To będzie wielki finał! Jazda bez trzymanki w bitwie o Ekstraklasę. Analiza, scenariusze, Wisła pod ścianą

To będzie wielki finał! Jazda bez trzymanki w bitwie o Ekstraklasę. Analiza, scenariusze, Wisła pod ścianą
Lukasz Sobala / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot25 May 2024 · 12:30
To będzie absolutnie szalony finał sezonu Fortuna 1 Ligi. Bezpośredni mecz o awans, sześć drużyn bijących się o baraże, walka o utrzymanie. Po prostu jazda bez trzymanki. Oto analiza pola bitwy przed decydującymi starciami.
Nie będziemy udawać zaskoczenia, że ostatnia kolejka pierwszoligowej rywalizacji zapowiada się fenomenalnie. Cały sezon zanosiło się na rozstrzygnięcia w samej końcówce. Multiliga zaplanowana na niedzielę 26 maja na 15:00 ma wszystko: bezpośredni mecz o awans, wyścig 1/3 ligi o upragnione miejsce w barażach oraz korespondencyjną batalię o utrzymanie. Z dziewięciu spotkań aż siedem jest “o coś”. Tylko pojedynki Chrobrego Głogów ze zdegradowanym Zagłębiem Sosnowiec oraz Miedzi Legnica z pewną pierwszej pozycji Lechią Gdańsk nie mają wagi.
Dalsza część tekstu pod wideo
terminarz fortuna 1 liga 34. kolejka
własne

Bitwa o awans

Mecz kolejki bez wątpienia odbędzie się w Gdyni. Druga Arka zagra z trzecim GKS-em o bilet do Ekstraklasy. Katowiczanie w ostatnich tygodniach odpalili intensywny, efektowny pościg za rywalem z Trójmiasta i zbliżyli się do niego na trzy punkty. A terminarz ułożył się tak, że o awansie zadecyduje bezpośrednie starcie.
arka gdynia vs gks katowice walka o awans do ekstraklasy tabela
własne
Sytuacja jest prosta. Arka do awansu potrzebuje przynajmniej remisu. Zwycięstwo gości zrzuci “Żółto-niebieskich” do strefy barażowej, a ich samych wywinduje do elity. Przy równej liczbie punktów wyżej będzie bowiem zespół z lepszym bilansem meczów bezpośrednich, a w Katowicach padł wynik 1:1. Fortuna 1 Liga zapewnia nam więc bitwę wagi ciężkiej dwóch świetnych w tym sezonie ekip. I to głównie na Gdynię będą skierowane oczy neutralnych kibiców.

Bitwa o baraże

Natomiast za plecami Arki i GKS-u obejrzymy fantastyczną rywalizację o pozostałe trzy miejsca w barażach. Jest nimi zainteresowane sześć drużyn: Motor Lublin, Górnik Łęczna, Wisła Płock, GKS Tychy, Odra Opole i dopiero dziewiąta w tabeli Wisła Kraków. Przed ostatnią kolejką wszystkie mieszczą się w zaledwie trzech punktach.
walka o baraże fortuna 1 liga
własne
Dodajmy, że szans na baraże nie mają kluby, które są w tabeli za Wisłą Kraków: Miedź Legnica ani Stal Rzeszów (po 48 pkt). Choć przy korzystnych dla nich wynikach oba zespoły mogą jeszcze zrównać się punktami z szóstym miejscem, to w tzw. małej tabeli nie zdołałyby wyprzedzić Wisły Płock.
Niewykluczone, że właśnie te “małe tabele” będą decydować o tym, kto załapie się na baraże, a kto już w niedzielę zakończy sezon. Możliwych scenariuszy jest multum. Ten najprostszy to oczywiście wygrane ekip z pozycji 4-6, czyli Motoru, Górnika Łęczna i Wisły Płock. Pierwszoligowy nos podpowiada nam jednak, że to by było zbyt proste jak na ten pokręcony sezon.

Motor na autostradzie

Jakie wyzwanie czeka na poszczególnych kandydatów do TOP6? Barażową autostradę mają w Lublinie. Motor gra w ostatniej kolejce u siebie ze spadkowiczem, Podbeskidziem. Bielszczanie pogodzili się już z klęską i w słabym stylu przegrali dwa poprzednie mecze. Każdy inny wynik niż zwycięstwo lublinian będzie sensacją, choć warto dodać, że do osiągnięcia baraży wystarczy im jedynie remis. Piłkarzom z Lubelszczyzny opłaca się jednak grać o pełną pulę, bo czwarte miejsce w tabeli daje pierwszy baraż na własnym boisku i szansę na rozegranie tam również ewentualnego finału.

Dwóch rannych?

