Zabójczy duet, ostatni taniec argentyńskiego magika i festiwal skrzydłowych. To może być fantastyczny finał

Zabójczy duet, ostatni taniec argentyńskiego magika i festiwal skrzydłowych. To może być fantastyczny finał
Fabrizio Carabelli / PressFocus
Nikt nie sięgnął po Puchar UEFA lub Ligę Europy tyle razy co Sevilla. Inter z kolei liczy na swoje pierwsze trofeum od dziewięciu lat. Minęła już dekada od historycznej, potrójnej korony “Nerazzurrich” z 2010 roku. RheinEnergieStadion w Kolonii będzie dziś wieczorem areną starcia prawdziwych europejskich gigantów.
Jeżeli Sevilla dociera do finału drugich najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie, zawsze wygrywa. Niezależnie od tego, czy mierzy się z outsiderem (patrz Middlesbrough w 2006 i Dnipro w 2015 roku), czy zespołem z wyższej półki (Benfica w 2014 i Liverpool dwa lata później). Tym razem to jednak walczący o swoje okrągłe, dziesiąte trofeum na międzynarodowej arenie Inter wydaje się być faworytem finałowego spotkania. Przyjrzyjmy się w pięciu punktach wybranym, najciekawszym aspektom decydującego meczu o triumf w Lidze Europy. Obie drużyny grają niezwykle ofensywnie - emocje gwarantowane!
Dalsza część tekstu pod wideo

1. Zabójczy duet

Współpraca pomiędzy Romelu Lukaku a Lautaro Martinezem pozwoliła Interowi rozgromić Szachtara Donieck w drugiej połowie poniedziałkowego półfinału Ligi Europy. W odstępie zaledwie czterech minut obaj napastnicy wicemistrzów Włoch strzelili po golu oraz zaliczyli po asyście. Wcześniej fantastyczny Argentyńczyk otworzył wynik spotkania. A na deser Belg przypieczętował okazałą wygraną.
Sporą niespodziankę może stanowić fakt, że Lukaku i Lautaro nie znaleźli się w naszym niedawnym zestawieniu najbardziej bramkostrzelnych duetów zawodników w Europie. Wydaje się, że trudno było bowiem w kończącym się sezonie którejś z czołowych lig znaleźć lepiej rozumiejącą i uzupełniającą się dwójkę napastników.
Tymczasem - według danych portalu “WhoScored.com” - w ostatnim meczu z Szachtarem po raz pierwszy w rozgrywkach 2019/2020, licząc ligę i europejskie puchary, zdarzyło się, by Lautaro asystował przy trafieniu Lukaku. Kilka minut wcześniej Belg zanotował z kolei “dopiero” czwartą asystę przy bramce zdobytej przez swojego partnera z linii ataku.
Nawet jeżeli liczby niekoniecznie potwierdzają w tym przypadku “optyczne” wrażenie, duet środkowych obrońców Sevilli (Diego Carlos - Jules Kounde), wraz z zabezpieczającym linię defensywy Brazylijczykiem Fernando, będzie musiał mieć się na baczności. Od tego, jak “Los Nervionenses” poradzą sobie z zabójczo groźną dwójką napastników Interu, mogą w największym stopniu zależeć szanse Sevilli na końcowy triumf. To tutaj leży też prawdopodobnie klucz do potencjalnego sukcesu wicemistrzów Włoch.

2. Ostatni taniec

Jeżeli największe gwiazdy Interu tworzą linię ataku, ta Sevilli występuje bez wątpienia w środku pola. Przed Everem Banegą być może ostatni w karierze występ na najwyższym poziomie. Były gracz Interu i mózg hiszpańskiej drużyny przenosi się po tym finale do saudyjskiego Al-Shabab.
Według “WhoScored.com” to Sevilla jest najczęściej utrzymującą się przy piłce (średnio przez 65,1% czasu gry) i notującą najwyższą celność podań (średnia 88,7%) drużyną bieżącej edycji Ligi Europy. Tylko Dynamo Kijów oddawało także większą liczbę strzałów na mecz (niż średnio 17,5). To właśnie Banega najczęściej robi w zespole Julena Lopeteguiego różnicę. Ma na swoim koncie trzy asysty w sześciu występach oraz ponad dwa kluczowe podania i blisko trzy udane dryblingi na spotkanie. Żaden zawodnik Sevilli nie jest też równie często faulowany.
To właśnie Ever daje drużynie nadzieję na wygranie zaciętej rywalizacji w środkowej strefie boiska. Jeżeli kochasz piłkę nożną, zwróć na niego szczególną uwagę. I delektuj się ostatnim tańcem na wielkiej scenie małego “magika” o nisko zawieszonym środku ciężkości.

