To może być hit. Nowa jakość napędzi gwiazdy Premier League? "Ekscytujący projekt"
Czasy, kiedy wszyscy piłkarze biegali po boisku w czarnych butach, bezpowrotnie minęły. Ci bardziej przywiązani do tradycji długo nie mogli znieść pstrokacizny, która pojawiła się w piłkarskiej szatni. Rozwiązaniem, które zresztą sprawdzi się nie tylko w futbolu, okazuje się nowy, ekscytujący projekt New Balance.
W obecnych czasach w piłce nożnej na najwyższym poziomie często o końcowym wyniku decydują detale. Sport stał się się wyścigiem technologicznym, w którym uczestniczą również najwięksi producenci sprzętu piłkarskiego na świecie. Co roku przerzucają się oni kolejnymi nowinkami, ale koniec końców dla zawodników liczą się dwie kwestie - buty mają być wygodne oraz ładnie wyglądać. Modele New Balance Furon v7+, Tekela v4+ i 442 v2, które swoją premierę miały przy okazji “Grey Day”, czyli stworzonego przez firmę majowego święta koloru Szarego, wydają się idealnie sprostać tym dwóm wymogom.
Minęły już bowiem czasy, kiedy piłkarze występowali na boisku wyłącznie w czarnych butach. Pierwszym przetarciem już w latach 70. był kolor biały, aż wreszcie pod koniec XX wieku na murawie rozlały nam się wszystkie kolory tęczy. Tym bardziej wyjątkowy wydaje się więc kolor szary - w wielu przypadkach ponadczasowy, który świetnie sprawdza się w modzie, designie i architekturze. To samo tyczy się również futbolu, a skoro to właśnie na buty w tym kolorze od New Balance zdecydowali się tak doskonali gracze jak Bukayo Saka, Eberechi Eze, Harvey Elliott czy Timothy Weah, to coś musi być na rzeczy.
Niezwykłe trio
Amerykański producent na rynku zadebiutował na początku ubiegłego wieku, a w naszym kraju jego popularność znacznie wzrosła na przełomie ostatnich lat, głównie ze względu na najwyższej klasy sneakersy oraz buty do biegania. To właśnie tym dwóm typom obuwia od lat poświęcone jest “Grey Day”, czyli “Święto Szarości”. A wszystko to za sprawą dwóch modeli 990 i 574, które premierę miały w latach 80., a ich szary odcień zapewnił im status ponadczasowych.
W ubiegłym roku do tej grupy po raz pierwszy dołączyły też buty piłkarskie. Wówczas model Furon szturmem wdarł się na sklepowe półki, więc nic dziwnego, że teraz powrócił w nowej wersji v7+. To tych butów używa ostatnio Bukayo Saka, jeden z najlepszych piłkarzy Premier League. Piłkarskie trio od NB uzupełniają modele: Tekela (nosi je inny z wielkich talentów, Harvey Elliot z Liverpoolu) oraz bardziej klasyczny, bo biały, z szarymi akcentami 442 v2.
A skąd w ogóle pomysł, by w tak kolorowym przecież współczesnym świecie wyróżniać się… szarością? Kiedy w latach 80. New Balance wprowadził na rynek wspomniane już modele 990 i 574, nie każdego było stać na zakup butów do biegania za sto dolarów. To właśnie wtedy szczęśliwcy, którzy nabyli te sneakersy, zdali sobie sprawę z tego, że mogą je nosić nie tylko w czasie uprawiania sportu, ale również na co dzień. To był moment przełomowy nie tylko dla samego NB, ale i całego rynku.
Od dębu po gwiazdy
Tenże rynek butów piłkarskich, podobnie jak i koszulek, staje się z roku na rok coraz bardziej nasycony. Producenci muszą więc szukać kreatywnych rozwiązań, by dotrzeć do szerszego grona odbiorców i by po prostu było o nich głośno. New Balance w piłce szerzej pojawiło się już dekadę temu. Od tego czasu firma nawiązała współpracę z szeregiem uznanych zawodników i nie tylko z okazji świętowania “Grey Day” wypuściła w świat kilka limitowanych wersji butów piłkarskich.
Choćby sam Saka już rok temu biegał po boisku w dedykowanej mu wariacji modelu Furon inspirowanej londyńską dzielnicą Ealing, z której pochodzi. Wówczas na jego bucie znalazł się barokowy motyw liści dębu oraz hasła ‘‘Progress” (“Rozwój”) i “Unity” (“Jedność), nawiązujące do tytułu “Freedom of the Borough”, który Saka uzyskał dzięki dobrej postawie w EURO 2020.
Wcześniej podobny zaszczyt spotkał też między innymi Raheema Sterlinga czy Eberechiego Eze. Pierwszy z nich jeszcze niedawno dumnie pozował z modelem o designie wzorowanym na podstawie wyglądu obicia siedzeń w londyńskich autobusach, którymi za młodu jeździł na treningi Queens Park Rangers. Natomiast Eze, piłkarz wychowany w okolicach Greenwich, swego czasu zyskał od NB buty o wzorze nawiązującym do konstelacji gwiazd.
Nie tylko futbol
Wspieranie i promowanie marki poprzez współpracę z idolami milionów piłkarskich kibiców nie jest jedyną drogą obraną przez NB. Amerykański producent z okazji tegorocznego “Grey Day” zdecydował się również wyprodukować film krótkometrażowy. Składa się on z siedmiu krótkich epizodów przedstawiających różne aspekty obecności tej marki w życiu codziennym - od sportu po styl uliczny i wszystko co jest pomiędzy.
- Ten film celebruje nie tylko to, co szary kolor oznacza dla nas jako marki, ale także to, co oznacza dla konsumentów New Balance. Jest wyrazem uznania dla miłośników New Balance, którzy od pokoleń wspierają naszą markę i ikonę Grey - mówi Chris Davis, Chief Marketing Officer i Senior Vice President of Merchandising w New Balance. - Jest to także wyraz wszechobecności koloru szarego, który przemawia do ludzi na całym świecie, od supermodelek w Londynie, przez tatusiów w Ohio, po miłośników sneakersów w Tokio. Szary to kolor dla wszystkich, który reprezentuje autentyczność, wszechstronność i ponadczasowość, przenosząc nasze dziedzictwo w przyszłość - dodaje.
Bo, jak się okazuje, szary to nie tylko kolor, który może zrewolucjonizować piłkarską modę. Można w nim biegać, grać w koszykówkę, “obroni się” też świetnie w życiu codziennym. To dlatego jest on również obecny na innych butach zaprezentowanych z okazji “Grey Day”, a jest ich łącznie kilkanaście. Począwszy od czegoś dla fanów basketu jak KAWHI IV, przez biegowe Fresh Foam X 1080 "Grey", aż po stworzone we współpracy z amerykańską tenisistką Coco Gauff buty Coco CG1. Krótko mówiąc - od wyboru do koloru. Dosłownie: jednego koloru.
Materiał powstał we współpracy z marką New Balance.