TOP5 Polaków w 2024 - skrzydłowi/wahadłowi. Wymowne słowa legendy o Zalewskim. Króciutko i na temat
Czas na kolejną odsłonę naszego rankingu najlepszych polskich piłkarzy w 2024 roku. Czy głoszone kiedyś przez Romana Kołtonia hasło ’’Polska skrzydłowymi stoi” jest aktualne obecnie? Przedstawimy Wam to tak - praca nad zestawieniem rankingu na tej pozycji do łatwych nie należała.
Rozwiewając wszelkie wątpliwości - oceniamy rok 2024, a nie obecny stan lub ogólne umiejętności zawodników. Co do braków na poniższej liście - Paweł Wszołek wylądował w rankingu bocznych obrońców, zajął tam trzecie miejsce i skoro Goncalo Feio przekwalifikował go na tę pozycję, to i my postanowiliśmy tak go sklasyfikować. Blisko załapania się do TOP5 skrzydłowych/wahadłowych był Jakub Kamiński, ale zawodnik Wolfsburga w pierwszej połowie roku na 18 spotkań wystąpił tylko w sześciu, trzy zaczął w wyjściowej ’’jedenastce”. W bieżącym sezonie w siedmiu pierwszych kolejkach wychodził na plac jako podstawowy zawodnik, a później sytuacja uległa pogorszeniu. Przez ostatnie półtora miesiąca zagrał w klubie tylko 18 minut. W całym 2024 roku nie strzelił gola, zaliczył pięć asyst. Czy to czas na transfer? Raczej nie, Kuba wiosną musi wywalczyć swoje. Tak jak jesienią wywalczył sobie powołanie i powrót do kadry po dziesięciu miesiącach.
5. Michael Ameyaw
To właśnie dwa lata starszy Michael Ameyaw wskakuje do rankingu kosztem Kamińskiego. Pierwsze osiem miesięcy tego roku spędził w Piaście Gliwice - strzelił siedem goli, ale zanotował tylko jedną asystę. W zespole Aleksandara Vukovicia był jednak kluczowy i to zaprocentowało podpisaniem pięcioletniej umowy z Rakowem Częstochowa. Pod wodzą Marka Papszuna sytuacja się zmieniła - Ameyaw nie dał rady jeszcze strzelić premierowego gola, za to zaliczył cztery asysty.
Hitowy transfer wewnątrz Ekstraklasy to jedno, ale to dla niego wyjątkowy rok także - a raczej przede wszystkim - z powodu debiutu z orzełkiem na piersi. Michał Probierz powołał go do reprezentacji na spotkania z Portugalią i Szkocją. W tym pierwszym Ameyaw dostał kwadrans gry zmieniając na wahadle Nicolę Zalewskiego. Zagrał odważnie, zaznaczył swoją obecność w ofensywie i był jednym z niewielu polskich plusów w tym smutnym meczu. Ze Szkotami natomiast zagrał już pół godziny zmieniając - także na wahadle - Kubę Kamińskiego. Ten występ wywołał mniej pozytywnych reakcji niż debiut kilka dni wcześniej. Był też dowołany na zgrupowanie w Portugalii, ale opuścił je z powodu urazu.
4. Kamil Grosicki
Za "Grosikiem" bardzo trudny emocjonalnie rok. Podczas zgrupowania w Hanowerze ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery (jakże bogatej, bo to aż 94 występy), co wiele go kosztowało, a wcześniej na Stadionie Narodowym miał podnieść pierwszy puchar w historii Pogoni Szczecin, lecz wszystko rozjechało się w końcówce meczu z pierwszoligową Wisłą Kraków. Jednak skrzydłowy Pogoni ma już 36 lat, a w upływającym roku rozegrał 38 spotkań (38 w pierwszym składzie!), strzelił dziewięć goli, zaliczył 14 asyst. Końskie zdrowie i niesamowita uporczywość.
3. Dominik Marczuk
Złoty rok tego zawodnika. Obchodzący ostatnio 21. urodziny skrzydłowy zdobył pierwsze w karierze trofeum, czyli historyczne mistrzostwo Polski z Jagiellonią, był bohaterem transferu do MLS, z kadrą U-21 awansował na mistrzostwa Europy, a w swoim debiucie w seniorskiej reprezentacji zdobył bramkę z Portugalią. W ostatnim wywiadzie z Tomaszem Ćwiąkałą swój start w Stanach Zjednoczonych ocenił na 5/10, ale świadczy to o jego ambicjach, bo od początku jest podstawowym zawodnikiem w składzie, ma za sobą też pierwszego gola i asystę. Z kolei wiosną znacząco przyczynił się do tytułu w Białymstoku, na co złożyły się po cztery trafienia i asysty. Rozwija się aż miło patrzeć, liczymy, że zbuduje swoje nazwisko w USA i zobaczymy go w topowej europejskiej lidze.
2. Przemysław Frankowski
Praktycznie bezdyskusyjne drugie miejsce. Z Lens siódme miejsce w poprzednim sezonie Ligue 1 i ta sama pozycja w tabeli na koniec 2024 roku. Frankowski niezmiennie jest tam ważną postacią, wielkimi krokami zbliża się do przebicia liczby meczów, goli i asyst względem liczb wykręcanych wcześniej w Jagiellonii. Wyśrubuje to zapewne już jako 30-letni zawodnik wiosną przyszłego roku. Najbardziej pamiętne spotkania ’’Franka” w 2024 roku? Kibice pamiętają mu na pewno asystę przy golu ze Stade Reims, ale najwięcej emocji zapewnił w spotkaniu z Monaco, zdobywając bramkę z rzutu karnego na remis 1:1 w 94. minucie. A kadra? W 2024 roku nie zrobił nic szczególnie pamiętnego, jednak potrafił zdystansować konkurencję i na EURO 2024 każdy mecz rozegrał od dechy do dechy.
***
Wszystkie rankingi TOP5 Polaków w 2024 znajdziecie TUTAJ.
***
1. Nicola Zalewski
Czy można wygrać ranking za cały rok dzięki… grze w reprezentacji? Jak widać można. Nicola to świetny zawodnik, który potrafi wziąć na swoje barki kadrę. Jest największym wygranym kadencji Michała Probierza i to bez dwóch zdań. 2024 rok dla Zalewskiego to 1146 minut rozegranych w reprezentacji, w których zanotował po trzy gole i asysty versus 1577 minut w klubie, z ledwie dwiema asystami. Ostatnio Claudio Ranieri powiedział, że chciałby widzieć w Nicoli taką radość z gry, jaką cieszy się on w reprezentacji Polski. To o 2024 roku w jego wykonaniu mówi wiele, żeby nie powiedzieć, że wszystko.
Czekamy na zimowy transfer i zawodnika przypominającego o sobie znacznie częściej niż na zgrupowaniach kadry Michała Probierza. Latem upadł transfer do Galatasaray, a potrzebuje on zespołu, w którym poczuje taki luz, taki entuzjazm jak właśnie w polskich barwach. W styczniu Nicola będzie świętował 23. urodziny i to najlepszy czas, żeby zacząć regularnie grać - tydzień w tydzień. Jednak w kadrze wiąże on krawaty i wygrywa nasz ranking bez większej rywalizacji.