Trudna droga Rakowa. Analiza rozstawienia w el. LM i LKE. Z tymi drużynami mogą zagrać polscy pucharowicze
Za nami 32 kolejki PKO Ekstraklasy. Do końca sezonu w Polsce zostały dwa piłkarskie weekendy, ale już dzisiaj wiemy, kto w sezonie 2023/24 będzie nas reprezentował w europejskich pucharach. Postanowiliśmy sprawdzić, co czeka pucharowiczów, kto może liczyć na rozstawienie w rundach eliminacyjnych i kiedy nasze ekipy przystąpią do rywalizacji.
W Europie Polskę będą reprezentować mistrz Polski (Raków Częstochowa), zdobywca Pucharu Polski (Legia Warszawa) oraz trzeci i czwarty zespół w lidze, czyli na dzisiaj odpowiednio Pogoń Szczecin i Lech Poznań. Raków wystartuje od I rundy eliminacji Ligi Mistrzów, natomiast pozostałe ekipy rozpoczną rywalizację od II rundy eliminacji Ligi Konferencji. W zeszłym sezonie tylko Raków jako zdobywca Pucharu Polski zaczynał od II rundy. Lech trafił do niej po porażce w I rundzie el. LM z Karabachem.
Wszystkie polskie ekipy za występ w II rundzie el. Ligi Konferencji otrzymają 1.500 punktu do klubowego współczynnika.
Kiedy losowania i pierwsze mecze?
Najszybciej przygodę pucharową w kolejnym sezonie rozpocznie Raków Częstochowa. Już 20 czerwca pozna swojego rywala podczas losowania, a do gry przystąpi 11-12 lipca. Rewanż odbędzie się 18-19 lipca. Zapowiada się, że mistrz Polski znowu będzie mieć "problem", bo wstępna data rozegrania meczu o Superpuchar Polski została ustalona na 15 lipca, czyli w weekend pomiędzy meczami kluczowej rundy dla polskiej drużyny. Podobnie było przed rokiem, kiedy przy Bułgarskiej Lech przegrał z Rakowem 0:2.
Na najbliższym posiedzeniu zarządu PZPN ta data ma zostać potwierdzona. Mecz odbędzie się w Częstochowie - tydzień przed startem ligi.
Pozostałe ekipy, czyli Legia, Lech i Pogoń, czekają na środę, 21 czerwca i godz. 13, bo wtedy poznają przeciwników w walce o fazę grupową LKE. Pierwsze mecze II rundy zaplanowane są na 27 lipca i 3 sierpnia. Oznacza to, że polskie zespoły przystąpią do rywalizacji pucharowej stosunkowo późno i też po pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy, która zaplanowana jest na weekend 21-23 lipca.
Rozstawienie i współczynniki
Liga Mistrzów
Od upragnionej fazy grupowej jakiegokolwiek europejskiego pucharu Raków Częstochowa dzieli osiem meczów. Jednak trzeba pamiętać, że ekipa Dawida Szwargi będzie podążać ścieżką mistrzowską, która w teorii zwiększa szanse w trafieniu na stosunkowo łatwiejszych rywali.
Kluczem dla mistrza Polski powinno być dotarcie do III rundy el. Ligi Mistrzów. Dlaczego? Bowiem awans do tego etapu rozgrywek spowoduje, że Raków na pewno zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji, co jest celem dla klubu. Obowiązkiem wydaje się być przejście pierwszej rundy, bo wtedy otwiera się szansa na występ w Lidze Europy. Jeśli Raków odpadnie w pierwszej rundzie, jak przed rokiem Lech, to od razu spada do II rundy eliminacji Ligi Konferencji i nie ma już szans na grę w LE.
Raków Częstochowa do Ligi Mistrzów przystąpi z współczynnikiem na poziomie 5.000. To o jeden punkt mniej niż przed rokiem Lech Poznań. Jednak w obu przypadkach to nic nie zmienia. Raków nie ma szans na rozstawienie. Przed mistrzem Polski lepszy współczynnik w gronie zespołów nierozstawionych będą miały minimum 3-4 drużyny.
