To on może być kluczowym Polakiem na EURO. Wskoczy do składu last minute?

To on może być kluczowym Polakiem na EURO. Wskoczy do składu last minute?
screen
Marek - Mizerkiewicz
Marek Mizerkiewicz11 Jun · 09:32
Jak Polska spisała się przeciwko Turcji w teście generalnym przed EURO 2024? Czy kontuzje napastników pokrzyżowały plany Michała Probierza? Okazuje się, że gra nie znosi próżni i kreuje nowych pretendentów do wyjściowej jedenastki.
polska turcja analiza 2
screen
Dalsza część tekstu pod wideo
Polakom od pierwszych minut spotkania z Turcją przyświecał ten sam cel, co w meczu z Ukrainą: narzucić przeciwnikom presję, zmusić ich do błędu i przejąć posiadanie piłki. Niestety, podobnie jak trzy dni wcześniej, już w dwóch początkowych minutach i dwóch ”skokach pressingowych” przydarzył się biało-czerwonym poważny błąd. Znów podeszli do rywali wysoko i kryli ich indywidualnie, lecz napotykali na problem, gdy jeden z przeciwników wbiegł pomiędzy strefy dwóch Polaków. Do nieporozumienia w przekazaniu krycia doszło pomiędzy Bartoszem Sliszem i Jakubem Kiwiorem, linie pomocy i obrony zupełnie się załamały i niepilnowany napastnik mógł otrzymać bezpośrednie, długie podanie za linię obrony. Z pewnością sztab szkoleniowy zwróci na to uwagę w analizie, gdyż nie można tak łatwo dopuszczać przeciwników do zdobycia najważniejszych przestrzeni na boisku.
polska turcja analiza 3
screen
W obronie niskiej Polacy szczelnie wypełniali pole karne dwoma formacjami, lecz w strefie środkowej również nie obyło się bez błędów. Momentami brakowało jasnych komunikatów między napastnikami i pomocnikami co do tego, kto ma kryć ”szóstkę” Turcji, podczas gdy ta zdołała obrócić się z piłką przodem do bramki Wojciecha Szczęsnego i znaleźć wolnego zawodnika między liniami. Na grafice Jakub Piotrowski ani nie doskakuje do rywala z futbolówką, ani nie zamyka drogi podania do gracza ustawionego za plecami. Warto dodać, że w systemie 1-3-5-2 wykorzystywanym przez biało-czerwonych zarówno Piotrowski, jak i druga ”ósemka” bardzo często zaangażowani są w pressing pod samymi napastnikami. W związku z tym od ich skuteczności i przede wszystkimi podejmowania dobrych decyzji zależy to, czy jedyny defensywny pomocnik będzie miał do zaasekurowania bardzo dużą przestrzeń w środku pola, czy nie będzie już czasem musiał oglądać pleców rywali. Na tym przykładzie jedno podanie niekrytego Hakana Calhanoglu mogło zostawić za linią piłki aż sześciu Polaków.
polska turcja analiza 4
screen
O ile pressing biało-czerwonych od pierwszego gwizdka miał być intensywny i spójny, o tyle ten w wykonaniu Turcji rzeczywiście taki był. Z ich wyjściowej formacji 1-4-1-4-1 lub 1-4-2-3-1 w obronie nie zostawało praktycznie nic, gdy doskakiwali do Polaków indywidualnie pod ich własnym polem karnym. Piłkarze Michała Probierza, aby ominąć krycie jeden na jednego Turcji, nieco zmieniali swoje ustawienie. Z trójki w linii obrony tworzyła się czwórka, gdy swoją pozycję obniżał wahadłowy Przemysław Frankowski, a Jakub Kiwior stawał się ”klasycznym” lewym obrońcą. Dzięki temu w przestrzeń, którą opuścił rywal wyciągnięty przez Frankowskiego mógł wbiec jeden z pomocników…
polska turcja analiza 5
screen
…a jeśli pomocnik był kryty i obrońca był wolny, pojawiała się możliwość do posłania dłuższej piłki za linię obrony, gdzie pojawiało się bardzo dużo miejsca z uwagi na wysoką obronę Turków. Pomiędzy ich bocznych a środkowych obrońców mogli wbiegać dwaj polscy napastnicy, Robert Lewandowski i Karol Świderski, których wspólna akcja przyniosła gola otwierającego wynik spotkania. Tymczasem po pół godziny gry obu nie było już na boisku w związku z odniesionymi urazami, dlatego proces przeglądu kadry przez Michała Probierza wyraźnie przyspieszył.
