Świetne nastroje w Legii Warszawa po losowaniu, ważne zadanie Mioduskiego i Kucharskiego. "Jedno jest pewne"

Świetne nastroje w Legii po losowaniu, ważne zadanie Mioduskiego i Kucharskiego. "Jedno jest pewne"
Jordan Krzeminski/Legionisci.com/PressFocus
Mistrzowie Polski trafili do grupy C wraz z włoskim Napoli, angielskim Leicester oraz rosyjskim Spartakiem Moskwa. Liga Europy będzie świetną przygodą dla Legii, jak i dla Czesłąwa Michniewicza, który był maksymalnie ucieszony, że jego drużyna została wylosowana do tak mocnej grupy. To będzie jesień pełna emocji w Warszawie.
Legia Warszawa to klub, któremu na dobre wyjdzie gra z dużymi markami. W stolicy są potrzebne wielkie mecze, wyczekiwane od tygodni wieczory w środku tygodnia. Brakowało tego, co pokazały spotkania z Dinamem Zagrzeb, jeszcze w eliminacjach Ligi Mistrzów, oraz wczorajszy mecz ze Slavią Praga. Kibice byli imponujący, zawodnicy Slavii mówili po meczu, że nigdy nie grali w takich warunkach, że nie słyszeli się nawzajem z odległości trzech metrów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Należy się cieszyć, że grupa jest trudna. Nie ma sensu i podstaw, by myśleć teraz o awansie do fazy pucharowej. Co więcej, trzeba się przygotować na sześć meczów, do których Legia podejdzie z pozycji underdoga. Ale cóż, jak się bawić, to się bawić. Po pięciu latach przy Łazienkowskiej znów będzie czuć ten dreszczyk europejskich emocji.
Legia zorganizowała streama, na którym Czesław Michniewicz i piłkarze Legii oglądali na żywo losowanie. Świetna inicjatywa, trener na dużym luzie opowiadał o swoich typach i sugerował, z kim chce grać. Do tego stopnia, że zadeklarował w żartach, że jak trafi Leicester City, to “zaraz będzie polewać”.
Szkoleniowiec Legii podkreślał wątki trenerskie. Mówił, że chciałby zmierzyć się z Rangersami ze względu na Stevena Gerrarda, wskazywał też Lazio, które prowadzi Maurizio Sarri. Najbardziej chciał za to Napoli. Wspominał za to, że nie chce grać z Eintrachtem Frankfurt ze względu na brzydki stadion, który odwiedził kiedyś, gdy w Niemczech grał Bartosz Kapustka.
Ostatecznie Michniewicz cieszył się jak dziecko, bo faktycznie trafił do swojej wymarzonej grupy. Taki skład zwiastuje sześć hitów jesienią, bo nawet Spartak Moskwa jako przedstawiciel trzeciego koszyka, to naprawdę uznana marka. Zresztą Legia mierzyła się już z nimi w Lidze Europy za czasów Macieja Skorży.
Jedno jest pewne. O każdym z tych meczów będzie się myśleć, pisać i mówić na wiele dni przed pierwszym gwizdkiem. Pod względem poziomu sportowego, klimatu, wyjazdów na stadion rywala, wątków kibicowskich i dawnych historii jest to absolutnie najatrakcyjniejsza z możliwych grup dla zespołu mistrzów Polski.
Napoli… Zespół z Włoch grał już z Legią w Lidze Europy w 2015 roku. Wtedy Legia przegrała dwumecz w grupie aż 7:2, a bramki dla Legii zdobywali Aleksandar Prijović i… Stojan Vranjes. Ekipa z Neapolu nie jest już tak mocna, by mierzyć się w Lidze Mistrzów z Barceloną czy walczyć o mistrzostwo Włoch z Juventusem, ale przed nią nowy rozdział.
Luciano Spalletti bierze się do roboty i to może być odmieniona drużyna względem tego, co oglądaliśmy za czasów Gennaro Gattuso. Pojedynki Mahira Emreliego z Kalidou Koulibalim albo z drugiej strony - Lorenzo Insigne z Arturem Jędrzejczykiem… Ciekawi jesteśmy jak będzie to wyglądać.
Jeszcze bardziej wymagającym rywalem może okazać się Leicester. To klub, który po mistrzostwie Anglii, a następnie po tragicznej śmierci właściciela naprawdę wychodzi na prostą i jak się okazuje, jest to prosta prowadząca w górę tabeli Premier League. Ambicje są duże. Piąte miejsce z zeszłego sezonu tuż za wielką czwórką naprawdę robi wrażenie.
Niewątpliwie wielka szkoda, że z meczów z Leicester będzie wyłączony Bartosz Kapustka. Na pewno chciałby zagrać przeciwko klubowi, od którego się odbił. Ale na King Power Stadium na pewno pojedzie, tak jak przy Łazienkowskiej zobaczymy Brendana Rodgersa, Jamiego Vardy’ego czy Kaspera Schmeichela.
Spartak Moskwa to najmniej przyciągający z rywali Legii, ale także ciekawy. Według rankingu UEFA to druga najsłabsza drużyna z trzeciego koszyka, gorsza jest tylko Sparta Praga. Jednakże ich nowy szkoleniowiec Rui Vitoria będzie miał za zadanie jak najbardziej podreperować ranking i spróbować wyjść z tej grupy.
Legia na pewno będzie zorganizowana taktycznie, ale wyjdą braki w indywidualnych umiejętnościach. Należy liczyć, że Dariusz Mioduski i Radosław Kucharski przez kilka najbliższych dni zadbają o transfery i wzmocnią lub chociaż uzupełnią drużynę na tyle, by nie było problemów z grą na trzech frontach.
Dzisiaj nastroje w Warszawie są świetne, musiało tak być po awansie do Ligi Europy. Grupa C jest świetna pod kątem marketingowym i zapewnia ciekawą przygodę. Jednak z góry ogranicza możliwości awansu do minimum. Ale to teoria… Jak będzie na boisku? Nie możemy się doczekać.

Przeczytaj również