Potencjalni rywale Rakowa Częstochowa w I rundzie el. Ligi Mistrzów: Ferencvaros, Karabach, Slovan Bratysława, Łudogorec, Slovan, BATE, Astana, Maccabi Hajfa, Żalgiris Wilno, HJK, Flora Tallinn, Shamrock Rovers, TNS, Olimpija Ljubljana, Zrinjski.
To oczywiście zespoły na dzisiaj względem tego, kto może zostać mistrzem poszczególnych lig lub już nim został w formacie grania wiosna-jesień. Jest "szansa" na ponowne wylosowanie Karabachu, czyli drużyny, z którą poległ przed rokiem Lech. Z większością tych ekip Raków jest w stanie powalczyć. Pierwszy mecz odbędzie się w Częstochowie i będzie to debiut Dawida Szwargi w roli pierwszego trenera. Gdyby Raków poległ już na pierwszej przeszkodzie, wtedy spadnie do eliminacji Ligi Konferencji i będzie podążał tam ścieżką mistrzowską - łatwiejszą, niż ta dla Lecha, Pogoni i Legii.
Liga Konferencji
Oczywiście najwyższy współczynnik ze wszystkich polskich ekip ma Lech Poznań, który po sezonie 2022/23 wynosi aż 19.000. Współczynnik Legii to 11.000, a Pogoni Szczecin 4.150 pkt.
Jeśli zerkniemy na drugą rundę eliminacji Ligi Konferencji, to tutaj na rozstawienie mogą liczyć Lech i Legia. Nierozstawiona będzie Pogoń i już patrząc tylko na dzisiaj, to Portowcy mogą trafić na takie ekipy jak PAOK, Club Brugge, Gent, Maccabi Tel Awiw, Viktoria Pilzno czy Bodo. Na papierze to silniejsze zespoły od Pogoni, ale skoro prezes Jarosław Mroczek zapowiada chęć wejścia już w tym sezonie do fazy grupowej, to pozostaje tylko kibicować takim ambitnym planom.
Lech i Legia będą rozstawione i to powoduje, że trafią na niżej notowane ekipy. Patrząc po samych nazwach, to obie polskie drużyny powinny awansować do kolejnej rundy. Jeśli tak by się nie stało, to wrócilibyśmy do narracji o "eurowpie**olach".
W III rundzie lechici i legioniści znów mogą liczyć na rozstawienie. Lech może być o to spokojny, Legia wstępnie też. Dolna granica współczynnika potrzebnego do rozstawienia w III rundzie el. LKE wynosi 10.000. A więc o punkt mniej, niż mają piłkarze Kosty Runjaicia. Wydaje się jednak, że przy awansie Legia powinna być spokojna o rozstawienie na tym etapie rozgrywek.
Z drugiej strony, tutaj już nawet z pozycji klubu rozstawionego można trafić na dzisiaj na takie firmy jak Austria Wiedeń, Nordsjaelland, Aris Saloniki, Dundalk, Maribor, Hajduk Split czy Omonia.
Przy odpadnięciu mistrza Polski w I rundzie el. Ligi Mistrzów i pokonaniu potencjalnego rywala w II rundzie LKE, to podążający ścieżką mistrzowską Raków może liczyć także na rozstawienie w III rundzie LKE - podobnie jak Lech i Legia, tylko tutaj losowane zespoły będą z zupełnie innej puli - tej mistrzowskiej.
Przy ewentualnym awansie Legii i Lecha do IV rundy, to tutaj tylko "Kolejorz" może liczyć na rozstawienie, a i ta kwestia się waha.
