liczymy na fajerwerki. Sprawdźmy, co może przesądzić o wygranej gospodarzy lub gości.
Mecz o wszystko dla Realu
Real Madryt wie. Pokonaj Barcelonę, a powrócisz na fotel lidera La Liga na 12 kolejek przed końcem sezonu. Przegraj z Barceloną, a ten sezon praktycznie się dla ciebie zakończy. Królewscy będą zdeterminowani jeszcze bardziej niż zwykle, by nie dopuścić do powtórki scenariusza sprzed dokładnie roku (gdy w odstępie tygodnia przegrali decydujące mecze we wszystkich rozgrywkach) i powrócić na zwycięską ścieżkę w najlepszym możliwym momencie. Real Madryt Zinédine’a Zidane jak żadna inna drużyna potrafi mobilizować się na kluczowe starcia.
Mecz o mistrzostwo dla Barcelony
Barcelona też wie. Wygraj na Estadio Santiago Bernabéu, a kolejne mistrzostwo Hiszpanii nagle znajdzie się na wyciągnięcie ręki. Przegraj z odwiecznym rywalem, a znowu będziesz musiał liczyć na potknięcie wroga. Barça staje przed nieoczekiwaną szansą na odskoczenie Realowi aż na pięć punktów w ligowej tabeli – w sytuacji, gdy jeszcze kilka tygodni temu to Królewscy wydawali się faworytem w rywalizacji o tytuł. Doświadczenie podopiecznych Quique Setiena nie pozwoli im zmarnować takiej okazji.
Metoda Zidane’a
Mimo środowej porażki z Manchesterem City (gdy – jak pisała madrycka „Marca” – wszystko „zawaliło się” w odstępie kilku minut), Real Zidane’a nadal nie zapomniał, jak rozgrywać najważniejsze mecze. Przynajmniej na krajowym podwórku. Królewscy nie stracili ani jednej bramki w trzech dotychczasowych spotkaniach ligowych z Barceloną (0:0 na Camp Nou) i Atlético (0:0 i 1:0) w tym sezonie, sięgając również po Superpuchar Hiszpanii dzięki zwycięstwom nad Valencią (3:1) i Atlético (0:0 i wygrana po rzutach karnych). Francuski szkoleniowiec Realu będzie wiedział, jak uczynić swoją drużynę trudną do pokonania także tym razem.
Metoda Setiena
„Gol ze złota, futbol z blachy” (hisz. „Gol de oro, fútbol de hojalata”) – zatytułował swoją relację z wtorkowego spotkania Barcelony w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Napoli kataloński dziennik „Sport”. Bramka Antoine’a Griezmanna pozwoliła bowiem co prawda wywieźć z Włoch korzystny przed rewanżem remis, ale styl gry zespołu Setiena znowu pozostawił wiele do życzenia. Ostatnie mecze Barçy w rozgrywkach krajowych pokazują jednak stopniową poprawę pod wodzą nowego szkoleniowca, dla którego pierwsze El Clásico będzie szansą na udowodnienie dotychczas nieprzekonanym, że jest on właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Setién spotkał się zresztą w tygodniu w… Madrycie z… Pepem Guardiolą, by zasięgnąć rady jednego ze swoich poprzedników na zajmowanym od niedawna stanowisku przed niedzielnym El Clásico.
Powiew świeżości w Realu
Podczas gdy Karim Benzema, Casemiro i wreszcie linia obrony Realu nie potrafią w ostatnich tygodniach nawiązać do imponującej formy z pierwszej połowy sezonu, nadzieję Królewskim daje dyspozycja „młodych”. Ferland Mendy, Federico Valverde i przede wszystkim – w kilku poprzednich meczach – Vinícius wprowadzili do gry zespołu Zidane’a nie tylko sporo jakości, ale również świeżości. Dobrze prezentuje się też „odbudowany” przez francuskiego szkoleniowca Isco. Real ma kandydatów na bohaterów nadchodzącego hitu La Liga.
Powiew skuteczności w Barcelonie
Cztery gole Leo Messiego przeciwko Eibar, bramka Griezmanna w spotkaniu z Napoli – Barcelona Setiena może mieć problemy w obronie (tylko jedno czyste konto w sześciu lutowych meczach we wszystkich rozgrywkach), ale niezmiennie dysponuje znaczącą siłą ofensywną. Jakość podań Sergio Busquetsa w ostatnim pojedynku Ligi Mistrzów czy nawet zmiana, jaką dał debiutujący w koszulce Blaugrany Martin Braithwaite w ubiegłotygodniowym spotkaniu La Liga, każą spodziewać się, że mistrzowie Hiszpanii solidnie przetestują dziurawą w poprzednich meczach defensywę rywali. I to z powodzeniem.
Real nie przegrywa u siebie w lidze
Nikt nie zapomina o ostatnich porażkach przed własną publicznością z Realem Sociedad (3:4) w Pucharze Króla czy Manchesterem City (1:2) w Lidze Mistrzów. Real Madryt nadal pozostaje jednak niepokonany u siebie w lidze w tym sezonie. W dotychczasowych 12 spotkaniach na Estadio Santiago Bernabéu Królewscy stracili zresztą zaledwie dziewięć bramek. Ta twierdza nie padnie również w niedzielę. Nawet jeżeli mecz miałby zakończyć się remisem, taki wynik utrzymałby Real w grze o tytuł.
Barcelona kocha Bernabéu
Jeżeli ktoś może tę twierdzę zdobyć, jest to jednak Barcelona. Bilans Fumy Katalonii na terenie odwiecznego rywala w La Liga w ostatnich latach? Cztery z rzędu ligowe zwycięstwa. Pięć wygranych w ostatnich sześciu konfrontacjach. Osiem zwycięstw w poprzednich 11 starciach. Barça po prostu czuje się na Bernabéu jak ryba w wodzie. Nie inaczej będzie w tym El Clásico.
Relację na żywo z El Clasico będziecie oczywiście mogli śledzić na naszej stronie. Startujemy już o 20:00! Przeżyjcie te wielkie futbolowe emocje razem z Meczykami.
Wojciech Falenta