Kowalczyk: "Barca" jest za słaba, żeby wygrać Ligę Europy. A rywalem Legii w lidze zaraz może być Chojniczanka

Kowalczyk: "Barca" jest za słaba, żeby wygrać Ligę Europy. A rywalem Legii w lidze zaraz może być Chojniczanka
Youtube
Stało się faktem, że Barcelona wiosną nie przystąpi do rozgrywek Champions League, tylko zagra w Lidze Europy. Czy wygra te rozgrywki? Co nowego wniósł, a co dopiero wprowadzi Xavi? Porozmawialiśmy na ten temat z Wojciechem Kowalczykiem.
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Barca wygra Ligę Europy?
Dalsza część tekstu pod wideo
WOJCIECH KOWALCZYK: [robi głupią, zdziwioną minę]
Poważnie Cię pytam.
A ja poważnie Ci odpowiem. Nie wygra, bo patrząc kto gra w Lidze Europy - są lepsze drużyny.
Które na przykład?
Na przykład Sevilla. Może się zdarzyć, że lepiej w piłkę gra Atalanta Bergamo czy Villarreal, mimo że Barcelona ograła ich w lidze. Jest jeszcze trochę poważnych drużyn. Uważam, że w tym stanie Barcelona nie jest w stanie walczyć z nikim poważnym w Europie, nawet w Lidze Europy.
Piłkarze Barcelony z Bayernem mogli cokolwiek ugrać?
Nie, nie mieli prawa o tym myśleć. To że oddali dwa czy trzy celne strzały nic nie znaczy. Nie można dziś w Europie grać z tak słabą obroną i bez napastnika. To nawet w lidze hiszpańskiej jest trudno. Ostatni mecz z Betisem znowu na zero z przodu. Jeśli w sześciu meczach Ligi Mistrzów strzelasz dwa gole, oba z Dynamem Kijów to to jest niepoważne. No ludzie kochani, jak tak można? I to będąc Barceloną.
Xavi zmienił cokolwiek od swojego przyjścia?
Nie, bo nie da się zmienić. Niektórzy mówią, że widzą już coś pozytywnego, ja na razie nie widzę. Ale to była potrzebna zmiana - Ronald Koeman na Xaviego. On jest potrzebny po to, żeby ta drużyna funkcjonowała z tą młodzieżą i może wprowadzi dobrze piłkarzy, których ewentualnie uda się pozyskać. Niech ta Barca nie wygląda dobrze za rok, ale chociaż za dwa lata. To misja Xaviego.
A Ty w niego wierzysz?
Wierzę. Ja wierzę, dlatego że on będzie dawał szansę tym młodym. Wie doskonale, że Pep Guardiola dał szansę piłkarzom z drugiej drużyny, jak Sergio Busquets, Pedro, ściągnięty z Manchesteru United był Gerard Pique. I wygrali wszystko co było do wygrania w ciągu jednego roku. Tu może być podobnie. Nie wiem, czy tak będzie. Ale patrzysz na ten zespół w środku pola i wiesz, że u Xaviego to miejsce na boisku będzie najważniejsze. Przydałoby się kupić dwóch środkowych obrońców i koniecznie dwóch napastników. Ale nie ma na to kasy.
Nadal masz przyjemność z oglądania Barcelony?
Oglądam wszystkie mecze.
Ale z obowiązku albo sentymentu czy z przyjemności?
Nie mam przyjemności w tym, co oglądam. Ale zajmuję się piłką hiszpańską, a stricte Barcelonę będę oglądał zawsze. Czekam cierpliwie aż się odmieni. Ten klub nie będzie wiecznie w takim dołku w jakim jest. Stało się tak przez fatalną organizację, zarządzanie. Ale Xavi nie jest tu ściągnięty po to, żeby być strażakiem i wygrać coś jeszcze w tym sezonie. Powiedzmy sobie tak - jeśli uda im się cokolwiek wywalczyć, to może Superpuchar Hiszpanii, ale tam grają cztery drużyny i mają za pierwszą przeszkodę Real Madryt. Może puchar Hiszpanii… Ale to nie jest ważne. Nie mówię, żeby Barcelona za dwa lata walczyła o sukcesy w Europie, ale dobrze jak wróci do takie stanu, że będzie równorzędnie rywalizowała z Realem i Atletico Madryt w La Liga.
Barca awansuje do europejskich pucharów w przyszłym sezonie?
Szczerze wolałbym nie. Jeżeli to nie będzie Liga Mistrzów to nie ma sensu. Patrzysz na tabelę ligi hiszpańskiej i widzisz, że będzie trudno o zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Chyba że będzie chciała awansować tam przez Ligę Europy. Zajęcie niższego miejsca w lidze, ale takiego, które daje awans powodowałoby, że Barca będzie musiała się tułać po Lidze Europy albo Lidze Konferencyjnej. To w Champions League jest wielka kasa. Pieniądze z Ligi Konferencyjnej mogą być fajne dla Legii Warszawa, a nie dla Barcelony.
Legia kontra Barcelona w Lidze Europy, to by było coś.
Weź, przestań… Czytałem nagłówki ’’Barcelona potencjalnym rywalem Legii”. Potencjalni rywale Legii Warszawa to mogą być niedługo Stal Rzeszów, Chojniczanka, Stomil Olsztyn, ŁKS. Zejdźcie na ziemię.
Ostatnia kwestia. Leo Messi wróci?
Gdzie?
Do Barcy.
Nie. Jako piłkarz już nie.

Przeczytaj również