XI rundy w I lidze. "La Zabawa" byłego reprezentanta Polski. Kosmiczne liczby, szczypta magii

XI rundy w I lidze. "La Zabawa" byłego reprezentanta Polski. Kosmiczne liczby, szczypta magii
Pawel Bejnarowicz / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot14 Dec 2024 · 14:43
Zakończyło się granie na zapleczu Ekstraklasy. To była naprawdę mocna i ciekawa runda Betclic 1 Ligi. Do najlepszej jedenastki drzwiami i oknami waliły tłumy. Oto nasza propozycja.
O wzroście poziomu w I lidze niech świadczy fakt, że ubiegłoroczny mistrz rundy jesiennej miał na tym samym etapie rozgrywek 11 punktów mniej niż dzisiaj prowadząca Bruk-Bet Termalika. Zespół z Niecieczy zasłużenie spędzi zimę na fotelu lidera i dostarczył najwięcej reprezentantów do jedenastki rundy.
Dalsza część tekstu pod wideo
W niej rywalizacja na wielu pozycjach była “na żyletki”. To zdecydowanie efekt kłopotu bogactwa, a nie biedy z nędzą. Szczególnie w środku pola i ofensywie akces do grona najlepszych z najlepszych zgłosiło wielu piłkarzy. Po paru filiżankach kawy i skreślaniu własnych notatek udało nam się złożyć tę “złotą” ekipę w całość. Postawiliśmy na ustawienie z trójką obrońców i zagęszczeniem drugiej linii: 1-3-4-2-1. Niżej dowiecie się też, kogo uznaliśmy piłkarzem rundy i jej najlepszym młodzieżowcem.

Bramkarz

W przeciwieństwie do ubiegłego sezonu, gdy wyraźnie najlepszy w całej lidze był Maciej Gostomski, teraz między słupkami brakowało dominatora. Kilku bramkarzy ma jednak za sobą naprawdę pozytywną, rzetelną rundę. Sam Gostomski po przenosinach do Wisły Płock obniżył loty, ale pojawili się inni. Udane wejście do bramki Bruk-Betu Termaliki zanotował Adrian Chovan. Z dobrej strony pokazał się w Tychach młody Marcel Łubik, dzięki któremu GKS ma stosunkowo mało straconych goli jak na 12. zespół w tabeli. Ostoją Polonii, gdy tylko dopisywało zdrowie, był solidny Mateusz Kuchta. W Gdyni Arka ruszyła do przodu po zmianie na Damiana Węglarza, który z regularnie grających golkiperów uzyskał najwyższy współczynnik czystych kont do występów (połowa spotkań na zero). Momenty mieli Jakub Wrąbel z Miedzi, Martin Turk z Ruchu czy Branislav Pindroch z Górnika Łęczna. Może i nikt nie wszedł na jakiś spektakularny poziom, jednak jest kogo chwalić.
Do naszej jedenastki finalnie wybieramy Chovana. Najwięcej czystych kont, potrafił dać coś ekstra, przydawał się w rozegraniu piłki. Poza jednym “klopsem” w ostatnim meczu rundy - pewny, zdecydowany, z dobrym refleksem. Sprawił, że jego zespół stracił mniej goli niż wskazywałby na to współczynnik expected goals. Dołożył porządną cegiełkę do tego, by Bruk-Bet zimował na fotelu lidera.

Bramkarz: Adrian Chovan (Bruk-Bet Termalica)

