Walkower w III lidze zdecyduje o spadku? Rywal: Potraktowano nas jak śmieci. PKOl bada sprawę
Rozgrywki piłkarskie w Polsce powoli dobiegają końca. Dla niektórych klubów to czas walki o utrzymanie. Takim jest Concordia Elbląg, o której być albo nie być w III lidze gr. I może zadecydować walkower na korzyść Legionovii Legionowo za odwołany mecz z 25 listopada 2023 roku. Ich zdaniem niesłuszny.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu Concordia Elbląg zajmuje najwyższe miejsce w strefie spadkowej III ligi gr. I. Aby się z niej wydostać, musi odrobić sześć punktów do będących wyżej Mławianki Mława i Jagiellonii Białystok II. Szanse na wyjście z tej sytuacji są niewielkie, ale mogłyby być większe, gdyby PZPN nie orzekł walkowera dla Legionovii za nierozegrany w Elblągu mecz z 25 listopada.
Zdaniem związku odwołanie meczu ze względu na niedostateczny stan boiska z powodu obfitych opadów śniegu, jest pretekstem do przyznania walkowera na niekorzyść gospodarza. Tyle że w ostatni weekend listopada w Polsce odwołano dość sporo meczów, z czego większość po prostu rozegrano wiosną. Dlaczego tutaj jest inaczej?
Elblążanie uważają się za pokrzywdzonych i twierdzą, że ta decyzja może wypaczyć kwestię utrzymania w III lidze. Legionovia twierdzi natomiast, że ta decyzja była jedyną, jaką można było podjąć. Gdzie leży prawda?
Dlaczego odwołano mecz? Narracja każdej ze stron
- Dzień przed meczem była dobra pogoda, ale w nocy spadł śnieg. Złapaliśmy rano za łopaty i odśnieżaliśmy przez cztery godziny. Legionovia przyjechała na trzy godziny przed meczem, ale jeden z ich pracowników mówił, żebyśmy odpuścili, bo i tak nie damy rady. My na to odparliśmy, że poradzimy sobie - mówi prezes Concordii Sebastian Drewek. I dodaje: - Przyjechał sędzia, którego zapytaliśmy czy mamy nadal odśnieżać, tak, by nie robić tego na darmo. Uspokoił nas i odparł, że mamy nadal odśnieżać. Jechaliśmy na maksa. Zaangażowaliśmy 30 osób - kibiców czy nawet zawodników. Pomalowaliśmy linie na różowo.
O perspektywę na tę sytuację poprosiliśmy sędziego zawodów, Wojciecha Płókarza: - Boisko generalnie nie nadawało się do użytku. Opóźniliśmy start meczu z 13:00 na 13:30, bo Concordia twierdziła, że się uwinie. Dłużej już nie mogliśmy zwlekać, bo po prostu zrobiłoby się ciemno. Piłkarze się rozgrzali, a ja wyszedłem ocenić ostatecznie stan boiska. Linie były pomalowane na jaskrawy kolor, ale hałdy śniegu były zbyt blisko linii boiska. Gdyby ktoś odniósł kontuzję na wskutek wpadnięcia w nie, to byłby problem.
- Kto jest winny? Concordia za zbyt powolne przygotowania, czy pogoda, nad którą było trudno zapanować? - zapytaliśmy. - Zdecydowanie pogoda, Concordia robiła wszystko, co mogła, by to boisko doprowadzić do dobrego stanu - stwierdził arbiter.
- Wszyscy już byli na rozgrzewce, potem piłkarze czekali przed wyjściem na boisko. I odwołanie meczu w ostatniej chwili… Naszym zdaniem można było grać, nie było nawet mrozu, to nie był twardy śnieg. Zrobiliśmy wszystko, by można było zagrać - rozkłada ręce prezes honorowy Concordii, Mirosław Pelc.
Sędzia i gospodarze, mimo rozbieżnej oceny co do stanu boiska, spodziewali się, że w takim razie mecz zostanie rozegrany wiosną. W całym kraju w weekend 25-26 listopada przesuwano rozpoczęcie lub odwoływano definitywnie sporo spotkań. Podobne dwa przypadki, poza omawianym, były z resztą w tej samej lidze.
- Mecz Mławianka Mława - GKS Wikielec za porozumieniem obu klubów został odwołany dzień przed terminem rozegrania. Spotkanie rozegrano 6 marca
- Mecz Pilica Białobrzegi - Victoria Sulejówek został odwołany w dniu zawodów, podobnie jak Concordia - Legionovia. Tyle że spotkanie przeniesiono i rozegrano 6 marca.
- Najgorsze jest to, że w środku tygodnia przed meczem z Legionovią, otrzymaliśmy informację od PZPN, byśmy jako kluby robili wszystko co można, by mecze się odbyły. My nawet nie myśleliśmy o przełożeniu. Legionovia robiła wszystko, by mecz się nie odbył, cały czas wisieli na telefonach. A wiemy, że przyjechali do nas w niepełnym składzie i byli naszymi konkurentami do walki o utrzymanie - żali się Drewek.
Zatem: Concordia chciała grać i doprowadzić boisko do stanu gotowości, sędzia wydłużył czas na jego przygotowanie, co w jego ocenie nie przyniosło wystarczających skutków. Jak wygląda perspektywa Legionovii?
