To był najlepszy polski piłkarz na EURO! Liczby są bezwzględne

To był najlepszy polski piłkarz na EURO! Liczby są bezwzględne
Mateusz Porzucek / pressfocus
Maciej  - Łuczak
Maciej Łuczak27 Jun · 18:00
Reprezentacja Polski po fazie grupowej zakończyła udział w EURO 2024. W trzech meczach zdobyła punkt, który dał czwarte miejsce w grupie D. Jak drużyna Michała Probierza wypadła na tle wszystkich zespołów turnieju? Kto statystycznie wyróżnił się w polskiej kadrze?
W EURO 2024 trzech zawodników rozegrało w meczach grupowych komplet minut. To Jakub Kiwior, Jan Bednarek, a także Przemysław Frankowski. Nieco szersza jest lista piłkarzy, który każdy mecz zaczynali w podstawowym składzie. Do wspomnianej trójki dołączają w tym przypadku Nicola Zalewski oraz Piotr Zieliński.
Dalsza część tekstu pod wideo

Jeden kreator

Kontuzja Roberta Lewandowskiego sprawiła, że nieco pozmieniały się akcenty w ataku. Najwięcej strzałów w polskim zespole oddał Piotr Zieliński (8). Za nim był właśnie Lewandowski (5) oraz Jakub Moder (4).
Minuty:
Jakub Kiwior - 270
Jan Bednarek - 270
Przemysław Frankowski - 270
Strzały:
Piotr Zieliński - 8
Robert Lewandowski - 5
Jakub Moder - 4
Zieliński nie tylko każdy mecz zaczął w podstawowym składzie, był zresztą z Holandią i Austrią kapitanem, nie tylko najczęściej strzelał, ale wyróżnił się w innych statystykach dotyczących kreowania sytuacji. Wykonał najwięcej podań kluczowych (6), o dwa więcej niż Przemysław Frankowski. Zdecydowanie najczęściej podawał też celnie na połowie przeciwnika. 60 takich zagrań to znacznie więcej niż u drugiego w tej klasyfikacji Frankowskiego (43). Zalewski to natomiast piłkarz, który najcześciej udanie dryblował (6). To dwa razy więcej niż w trakcie EURO 2024 uzbierali Zieliński (3) oraz Kacper Urbański (3). Lewy wahadłowy był też najwięcej razy faulowany (6).
Dokładne podania na połowie przeciwnika:
Piotr Zieliński - 60
Przemysław Frankowski - 43
Jakub Moder - 38
Podania kluczowe:
Piotr Zieliński - 6
Przemysław Frankowski - 4
Jakub Kiwior - 3

Zapracowana obrona

W obronie najbardziej aktywny był za to Jan Bednarek. To zawodnikowi Southampton zaliczono najwięcej wybić piłki (14). Najczęściej wślizgi, po siedem razy, wykonywali natomiast Kiwior, Sebastian Szymański i Frankowski. To piłkarz Arsenalu zanotował najwięcej przechwytów (5). Za nim w polskim zespole są Bednarek i Sebastian Szymański. Kiwior w fazie grupowej wygrał też najwięcej pojedynków (17). Najczęściej faulującymi piłkarzami w drużynie Probierza byli natomiast Lewandowski, Dawidowicz i Frankowski - po pięć razy.
Ciekawa jest statystyka interwencji, jaką zaliczyli w tym turnieju bramkarze polskiej kadry. Wojciech Szczęsny, który wystąpił w dwóch spotkaniach miał ich osiem. Tylko jedną mniej Łukasz Skorupski, który zagrał jeden mecz. To pokazuje, ile pracy w meczu z Francją miał dotychczasowy rezerwowy golkiper. Według statystyk zapobiegł utracie 2.4 gola. To drugi najlepszy pod tym względem wynik bramkarza w fazie grupowej EURO 2024. Lepszy był tylko Giorgi Mamardaszwili przeciwko Czechom. Szczęsny w tej statystyce zakończył turniej na delikatnym minusie - 0.97, czyli bazując na modelu PsxG wpuścił niemal gola więcej niż w teorii powinien.

Główny problem

Tyle jeśli chodzi o indywidualne statystyki zawodników. Warto się też jednak przyjrzeć reprezentacji Polski zespołowo, jak jako drużyna wypadła na tle 23 pozostałych uczestników turnieju. Pierwsze co rzuca się w oczy to słabe liczby w obronie. Tylko Gruzja miała wyższe xG przeciwko, czyli jedynie w meczach z ekipą Willy’ego Sagnola rywale sumarycznie mieli wyższe gole oczekiwane niż przeciwko Polakom. To przełożyło się na mnóstwo interwencji wspomnianych, Szczęsnego, a także Skorupskiego. Tylko golkiper Gruzji miał więcej pracy niż polscy bramkarze. Jedynie w meczach przeciwko Gruzji i Albanii rywale mieli więcej kontaktów z piłką w polu karnym, co z kolei przełożyło się na mnóstwo wybić, które musieli stosować głównie obrońcy polskiej kadry.
Większość defensywnych statystyk plasuje drużynę Probierza w bardzo niskich rejonach fazy grupowej. Nieco lepiej jest, kiedy spojrzymy na atak. Reprezentacja Polski znalazła się pod koniec pierwszej dziesiątki w wygenerowanym współczynniku xG. W strzałach celnych była 13., w celnych podaniach 19., a w średnim posiadaniu piłki na 18. miejscu.
W uderzeniach na bramkę przeciwnika byliśmy w środku stawki, ale zarazem warto zauważyć, iż tylko trzy drużyny dotąd w EURO 2024 strzelały średnio z dalszej odległości. To łączy się z zestawieniem kontaktów z piłką w polu karnym przeciwnika - tutaj zespół Probierza był gorszy tylko od dwóch ekip. Rzadko odbierał też piłkę w tercji ataku, chociaż współczynnik intensywności pressingu (PPDA) miał na tle turnieju w środku stawki.
Polska na tle fazy grupowej EURO 2024:
Średnie posiadanie - 18.
xG - 9.
Strzały celne - 13.
Celne podania - 19.
xG przeciwko - 23.
Kontakty z piłką w polu karnym przeciwnika - 22.
Piłki odebrane w tercji ataku - 22.
Wybicia - 4.
Interwencje bramkarzy - 2.
Kontakty z piłką rywali w naszym polu karnym - 22
Interwencje bramkarzy - 2.
Większość powyższych danych jasno zatem pokazuje, z czym reprezentacja Polski miała największe problemy. Była to obrona, dopuszczanie do dużej liczby strzałów, sytuacji i bazowanie na dyspozycji bramkarza. W ataku, jak na liczbę kontaktów z piłką w polu karnym i celne podania, wycisnęliśmy sporo. Żeby myśleć o czymś więcej trzeba jednak uszczelnić defensywę, odepchnąć rywali z okolic "szesnastki". Pod tym względem warto się biało-czerwonym przyglądać w Lidze Narodów.

Przeczytaj również