Obrońcy

Co do dwóch nazwisk w trzyosobowym bloku obronnym nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Michał Marcjanik z Arki Gdynia i Arkadiusz Kasperkiewicz z Bruk-Betu są pewniakami do wszystkich zestawień podsumowujących rundę. Dwa fundamenty dwóch najlepszych linii defensywnych w lidze.
Marcjanik prawdopodobnie osiągnął życiową formę. Wcześniej był kojarzony raczej z solidnym graniem, jednak przeplatanym kosztownymi błędami w kluczowych momentach. Teraz prezentował się wybornie. Stanowił opokę “Żółto-niebieskich” w obronie - wygrywał pojedynki na ziemi i w powietrzu, kasował rywali, imponował grą na wyprzedzenie i odpowiednim ustawieniem. Stworzył solidny, dobrze uzupełniający się duet z Kike Hermoso. Ponadto, co bardzo istotne, raz za razem napędzał do przodu akcje zespołu znad morza. Dysponuje rewelacyjnym wprowadzeniem piłki, potrafi zagrać “na nos” długie podanie, pokazał to choćby ze Stalą Rzeszów, gdy razem z Tornike Gaprindaszwilim wykreowali wzorową bramkę. Poza kluczowymi podaniami i asystami “Marcjan” strzelił też cztery gole, wykorzystując doskonałą grę głową. Niemal bezbłędne miesiące wychowanka Arki.
Jego rówieśnik Kasperkiewicz, notabene też z przeszłością w Gdyni, kierował obroną Bruk-Betu. Nie był tak skuteczny w ofensywie, natomiast pełnił fundamentalną rolę w sposobie gry preferowanym przez Marcina Brosza. Dobrze rozgrywa piłkę, jest pewny, odważny i przytomny, lubi pójść do przodu z korzyścią dla zespołu. W tyłach - klasa. Tu wygra główkę, tam odeśle rywala w maliny na ziemi. Właściwie się ustawi, wybije, odbierze, przerwie. “Kasper” to obrońca silny, ale mobilny. Duży progres zanotował u Brosza i zasłużenie zapracował na miejsce w tej jedenastce.
Poza wymienioną dwójką wśród środkowych obrońców porządnie prezentowali się też m.in. Adnan Kovacević i Mateusz Grudziński z Miedzi, czy Szymon Szymański z Ruchu. Nasz tercet uzupełnia jednak nie klasyczny stoper, a nominalny lewy defensor. Nie chcieliśmy, by Florian Hartherz, bo o nim mowa, ucierpiał z powodu zmiany ustawienia, więc wklejamy go w roli pół lewego w trójce. Jesteśmy zresztą przekonani, że i tę funkcję Niemiec spełniłby bez zarzutu, gdyby Miedź zmieniła system gry. 31-latek słynie ze świetnej ułożonej nogi, co widać po bilansie dwóch goli i sześciu asyst, ale nie zapomina o grze w obronie. W pojedynkach powietrznych korzysta ze słusznego wzrostu (187 cm), jest ciężki do przejścia, rzadko się myli. W naszym wyścigu o pół kroku wyprzedził solidną, uznaną ligową firmę, czyli kapitana Arki, Dawida Gojnego.

Obrońcy: Arkadiusz Kasperkiewicz (Bruk-Bet Termalica), Michał Marcjanik (Arka Gdynia), Florian Hartherz (Miedź Legnica)

Środkowi pomocnicy

W jedenastce znalazło się miejsce dla czterech pomocników - dwóch ustawionych niżej i dwóch wyżej. Na pierwszy ogień idą ci grający bliżej własnej bramki, chociaż nazwanie ich defensywnymi nie daje pełnego obrazu sytuacji. Wybór nie był łatwy, bo czołowych pomocników ligi znajdziemy też w drużynach środka tabeli. Zaczniemy jednak od docenienia lidera lidera, czyli Macieja Ambrosiewicza z Termaliki. W Niecieczy zmieniają się piłkarze i trenerzy, a Ambrosiewicz niezmiennie rządzi w drugiej linii. Nie jest tylko gościem od noszenia fortepianu, poza robotą w pressingu i wygrywaniem pojedynków na ziemi i w powietrzu oferuje kawał grania do przodu. Świetnie się czuje z piłką przy nodze, napędza akcje Bruk-Betu, potrafi posłać kapitalne podanie i odnaleźć się pod bramką przeciwnika. Trzy gole, cztery asysty, 19 występów na 19 możliwych, z czego 16 po 90 minut. Mózg i fundament układanki Marcina Brosza.
Chętnych na zajęcie pozycji obok 26-latka nie brakowało. Idąc od góry tabeli - do Arki świetnie wprowadził się wypożyczony z Zagłębia Lubin Filip Kocaba. Młodzieżowiec błyskawicznie stał się jednym z najważniejszych zawodników “Żółto-niebieskich” i pokazał, że ma papiery przynajmniej na solidne ekstraklasowe granie. W Miedzi odnalazł się Iwo Kaczmarski, który dawał radę nawet w roli “fałszywej dziewiątki”. W Ruchu z biegiem rundy na bardzo wysokie obroty wskoczył Mateusz Szwoch. W Wiśle Płock brylował Dani Pacheco, po którym widać, że kiedyś grał w Liverpoolu i uzbierał blisko 200 występów na zapleczu La Liga. Efektowny i elegancki kreator, metronom “Nafciarzy”. Na słowa uznania zasługują też Adam Deja z Górnika Łęczna, Michał Mokrzycki z ŁKS-u (świetna szczególnie pierwsza połowa rundy) czy 20-letni Wiktor Nowak ze Znicza Pruszków. To właśnie on był naszym zdaniem młodzieżowcem numer jeden rundy jesiennej. Więcej niż “szóstka”, duży talent, z widoczną dojrzałością i inteligencją w grze. Zero zdziwienia, że interesują się nim kluby Ekstraklasy, jak Raków, Górnik czy Widzew, o czym TUTAJ pisał Tomasz Włodarczyk.
W jedenastce wyżej wymienionych pogodził bardziej ofensywnie usposobiony Sebastien Thill ze Stali Rzeszów. Reprezentanta Luksemburga stawiamy minimalnie ponad Pacheco. Mimo że podkarpacki zespół w końcówce rundy punktowo obniżył loty, co z racji młodego składu i “krótkiej kołdry” nie było zaskoczeniem, Thill ani myślał zwalniać tempa. Dawał jakość od pierwszej do ostatniej minuty gry. Wykręcił bilans trzech goli, siedmiu asyst i kilku asyst drugiego stopnia. Oglądanie go na boisku to przyjemność, gdyby 30-latek był ciut młodszy, to Stal mogłaby liczyć setki tysięcy z jego potencjalnego transferu wyżej. Ale nie ukrywamy, i tak chętnie zobaczylibyśmy Thilla w Ekstraklasie.