- PZPN poinformował wówczas, że w związku z pojawiającymi się złymi warunkami atmosferycznymi, kluby mogą się po prostu dogadać. Szczególnie w tych rejonach, gdzie zapowiada się śnieżyca i mróz, przez co mecze mogą nie dojść do skutku. Mogliśmy dogadać się i ustalić termin meczu na wiosnę. Nie chcieliśmy jechać na darmo kilkaset kilometrów - przekazuje nam Dariusz Ziąbski, prezes Legionovii. I mówi dalej: - W dniu meczu przygotowywaliśmy się do niego tak jak zawsze, ale zrobiliśmy zdjęcia i nagraliśmy boisko dronem. Uważaliśmy, że stan murawy nie pozwalał na rozegranie meczu.
- Dlaczego nie chcieliście zagrać wiosną po tej sytuacji? - pytamy. - Zgłosiliśmy to do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN ze względu tylko i wyłącznie na to, że potraktowano nas jak śmieci. Można było się naprawdę dogadać. Prezes Concordii wygadywał rzeczy wyssane z palca. No i komisja przyznała nam tego walkowera.
Dlaczego nie wyznaczono nowego terminu i przyznano walkower?
By odpowiedzieć na wyżej postawione pytanie w sposób możliwie zrozumiały, przygotowaliśmy małe kalendarium kluczowych zdarzeń:
- 25 listopada 2023 - odwołanie spotkania Concordia Elbląg - Legionovia Legionowo
- 7 grudnia 2023 - Komisja Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN nakazuje Wydziałowi Gier PZPN ustalenie nowej daty rozegrania meczu Concordia Elbląg - Legionovia Legionowo. Od tej decyzji odwołanie złożyła Legionovia Legionowo
- 10 stycznia 2024 - Najwyższa Komisja Odwoławcza, po odwołaniu Legionovii, nakazuje Komisji Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN ponowne rozpatrzenie sprawy
- 7 lutego 2024 - Komisja Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN nakazuje Wydziałowi Gier PZPN ustalenie nowej daty rozegrania meczu Concordia Elbląg - Legionovia Legionowo. Ta decyzja, podobnie jak wcześniej, została zaskarżona przez Legionovię Legionowo
- 6 marca 2024 - Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN rozpatruje odwołanie i wydaje orzeczenie o zweryfikowaniu meczu Concordia Elbląg - Legionovia Legionowo jako walkower na korzyść Legionovii
Tak więc po upływie ok. dwa i pół miesiąca PZPN wydał decyzję o walkowerze dla Legionovii. Co dalej?
- Otrzymaliśmy decyzję o walkowerze na naszą niekorzyść 6 marca. Orzeczenie nie zawierało uzasadnienia, dlatego o nie poprosiliśmy. Powiedziano nam, że dostaniemy je na maila. I co się stało? Po tygodniu zadzwoniliśmy do nich z pytaniem, kiedy możemy spodziewać się uzasadnienia. Pani ze słuchawki przekazała nam, że najpierw to my musimy się o to pisemnie zwrócić. To była zagrywka na czas - mówi prezes elbląskiego klubu. - Wysłałem tego samego dnia maila, a także list. I co? To już jest bezprawie! Przez półtora miesiąca nie odesłali nam uzasadnienia! Dopiero 23 kwietnia napisali, że my powinniśmy przewidzieć opady śniegu w nocy. Ale do cholery - w tym samym czasie odwołano 14 innych spotkań, z czego chyba żadne z nich nie zakończyło się walkowerem poza naszym!
- Dlaczego odpowiedź przyszła tak późno? - pytamy. - Oni mieli na to 30 dni. Powiedziano nam, że przewodniczący jest nieobecny i musieli czekać. Ale my nie mamy na to czasu! Tak naprawdę bez uzasadnienia nie mogliśmy wykonać kolejnych kroków prawnych. Przetrzymali nas z prostym uzasadnieniem aż półtora miesiąca. Prosiliśmy o pomoc różne osoby w PZPN, ale nic nie dawało rezultatu - kontynuuje szef klubu z Elbląga.
Poprosiliśmy PZPN o oficjalny komentarz w sprawie. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:
- Najwyższa Komisja Odwoławcza Polskiego Związku Piłki Nożnej, co do zasady, nie komentuje swoich orzeczeń, szczególnie tych, które mogą być przedmiotem dalszego postępowania przed PKOl.
Co teraz?
- 30 kwietnia wysłaliśmy skargę do Trybunału Arbitrażowego PKOL. Pismo dotarło 7 maja, po majówce. Nie ma jasno określonego terminu decyzji PKOl. Może się wydarzyć tak, że przyjdzie ona po zakończeniu sezonu, co nas martwi. Mamy nadzieję, że sprawa rozstrzygnie się dla nas pozytywnie i to w jak najszybszym czasie - zakończył prezes honorowy Concordii, Mirosław Pelc.
Concordia ma przed sobą jeszcze trzy mecze w lidze, ale dąży do tego, by rozegrać jeszcze jeden, ten nierozegrany 25 listopada. Kto w tym sporze ma ostatecznie rację i czy decyzję poznamy jeszcze przed 8 czerwca, kiedy kończy się sezon III ligi?