Lech Poznań obecnie jest ostatnim zespołem rozstawionym w IV rundzie LKE. Żeby tak zostało, to kibice i działacze Lecha powinni obserwować w końcówce kilka rozstrzygnięć w ligach zagranicznych, a konkretnie w Danii, Bułgarii, Rumunii, Szwajcarii, Hiszpanii, Turcji, Mołdawii i Austrii.
Tutaj z podpowiedzią spieszy niezawodny Jan Sikorski, czyli największy w Polsce ekspert od rozstawień i współczynników w europejskich pucharach.
Jednym słowem - dużo się może jeszcze zmienić, ale w skrócie - co się musi wydarzyć, żeby Lech Poznań pozostał ekipą rozstawioną w IV rundzie LKE:
- Kopenhaga (punkt przewagi nad Nordsjaelland) i Ludogorets (punkt przewagi nad CSKA) muszą zostać mistrzami Danii i Bułgarii,
- CFR Cluj musi wypaść z pucharów (obecnie mają 3. miejsce w tabeli dające puchary, 2 punkty przewagi nad Univ. Craiova - 2 mecze do końca sezonu),
- Basaksehir nie może zdobyć Pucharu Turcji (są w półfinale, po pierwszym meczu prowadzą 1:0 z Ankaragucu. W drugiej parze jest Fenerbahce z Sivassporem (0:0 po pierwszym spotkaniu),
- Midtjylland nie może wygrać barażu w Danii (wiele wskazuje na to, że awansują do finału barażu o grę w europejskich pucharach. Na dzisiaj w finale zmierzyliby się z Viborgiem),
- Basel nie może zająć miejsca 4-5 w Szwajcarii (punkt do 5. pozycji, którą zajmuje Grasshopper)
- Villarreal, Betis lub Sevilla FC nie mogą zająć 7. miejsca w Hiszpanii (Betis i Villlarreal raczej odpadają, bo mają odpowiednio 7 i 9 pkt przewagi nad obecnie siódmą Gironą. Sevilla ma punkt straty, ale o tę lokatę będą walczyć jeszcze wspomniana Girona, Ath. Bilbao i Osasuna. Wszystkie te ekipy - z wyjątkiem Sevilli - mają niższy współczynnik niż Lech. Chyba że Sevilla wygra Ligę Europy),
- Galatasaray i Sheriff muszą zdobyć mistrzostwo (to się powinno wydarzyć),
- LASK nie może spaść na 4. miejsce (to też powinno się wydarzyć, bo LASK ma 9 pkt przewagi nad Austrią Wiedeń).
Szanse na rozstawienie Lech ma, ale najpierw sam musiałby awansować do IV rundy, liczyć na niespodzianki w niższych rundach oraz na powyższe wyniki, które wykluczą z eliminacji LKE zespoły z większym współczynnikiem. Przy ewentualnym awansie do fazy grupowej Lech jako jedyny polski klub ma szansę na trzeci, a może nawet drugi koszyk przy korzystnym układzie. Pozostałe ekipy przy awansie do LKE będą w czwartym koszyku.
Jest co śledzić, ale podsumowując:
Rozstawienie polskich drużyn
Raków nie będzie rozstawiony w żadnej rundzie eliminacji LM i LE. Przy odpadnięciu z LM mistrz Polski będzie podróżował ścieżką mistrzowską, gdzie można trafić na mistrzów, którzy odpadli na różnych etapach.
Legia będzie rozstawiona w II i III rundzie LKEżPogoń nie będzie rozstawiona w żadnej rundzie.
Lech będzie rozstawiony w II i III rundzie LKE, a IV się waha.
Legia, Pogoń i Lech potrzebują wygrania trzech dwumeczów (sześciu spotkań) do awansu. Raków może odpaść nawet dwa razy, np. w III rundzie el. LM i IV rundzie el. LE, a i tak zagra w fazie grupowej LKE. Kluczem do takiego scenariusza jest przejścia dwóch pierwszych rund.
***
Tekst powstał przy pomocy danych zebranych przez Jana Sikorskiego na rankinguefa.pl.