Zagraniczne asy z Ekstraklasy na EURO 2024! Co za ekipa. 18 nazwisk

Zagraniczne asy z Ekstraklasy na EURO 2024! Co za ekipa. 18 nazwisk
PressFocus
Dominik - Budziński
Dominik Budziński12 Jun · 19:30
Grali lub nadal grają w polskiej Ekstraklasie, a teraz znaleźli się w kadrach swoich reprezentacji na EURO 2024. Jest ich aż… 18! Bierzemy pod lupę zagranicznych zawodników z przeszłością na polskich murawach, którzy mają szansę wystąpić w nadchodzących mistrzostwach Europy.
Niektórzy z nich, grając dla polskich klubów, byli prawdziwymi kozakami. Inni z kolei nie odnaleźli się w naszym kraju, ale radzą dziś sobie na tyle solidnie, że zapracowali na zaufanie selekcjonerów swoich kadr. Jest ich naprawdę mnóstwo. Kiedyjuż włączycie telewizory podczas EURO 2024, możecie natknąć się na wiele znajomych twarzy. Nie tylko w reprezentacji Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo

Obecni ekstraklasowicze na EURO 2024

Zacznijmy od tych uczestników EURO 2024, którzy aktualnie reprezentują polskie kluby. Jest ich bowiem kilku. W różnych zespołach.
Miha Blazić (Słowenia - Lech Poznań)
Blazić od początku sezonu 2023/24 zakłada koszulkę Lecha Poznań, dla którego zagrał już 30 razy. Teraz jednak czekają go reprezentacyjne przygody, bo 31-letni obrońca został powołany do słoweńskiej kadry na EURO 2024. Czy zobaczymy go w podstawowej jedenastce? Co prawda w eliminacjach grał dość regularnie, ale teraz najprawdopodobniej będzie tylko rezerwowym.
Erik Janża (Słowenia - Górnik Zabrze)
Pewniakiem do gry w słoweńskim zespole jest natomiast defensor Górnika Zabrze, Erik Janża. 30-latek rozpoczynał w pierwszym składzie oba czerwcowe mecze towarzyskie, a wcześniej dostawał też wiele szans w eliminacjach. Wszystko wskazuje więc na to, że to właśnie on obsadzi pozycję lewego obrońcy w zespole, który na etapie fazy grupowej zmierzy się z Anglią, Serbią i Danią.
Bogdan Racovitan (Rumunia - Raków Częstochowa)
Swoich przedstawicieli na EURO 2024 będzie miał też Raków Częstochowa. Powołanie do reprezentacji Rumunii otrzymał m.in. Bogdan Racovitan, który od początku 2022 roku zakłada koszulkę klubu PKO BP Ekstraklasy. Czy środkowy obrońca “Medalików” dostanie swoje szanse podczas mistrzostw Europy? Być może, choć wydaje się, że będzie jednak tylko zmiennikiem. W kadrze do tej pory wystąpił zaledwie dwukrotnie.
Deian Sorescu (Rumunia - Raków Częstochowa)
Sorescu ostatnie miesiące spędził na wypożyczeniu z Rakowa do tureckiego Gaziantep FK, a według pojawiających się informacji jego tymczasowy zespół chciałby kontynuować współpracę. Czy tak się stanie? Tego póki co nie wiemy. Oficjalnie Rumun ma bowiem ważny kontrakt z “Medalikami”. Zanim natomiast rozstrzygną się klubowe losy Sorescu, być może dostanie on szansę na pokazanie się podczas EURO 2024. W ostatnim sparingu zagrał 90 minut. Zaliczył też kilka występów w eliminacjach.
Otar Kakabadze (Gruzja - Cracovia)
Historyczny awans na mistrzostwa Europy wywalczyła w tym roku Gruzja, a to oznacza, że być może dostaniemy okazję do zobaczenia kilku znajomych twarzy. Otar Kakabadze, na co dzień zawodnik Cracovii, dla której od 2021 roku zagrał już 74 razy, to etatowy reprezentant swojego kraju. W narodowych barwach uzbierał 61 występów, a podczas EURO powinien być podstawowym prawym wahadłowym. Gruzini w grupie powalczą z Portugalią, Turcją oraz Czechami.
Nika Kwekweskiri (Gruzja - Lech Poznań)
Reprezentacyjnym kolegą wspomnianego Kakabadze jest m.in. Nika Kwekweskiri, pomocnik dobrze znany z występów w Lechu Poznań. 32-latek rozegrał w barwach “Kolejorza” już 123 mecze, a w swoim zespole narodowym wciąż cieszy się zaufaniem selekcjonera. Zazwyczaj jest natomiast zmiennikiem i podobnie powinno być podczas EURO 2024. W ostatnim sparingu z Czarnogórą Kwekweskiri zagrał przez 40 minut.