Środkowi pomocnicy: Maciej Ambrosiewicz (Bruk-Bet Termalica), Sebastien Thill (Stal Rzeszów)

Boczni pomocnicy

Zaproponowany system gry uwzględnia dwóch bocznych pomocników. Na lewej flance nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że na wyróżnienie zasługuje Kamil Antonik. Naprawdę dobrze obserwować progres tego piłkarza. Miedź słusznie dostrzegła w nim talent, gdy grał w słabej Resovii, dała szansę, a ten rośnie z każdym miesiącem. Już w ubiegłym sezonie wyglądał obiecująco, teraz wszedł na jeszcze wyższy poziom. Przebojowy, dynamiczny skrzydłowy, z skutecznym dryblingiem i coraz lepszym wykończeniem. Do tego świetne parametry motoryczne i wartościowy wpływ na grę zespołu. Dziesięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (cztery bramki, sześć asyst) nie wzięło się znikąd. Równa, udana runda, podstemplowana widowiskowym rajdem przeciwko Wiśle Kraków. Brawo.
Wśród lewoskrzydłowych plusik stawiamy też przy nazwiskach Joao Oliveiry z Arki (kapitalne przyspieszenie, ale nie tylko) czy zdolnego Antoniego Młynarczyka z ŁKS-u. Postępy tego drugiego warto śledzić.
Na prawej flance często chwaliliśmy jego klubowego kumpla, Andreu Arasę (sześć goli, cztery asysty), żywy dowód na to, że w czwartej lidze hiszpańskiej są perełki. W drugiej części rundy brylował Miłosz Kozak, którego powrót do gry był jednym z kluczy do sukcesu Ruchu Dawida Szulczka. Stal Rzeszów długo ciągnął w górę tabeli zaledwie 18-letni Szymon Łyczko, kandydat do transferu za niemałe pieniądze. Nierówną, lecz generalnie pozytywną rundę zanotował Tornike Gaprindaszwili z Arki. Cenimy wszystkich wymienionych, natomiast w naszej jedenastce pogodził ich Kacper Karasek z Termaliki. Tak, wiemy, że na co dzień nie gra na skrzydle, ale Marcin Brosz preferuje ustawienie z wahadłowymi, stawiając Karaska wyżej. A my 22-latka zmieścić w tym składzie musieliśmy, bo zwyczajnie na to zapracował. Dziesięć goli, cztery asysty, po drodze hattrick z Wisłą Płock i aż cztery bramki z Kotwicą. Kluczowe zagrania, stworzone okazje, napędzone akcje i tzw. eye-test na piątkę z plusem. Świetna dyspozycja.

Boczni pomocnicy: Kacper Karasek (Bruk-Bet Termalica), Kamil Antonik (Miedź Legnica)