3. Groźne skrzydła

Rok 2006. Sevilla pokonuje w finale Pucharu UEFA Middlesbrough aż 4:0, a wszystkie gole padają po atakach prawą stroną boiska. Dani Alves i Jesus Navas są nie do zatrzymania dla rywali.
Rok 2007. Sevilla broni trofeum, zwyciężając po konkursie rzutów karnych Espanyol. Wcześniej kluczowe role odgrywają skrzydłowi. Na początku meczu bramkę zdobywa Adriano. W dogrywce asystę zalicza Navas.
Rok 2016. Sevilla zdobywa Ligę Europy po raz trzeci z rzędu. W finałowym spotkaniu z Liverpoolem do wyrównania doprowadza Kevin Gameiro po indywidualnej akcji prawego obrońcy - Mariano. Następnie dwa trafienia dokłada skrzydłowy, Coke.
Mijają lata. Nie zmienia się jedno. Sevilla atakuje skrzydłami. Mecz 1/8 finału tegorocznej edycji Ligi Europy z Romą? Najpierw bramkę zdobywa lewy obrońca (Sergio Reguilon), później asystę notuje skrzydłowy (Lucas Ocampos). Ćwierćfinał przeciwko Wolverhampton? Decydujące okazuje się trafienie głową Ocamposa po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu ze skrzydła Banegi. Półfinał z Manchesterem United? Oba gole padają po zagraniach bocznych obrońców. W pierwszej połowie asystuje Reguilon, po przerwie to samo robi niezatapialny Navas.
Podczas gdy w spotkaniu z United podopieczni Lopeteguiego wykorzystali wysokie ustawienie skrzydłowych rywali, w finale też będą z pewnością próbować zrobić użytek z przewagi liczebnej na bokach. Inter gra w ustawieniu z trójką środkowych obrońców i dwójką “wahadłowych”. Na papierze Navas i Suso staną zatem naprzeciwko Ashleya Younga. Reguilon i Ocampos powalczą zaś z Danilo D’Ambrosio.

4. Włoska młodzież

Inter będzie się koncentrował na zabezpieczeniu środkowej strefy boiska, a zwłaszcza światła bramki. Pewniakami do występu w finale od pierwszej minuty są lewonożny środkowy obrońca, Alessandro Bastoni (rocznik 1999), jak i środkowy pomocnik, Nicolo Barella (rocznik 1997). Obaj odegrali ważne role na drodze wicemistrzów Włoch do decydującego meczu turnieju.
Ten pierwszy zaliczył nawet asystę w spotkaniu 1/8 finału z Getafe. To właśnie jego zagranie z głębi pola za linię obrony zamienił na kluczowego, otwierającego rezultat meczu gola Lukaku. Bastoni chętnie inicjuje zresztą ataki zespołu lewą stroną boiska, nie stroniąc od podań w pole karne rywali. Tymczasem Barella najpierw zdobył bramkę na 1:0 w ćwierćfinale przeciwko Bayerowi Leverkusen, a następnie obsłużył doskonałym dośrodkowaniem z prawego skrzydła Lautaro przy pierwszym z pięciu trafień w półfinale z Szachtarem. Jego energia połączona z ciągiem na bramkę stanowią dodatkowy atut zespołu Antonio Conte.
Czasami finały lubią niespodziewanych bohaterów. Może tym razem zostaną nimi wychowankowie odpowiednio: Atalanty i Cagliari?

5. Taktyczna bitwa

Dzisiejszy finał Ligi Europy będzie również starciem dwóch doświadczonych trenerów, którzy w swoich pierwszych sezonach pracy w obecnych klubach osiągnęli nadspodziewanie dobre wyniki. Lopetegui - były mistrz Europy z hiszpańskimi reprezentacjami młodzieżowymi - dość nieoczekiwanie i bez większych problemów wprowadził Sevillę do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Conte - wcześniej zwycięzca ligowych rozgrywek w dwóch różnych krajach - sprawił, że Inter zakończył ostatni sezon Serie A z zaledwie jednym punktem straty do Juventusu.
To będzie spotkanie dwóch wytrawnych taktyków, choć bardziej pragmatyków aniżeli idealistów. W dwóch ostatnich meczach prowadzona przez Lopeteguiego Sevilla pokazała szeroki wachlarz rozwiązań w ataku - głównie pozycyjnym (przeciwko Wolverhampton) oraz po odbiorze piłki (przeciwko United). Tymczasem Conte pozostaje wierny kompaktowemu systemowi gry z trójką środkowych obrońców i dwójką “wahadłowych”, wyciskając to, co najlepsze ze swojego zabójczego duetu napastników.
Czym Lopetegui zaskoczy Conte? Jak odpowie Włoch na zagrywki Hiszpana? To może być naprawdę smakowita, finałowa uczta.
Lautaro i Lukaku kontra Kounde i Diego Carlos. Banega kontra Barella. Skrzydła Sevilli kontra “wahadłowi” Interu. Lopetegui kontra Conte. A może uważasz, że jakiś inny aspekt gry lub któryś z pozostałych bohaterów wieczornego finału Ligi Europy rozstrzygnie o losach spotkania? Koniecznie podziel się z nami swoją opinią w komentarzu! Na relację na żywo z tego meczu zapraszamy oczywiście na naszą stronę. Startujemy o 20:30 - pół godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Przeczytaj również