polska turcja analiza 1
screen
Wśród zawodników, którzy pojawili się na placu gry w końcówce pierwszej oraz w drugiej połowie meczu, należy wyróżnić nie tylko nowy duet napastników, Krzysztofa Piątka i Kacpra Urbańskiego, lecz także Jakuba Modera. Piłkarz Brighton błyskawicznie zapewnił grze biało-czerwonych to, czego brakowało jej w pierwszej części gry. Przy każdym podaniu do tyłu w wykonaniu Turków i podejściu wyżej przez Polaków gotowy był do szybkiego doskoku i przerwania akcji…
polska turcja analiza 6
screen
…oraz odbiorów piłki na połowie Turcji i przejścia do ataku.
polska turcja analiza 7
screen
To jego prostopadłe podania zaraz po przejęciu przez Polaków futbolówki dały początek szybkim kontrom, po których do okazji bramkowych doszli nie kto inny jak Piątek i Urbański. Dzięki niemu trzykrotnie między 54. a 57. minutą biało-czerwoni odebrali przeciwnikom piłkę na wysokości od koła środkowego wzwyż i zdominowali ich przez kolejne minuty. Moder w pomeczowej rozmowie z TVP Sport przyznał, że taki sposób gry był konkretny i - można odnieść wrażenie - zaplanowany:
- Będąc na boisku wydawało mi się, że w defensywie byliśmy solidni. Może i Turcja w drugiej połowie utrzymywała się przy piłce, ale nie stwarzała sobie z tego groźnych sytuacji, a my w momencie, kiedy odbieraliśmy piłkę, to dwie stuprocentowe, a może nawet trzy-cztery dobre okazje bramkowe sobie stworzyliśmy. Wydaje mi się, że jest bardzo dużo pozytywów po tym meczu oraz spotkaniu z Ukrainą.
Ponadto trener Probierz poproszony na konferencji prasowej o opinię na temat występu swojego pomocnika przypomniał jedną ważną kwestię:
- Zależało mi na tym, żeby [Moder] zagrał dłużej, bo jest to dla niego okres, w którym musi się wdrożyć. Trzeba pamiętać, że w klubie grał na innej pozycji i to też w jego przypadku się zmienia, ale każdy z zawodników który jest [w kadrze meczowej] ma okazję wystąpienia w pierwszym meczu z Holandią.
polska turcja analiza 8
screen
Źródło: WyScout
Zawodnik Brighton, powracając do składu swojego zespołu po ciężkiej kontuzji kolana, rozegrał w minionym sezonie Premier League 715 minut, z czego sześć razy wybiegł na boisko w pierwszym składzie, m.in. na Anfield przeciwko Liverpoolowi, kiedy pełnił rolę najniżej ustawionego pomocnika. Wobec tego strefy, w których interweniował w defensywie, nieco różniły się od tych z meczu z Turcją, lecz i to nie przeszkodziło mu zająć wysokiego (w kontekście czasu spędzonego na boisku) 20. miejsca spośród wszystkich piłkarzy ligi angielskiej pod względem liczby odbiorów piłki w najwyższej tercji boiska (źródło: WyScout).