Ofensywni pomocnicy

38 lat kończy 15 grudnia Radosław Majewski, radny Pruszkowa. Metryka i obowiązki pozasportowe nie przeszkodziły mu być naszym zdaniem najlepszym piłkarzem Betclic 1 Ligi w minionej rundzie. Były reprezentant Polski wrócił do macierzystego klubu i szaleje na boiskach zaplecza Ekstraklasy. La Zabawa. Zapewnił Zniczowi fantastyczne liczby jak na zespół środka tabeli: cztery gole plus dziewięć asyst. Dorzucił do tego mnóstwo czystej, piłkarskiej jakości. Dodał solidnej i znów skradającej serca neutralnych kibiców ekipie z Pruszkowa szczyptę magii. Oby zdrowie dopisywało mu jak najdłużej.
Obok Majewskiego stawiamy na Angela Rodado, który blisko połowę ze strzelonych 13 goli zdobył jako wysunięty napastnik, ale z biegiem rundy ustąpił miejsca na desancie Łukaszowi Zwolińskiemu. Hiszpan długo ciągnął Wisłę w najtrudniejszych momentach, jeszcze za kadencji Kazimierza Moskala, gdy ta rywalizowała na dwóch frontach. Długo gra “Białej Gwiazdy” opierała się na jego dobrej dyspozycji. Kiedy miał słabszy dzień, wiślacy sprawiali wrażenie, jakby nie do końca znali inny sposób na ogranie przeciwnika. Na ich szczęście tych słabszych dni Rodado miał niewiele, potem sporo pomógł Zwoliński, choć na finiszu rundy Angel wyglądał już na mocno zmęczonego. Niemniej, strach pomyśleć, gdzie byłby krakowski klub w tabeli bez swojego najlepszego piłkarza.
Doskonała forma Majewskiego i Rodado zablokowała wejście do jedenastki innym wyróżniającym się asom Betclic 1 Ligi. W Górniku Łęczna błyszczał Damian Warchoł, autor dziesięciu goli i jeden z architektów sukcesu drużyny Pavola Stano. Wisłę Płock wiele razy prowadził do zwycięstwa Jime. Nieciecza okazała się z kolei idealnym miejscem dla Igora Strzałka, wypożyczonego z Legii. Młody pomocnik “z buta” wszedł do składu Termaliki i bez kompleksów rozgościł się w gronie najbardziej ekscytujących zawodników w lidze.

Ofensywni pomocnicy: Radosław Majewski (Znicz Pruszków), Angel Rodado (Wisła Kraków)

Napastnik

Tłok w pomocy, tłok w ataku. To była udana runda dla wielu napastników, wystarczy spojrzeć w klasyfikację strzelców (źródło: 90minut.pl).
tabela strzelców betclic 1 liga 14.12.24
90minut.pl
Są tu nazwiska spodziewane i sprawdzone w pierwszoligowym boju, ale też kilku nieoczywistych piłkarzy. Konia z rzędem temu, kto by przewidział, że do dziesięciu goli dobiją Zjawiński czy Stanclik, a o włos od tej granicy będzie Przemysław Banaszak. Wszyscy mają pełne prawo być zadowolonymi z minionej rundy. Zjawiński odżył po przyjściu trenera Mariusza Pawlaka i razem poprowadzili Polonię ze strefy spadkowej w górę tabeli. Stanclik odzyskał skuteczność w Pruszkowie po nieudanym czasie w Miedzi i udowodnił, że może być jeszcze lepszy. Banaszak w duecie z Warchołem zapewnili Górnikowi masę punktów. Nieźle w Łodzi odnalazł się Feiertag, choć ostatnie występy miał poniżej oczekiwań. Pożyteczną rolę w Gdyni odegrał Sobczak, a jego następca w Krakowie, Zwoliński, złapał formę w idealnym momencie i tak się rozpędził, że bilans ośmiu goli i pięciu asyst wykręcił od 27 września do 30 listopada.
Nasz wybór do jedenastki może być jednak tylko jeden - Karol Czubak. Kolejny rok w Arce, kolejny rok w I lidze, kolejny rok w czubie tabeli strzelców. 24-latek pozbierał się po gorszej i przykrej końcówce ubiegłego sezonu, gdy mocno eksploatowany był pod formą. Teraz znów błyszczał. 14 goli, w tym dwa hattricki, regularnie ładowane bramki. “Czubi” zdążył też przedłużyć kontrakt do 2026 r. i zostać najskuteczniejszym zawodnikiem w historii klubu z Gdyni. Jego klasę na zapleczu Ekstraklasy znamy doskonale. Czas, by po sezonie spróbować sił wyżej. Jak zapowiada sam napastnik - najlepiej z Arką.
Napastnik: Karol Czubak (Arka Gdynia)

Najlepsza jedenastka rundy Betclic 1 Ligi:

Adrian Chovan (Bruk-Bet Termalica) - Arkadiusz Kasperkiewicz (Bruk-Bet Termalica), Michał Marcjanik (Arka Gdynia), Florian Hartherz (Miedź Legnica) - Kacper Karasek (Bruk-Bet Termalica), Maciej Ambrosiewicz (Bruk-Bet Termalica), Sebastien Thill (Stal Rzeszów), Kamil Antonik (Miedź Legnica) - Radosław Majewski (Znicz Pruszków), Angel Rodado (Wisła Kraków) - Karol Czubak (Arka Gdynia)
XI rundy betclic 1 ligi 14.12.24
własne

Przeczytaj również