Byli ekstraklasowicze na EURO 2024

W kadrach uczestników mistrzostw Europy znajdziemy też jednak wielu piłkarzy, którzy co prawda obecnie nie grają w polskich klubach, ale reprezentowali je, z naprawdę różnym skutkiem, w bliższej lub dalszej przeszłości. Oto i oni.
Josip Juranović (Chorwacja - ex Legia Warszawa)
Ale to był kozak! Juranović latem 2020 roku trafił do Legii Warszawa i spędził w niej półtora sezonu. Prezentował się naprawdę świetnie, dzięki czemu zakontraktował go Celtic Glasgow. Dziś 28-latek jest już graczem Unionu Berlin i etatowym reprezentantem Chorwacji. Z zespołem narodowym sięgnął w Katarze po brąz mundialu, a teraz powalczy o jak najlepszy wynik na EURO 2024.
Ernest Muci (Albania - ex Legia Warszawa)
Kolejny były gracz Legii, który został powołany na tegoroczne mistrzostwa Europy. Muci jeszcze do niedawna biegał po polskich boiskach, ale na początku tego roku wykupił go z ekipy “Wojskowych” turecki Besiktas. W nowych barwach przebojowy skrzydłowy radzi sobie na razie ze zmiennym skutkiem (cztery gole, bez asyst w 17 meczach), ale i tak liczą na niego jego rodacy, którzy w grupie zagrają z Hiszpanią, Włochami i Chorwacją. Muci nie będzie jednak raczej podstawowym wyborem selekcjonera. W ostatnim czasie pełni głównie rolę zmiennika.
Filip Mladenović (Serbia - ex Lechia Gdańsk, Legia Warszawa)
Mladenović spędził w Polsce kawał kariery. Najpierw jako gracz gdańskiej Lechii, potem już Legii Warszawa. W samej Ekstraklasie rozegrał aż 148 spotkań. Dziś jest natomiast zawodnikiem greckiego Panathinaikosu, gdzie radzi sobie na tyle dobrze, że wciąż dostaje powołania do reprezentacji Serbii. Niewykluczone, że podczas EURO 2024 będzie graczem podstawowej jedenastki. W ostatnim sparingu ze Szwecją, wygranym 3:0, zagrał 62 minuty i zaliczył asystę.
Ondrej Duda (Słowacja - ex Legia Warszawa)
Tym razem postać, która już dość dawno wyfrunęła z Polski. Duda to właśnie w naszym kraju wyrósł na piłkarza europejskiego formatu. Solidnie ograł się w Legii, a potem zaliczył aż 135 występów w niemieckiej Bundeslidze. Dziś jest graczem Hellasu Verona i ważnym ogniwem reprezentacji Słowacji, w barwach której zagrał już 71 razy. Na EURO powinien grać regularnie. Nasi sąsiedzi zagrają na etapie fazy grupowej z Belgią, Rumunią i Ukrainą.
Lukas Haraslin (Słowacja - ex Lechia Gdańsk)
Słowacy straszyć chcą nie tylko Dudą, ale też dobrze znanym nam Lukasem Haraslinem, który swego czasu grał dla Lechii Gdańsk i to z niej ruszył podbijać włoską Serie A jako gracz Sassuolo. Dziś jest już natomiast zawodnikiem Sparty Praga, w której radzi sobie bardzo dobrze, co owocuje kolejnymi powołaniami do reprezentacji. 28-letni skrzydłowy jest w gazie. Ostatnie dwa czerwcowe sparingi to gol i trzy asysty. Pewniak do podstawowej jedenastki.
Vanja Milinković-Savić (Serbia - ex Lechia Gdańsk)
A skoro jesteśmy już pośrednio przy Lechii Gdańsk, to wspomnieć musimy też o tym jegomościu. Vanja Milinković-Savić grał dla Biało-Zielonych w latach 2016-17. Zaliczył 29 występów, a potem ruszył w świat. Kawał kariery, z przerwami na kilka wypożyczeń, spędził we włoskim Torino, w którym jest zresztą do dziś. Czy zagra na EURO? Dobre pytanie, bo rywalizacja na pozycji bramkarza w reprezentacji Serbii jest zacięta. W eliminacjach grał głównie Vanja, w ostatnim sparingu Predrag Rajković.
