Dylemat Czesława Michniewicza. Krychowiak przed ważnym testem. Selekcjoner ma plan B
Grzegorz Krychowiak ma za sobą debiut w lidze greckiej. Brzmi jak niezły zjazd, ale dobrze wiemy, jakie były okoliczności tych tymczasowych przenosin do AEK Ateny. Jak reprezentant Polski wypadł w starciu z PAOK-iem Saloniki i czy zagra w finale baraży?
Grzegorz Krychowiak był tym, który jako pierwszy - i jak na razie jedyny - Polak postanowił wziąć temat bytu w Rosji w swoje ręce. Usilnie starał się rozwiązać umowę z Krasnodarem już w marcu, a ostatecznie skorzystał z przepisów FIFA, umożliwiających czasowe odejście z rosyjskich klubów piłkarzom zagranicznym.
Pomocnik reprezentacji Polski ma za sobą imponującą przeszłość w Sevilli i mniej udany, ale szumny pobyt w PSG. Teraz musiał pochylić się nad ofertami ze znacznie mniej atrakcyjnych kierunków. Krychowiakiem interesowały się kluby MLS, ale transfer za ocean byłby teraz zamachem na własną formę, a Grzegorz miał za priorytet baraże o mistrzostwa świata. Z propozycją gry do czerwca odezwała się nawet Legia Warszawa, lecz wybór padł na AEK Ateny.
Debiut w Grecji jako przetarcie
Krychowiak sam przekazał selekcjonerowi, że nie widzi się na boisku z orzełkiem na piersi, jeśli nie zdąży zagrać spotkania ligowego przed zgrupowaniem. Ale zdążył. Odbył trzy treningi z zespołem AEK i rozegrał 90 minut przeciwko PAOK-owi (0:1).
Portal ’’AEK365” poświęcony klubowi ocenił jego grę na ’’szóstkę” w stali 1-10. Była to jedna z wyższych not w zespole. To może mieć związek z aurą jego nazwiska, bo na boisku najlepiej to nie wyglądało. Dopytaliśmy o to jednego z obserwatorów ligi greckiej.
Dziennikarz telewizji "ERT" Ioannis Santorinaios, będący na tym spotkaniu, ocenił, że największe braki z jego strony występują na polu taktycznym. Polakowi brakowało zrozumienia z partnerami z zespołu. W kilku istotnych sytuacjach boiskowych Krychowiak nie zdołał celnie podać piłki do kolegi albo sam nie został należycie obsłużony.
Środek pola AEK po prostu nie funkcjonował w tym spotkaniu jak należy. O ile zrozumiałym jest brak odnalezienia w nowej taktyce Polaka, o tyle już trudno zrozumieć jego zachowanie przy straconym golu. Krychowiak był statyczny i nie zaatakował rywala w środku pola [od 1:37 na poniższym wideo]:

Jednak w tym meczu najważniejsze było to, by sprawdzić, jak Polak poradzi sobie w meczu wśród piłkarzy będących w rytmie meczowym. I z tym widocznych problemów nie było.
Jaki jest plan A, a jaki B?
Wielu kibiców kadry oraz dziennikarzy podważało jakość, którą w ostatnich kilkunastu miesiącach Grzegorz Krychowiak oferował reprezentacji Polski. Teraz nie ma wokół tego większej dyskusji. Jedyna wątpliwość to to, czy Krychowiak jest w formie meczowej.
Ostatnie oficjalne spotkanie w barwach Krasnodaru rozegrał 5 grudnia. Minęło trzy i pół miesiąca. Oczywiście ten czas to nie wakacje, tylko obóz przygotowawczy, treningi z drużyną, rozgrywanie sparingów na zgrupowaniu w Dubaju. Ale jednak zero rywalizacji o stawkę.
Do tego tematu na poniedziałkowej konferencji prasowej odniósł się Czesław Michniewicz:
- Obejrzałem występ Grzegorza Krychowiaka w lidze greckiej. Kamera wszystkiego nie pokazuje, ale widziałem pewne jego zachowania i będę o nich z nim rozmawiać. Spotkanie ze Szkocją będzie dla niego testem. Bardzo długo nie grał o punkty, liga rosyjska przestała grać w listopadzie. Myślę, że on sam jeszcze nie wie, w jakiej jest dyspozycji. A tym bardziej… my tego nie wiemy. Po meczu ze Szkocją poznamy odpowiedź - powiedział selekcjoner.
Krychowiak zagra ze Szkocją i to będzie nie tylko materiał poglądowy, ale i weryfikacyjny. Plan A, to zagranie nim od pierwszej minuty w finale barażu o mundial. Jaki jest plan B? Krystian Bielik na pozycji numer ’’sześć”. Ten pomysł miałby wielu, bardzo wielu entuzjastów, gdyby nie to, że zawodnik Derby County jest w grze od niespełna dwóch miesięcy.
Jednak to co Bielikowi trzeba przyznać, to regularna gra od razu po powrocie po kontuzji. Przy poprzednim zerwaniu więzadeł wrócił do gry i od razu został piłkarzem miesiąca Championship. Teraz odpalił fajerwerki w pierwszym meczu, gdy z Birmingham zapakował gola przewrotką. Po tamtym meczu dziewięć na dziesięć spotkań rozpoczął w wyjściowej jedenastce.
Według Czesława Michniewicza charakterystyka Bielika i Krychowiaka wyklucza wystawienie ich jednocześnie w środku pola. Dlatego z Czechami lub Szwecją zagra jeden lub drugi. I to dyspozycja Krychowiaka o tym zadecyduje.