Szczególnie zwracać uwagę mogą żółte kropki na mapie odnoszące się do udanych kontrpressingów Modera, czyli sytuacji, w których polski pomocnik reagował zaraz po stracie futbolówki. Takiej intensywności będą wymagały również spotkania reprezentacji Polski Michała Probierza, która mocno i wysoko pressuje najczęściej od czasów Paulo Sousy. Moder to zresztą piłkarz sprawdzony w bojach właśnie za kadencji Portugalczyka, gdy brylował m.in. w meczach z Anglią na Wembley i Hiszpanią na EURO 2020.
polska turcja analiza 9
screen
Biorąc jeszcze raz pod uwagę możliwość gry Modera na pozycji numer 6, można porównać jego umiejętności budowania akcji względem innych pomocników w kadrze, np. Bartosza Slisza. Piłkarz amerykańskiej Atlanty w meczu z Turcją po raz kolejny nie pokazał się z najlepszej strony w rozegraniu, znów odgrywając piłkę do partnerów ustawionych niżej, choć pojawiała się szansa do zdobycia z piłką wolnych przestrzeni za plecami. Często wystarcza zaledwie jeden ruch głową za siebie, by zauważyć szanse do napędzenia ataku zespołu.
polska turcja analiza 10
screen
Właśnie te elementy gry gwarantuje Moder. Pomimo tego, że w spotkaniu z Turcją nie był najniżej ustawionym graczem drugiej linii, potrafił obniżyć pozycję, gdy wymagała tego sytuacja. Jego kolejny ruch? Głowa do góry i szukanie kolejnego podania do przodu. Dzięki temu w akcji z 87. minuty zostawił w tyle połowę graczy Turcji z pola, a wsparcie okazał mu następny zawodnik wnoszący powiew świeżości do gry biało-czerwonych. Mowa o Kacprze Urbańskim, który w drugim meczu z rzędu zastąpił kontuzjowanego kolegę i swobodnie odegrał swoją rolę w systemie Probierza. Jako jeden z dwójki napastników często schodził do piłki, gdy w jej posiadaniu byli pomocnicy, wyciągał obrońcę ze strefy i obracał się z piłką przez ramię. W ten sposób wypracował okazję bramkową Krzysztofa Piątka, jak również sam mógł pokonać bramkarza rywali w sytuacji sam na sam.
polska turcja analiza 11
screen
Praca Urbańskiego przyczyniła się ostatecznie do gola, choć nie bezpośrednio. W 89 minucie po zmianie strony gry przez Sebastiana Szymańskiego Nicola Zalewski w swoim stylu ściął z piłką do środka od razu po przyjęciu, wpadł w pole karne i ustalił rezultat meczu na 2:1 dla Polski, lecz miałby przed sobą o jednego obrońcę więcej, gdyby nie ruch bez piłki Urbańskiego w przeciwną stronę. To drugi mecz z rzędu, w którym współpraca tych dwóch piłkarzy na lewej flance przyniosła akcję na gola (analizę starcia z Ukrainą znajdziecie TUTAJ).
polska turcja analiza 12
screen
Źródło: WyScout
Zalewski z kolei w następnym już spotkaniu potwierdził, że jest skrojony pod system i sposób gry reprezentacji Probierza. Podczas ataków może złamać grę do środka na swoją bardzo dobrą prawą nogę i przenieść ciężar gry na prawe skrzydło, gdzie zazwyczaj czeka osamotniony drugi wahadłowy, jak i samemu otrzymać piłkę i toczyć pojedynki z obrońcami. W ich liczbie zajmuje wysokie piąte miejsce wśród lewych obrońców/wahadłowych ligi włoskiej, podobnie jak w klasyfikacji dryblingów, po których jego Roma oddaje strzały (czarne kropki) i zdobywa bramki (niebieskie prostokąty).

Bronić szczelnie, strzelać celnie

To popularne stwierdzenie używane przez Michała Probierza może nieco nawiązywać stylem do czasów Kazimierza Górskiego, kiedy piłka była okrągła, a bramki dwie. Przyglądając się natomiast grze biało-czerwonych w przededniu EURO 2024 można odnieść wrażenie, że jest tak samo prosta, jak funkcjonalna.
Polacy chwile niskiej obrony przeplatają z wysoką, a wciąż nie do końca sprawne ataki pozycyjne z grą bezpośrednią długim podaniem. To wszystko w wykonaniu zawodników, którzy czują się w tym swobodnie, bo tak grają na co dzień. Dryblują jak Zalewski, podają jak Zieliński, są przebojowi jak Urbański, tylko wciąż brakuje strzałów z dystansu. Kto może je zapewnić? Trener Probierz jednego specjalistę wywołał już do tablicy:

Przeczytaj również