Benjamin Verbić (Słowenia - ex Legia Warszawa)
Verbić to piłkarz o ciekawym CV, grający w przeszłości m.in. dla Dynama Kijów czy FC Kopenhaga. Do Polski, a konkretnie warszawskiej Legii, trafił natomiast jedynie na krótkie wypożyczenie w sezonie 2022/23. I na tym w zasadzie można zakończyć, bo Słoweniec rozegrał dla “Wojskowych” tylko osiem spotkań. Gola nie strzelił, asysty nie zaliczył. Dziś, już z lepszym skutkiem, gra dla Panathinaikosu. 30-latek znalazł się w kadrze na EURO, ale w niej nie powinien odgrywać ważnej roli.
Vernon De Marco (Słowacja - ex Lech Poznań)
Kibice Lecha Poznań raczej nie wspominają go z nostalgią. De Marco nie odnalazł się w naszym kraju, zbierał sporo krytycznych recenzji i odszedł po dwóch latach. Wyraźnie odżył natomiast w Slovanie Bratysława, a obecnie gra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Nadal dostaje też powołania do reprezentacji Słowacji, w której zazwyczaj jest jednak tylko rezerwowym.
Lubomir Tupta (Słowacja - Wisła Kraków)
Jedno z najbardziej zaskakujących nazwisk na tej liście. Przynajmniej z polskiej perspektywy. Tupta, grając w sezonie 2019/20 przez pół roku dla Wisły Kraków, nie pokazał się bowiem z dobrej strony. W 10 meczach strzelił tylko jednego gola i wrócił do Hellasu Verona. Potem jego kariera toczyła się po różnych torach. Raz było lepiej, raz gorzej, Słowak zwiedził też sporo klubów. Obecnie gra dla Slovana Liberec i ma za sobą solidny sezon. Siedem goli, siedem asyst, w międzyczasie pierwsze powołanie do kadry, a dziś już sześć zaliczonych w niej występów. Na EURO, podobnie jak w ostatnich sparingach, powinien być zmiennikiem.
Lasza Dwali (Gruzja - Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin)
36 meczów w Śląsku Wrocław, 49 występów w Pogoni Szczecin. To dorobek Laszy Dwaliego, który wyjechał z Polski w 2019 roku, a dziś gra dla cypryjskiego APOEL-u Nikozja. U nas był solidnym ligowcem i obecnie nadal prezentuje na tyle odpowiednią jakość, by regularnie występować w reprezentacji Gruzji, która wywalczyła historyczny awans na mistrzostwa Europy. W eliminacjach, także przez kontuzje, grał niewiele, ale w barażach i ostatnim sparingu był już graczem podstawowej jedenastki.
Giorgi Citaiszwili (Gruzja - Wisła Kraków, Lech Poznań)
Citaiszwili pojawił się w Polsce w kwietniu 2022 roku, gdy na kilka ostatnich tygodni sezonu wzmocnił walczącą o utrzymanie w elicie Wisłę Kraków. Od razu pokazał, że w piłkę grać potrafi. Był przebojowy, imponował dryblingiem, techniką. Zrobił sobie w naszym kraju solidną reklamę i choć “Biała Gwiazda” ostatecznie spadła Ekstraklasy, on w niej pozostał, już jako zawodnik Lecha Poznań. W stolicy Wielkopolski zawiódł natomiast na całej linii. Dziś jest graczem Dinama Batumi, a w reprezentacji dostaje kolejne szanse, choć głównie wchodząc z ławki. Podobnie może być na mistrzostwach Europy.
Henrich Ravas (Słowacja - Widzew Łódź)
Ravas od marca 2022 do stycznia 2024 roku był piłkarzem łódzkiego Widzewa, w barwach którego rozegrał łącznie 63 mecze, z czego 51 na boiskach Ekstraklasy. Na polskich boiskach spisywał się na tyle dobrze, że parol zagięło na niego amerykańskie New England, gdzie Słowak występuje do dziś. Co prawda 26-latek nie doczekał się jeszcze debiutu w reprezentacji, ale wszystko przed nim. Póki co został powołany na nadchodzące mistrzostwa Europy.

Przeczytaj również