Poza Gdynią najciekawiej w tej kolejce zapowiada się bezpośredni mecz dwóch kandydatów do TOP6, czyli GKS-u Tychy i Górnika. Mimo że zostanie on rozegrany na boisku pierwszej z ekip, to trudno uznać gospodarzy za faworyta. W ostatnich tygodniach tyszanie wyglądają i punktują słabo. Zanotowali trzy porażki z rzędu, w tym bolesne 1:6 z pewną już utrzymania Bruk-Bet Termalicą. Trener Dariusz Banasik ma duże problemy kadrowe, a w niedzielę musi grać o trzy punkty. Wprawdzie są warianty, w których i remis da GKS-owi baraże, lecz są na to naprawdę nikłe szanse. Tymczasem Górnik Łęczna, choć w 33. kolejce uległ u siebie Stali Rzeszów, jest w lepszej formie. Zawodnicy Pavola Stano mogli sobie pluć w brodę, że nie zdobyli nawet punktu. Do Tychów muszą jednak jechać po pełną pulę, bo jedno “oczko” może wyrzucić ich poza TOP6. Niewykluczone, że przy podziale punktów po ostatnim gwizdku będziemy mieli “dwóch rannych”.
Remis na pewno nie zadowoli też Wisły Płock. Analityk Piotr Klimek (tabelka od niego niżej, świetna robota!) podał, że przy jednym punkcie “Nafciarze” mają jedynie 15% szans na szóstą lokatę. Warto przy tym odnotować ich ostatni dołek, bo przegrali dwa poprzednie spotkania i zrobiło się tam gorąco. Wprawdzie dalej mają wszystko w swoich rękach, grają na własnym stadionie, natomiast przeprawa z Resovią nie zanosi się na przyjemną. Rzeszowianie dalej bowiem są w grze o utrzymanie (o tym niżej) i nie powinni odpuścić nawet centymetra boiska.

“Biała Gwiazda” nad przepaścią

33 kolejki, 50 punktów, dziewiąte miejsce w tabeli. Wisła Kraków jest o krok od całkowitej klęski w lidze, mniej niż miesiąc po efektownej wygranej Pucharu Polski. “Biała Gwiazda” skomplikowała sobie sytuację remisem z Zagłębiem i porażkami z Lechią oraz GKS-em Katowice. Dziś już nic nie zależy od niej - pokiereszowani kadrowo wiślacy muszą oglądać się na przeciwników. Warunek: zwycięstwo przy Reymonta z Bruk-Betem. Tylko wtedy będą mogli liczyć na wskoczenie do czołowej szóstki. Remis na pewno nic im nie da z racji na gorszy bilans w tercecie z Wisłą Płock i GKS-em Tychy.
Zakładając, że Wisła zgarnie trzy punkty, jej kibice w pierwszej kolejności powinni trzymać kciuki za remis w Tychach. Takie wyniki zapewnią krakowskiej drużynie TOP6. Wisła ma bowiem lepszy bilans meczów bezpośrednich z Górnikiem, a w takiej sytuacji wyprzedziłaby też Odrę, nawet jeśli ta pokona Znicz Pruszków. W “małej tabeli” z Górnikiem i Odrą (wszystkie zespoły miałyby po 53 pkt), Wisła jest pierwsza. Gdyby swoje spotkanie przegrał Motor, to “mała tabela” z czterema drużynami z 53 pkt premiowałaby Górnik i Wisłę. Czyli:
Wisła awansuje do baraży, jeśli:
  • wygra z Bruk-Betem, a w meczu GKS Tychy - Górnik Łęczna padnie remis
Gdyby w Tychach padł inny wynik, Wisła zwycięzcy tego meczu nie wyprzedzi i będzie musiała liczyć na potknięcia Motoru, Wisły Płock czy Odry. Aby awansowała do TOP6, muszą spełnić się minimum dwa z trzech poniższych wariantów:
  • Odra Opole nie wygra u siebie ze Zniczem Pruszków,
  • Wisła Płock nie wygra u siebie z Resovią Rzeszów,
  • Motor Lublin przegra u siebie z Podbeskidziem.
Zalecamy więc krakowskim kibicom ubezpieczenie się w kalkulatory. Może być gorąco do ostatnich sekund ostatniego meczu.
Zresztą kto wie, czy to właśnie nie opolanie okażą się “czarnym koniem” finałowej kolejki. Zadanie Odry też jednak nie jest łatwe: czeka ją starcie z groźnym i świetnie ostatnio dysponowanym Zniczem Pruszków, który udowodnił już, że nawet pewny utrzymania gra do końca.

Bitwa o utrzymanie

Pozostaje jeszcze, jak mawiał Franciszek Smuda, “bitwa o spadek”. Ważą się losy ostatniego ze spadkowiczów, który dołączy do duetu Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Będzie nim wspomniana Resovia lub Polonia Warszawa. Przed finałową kolejką to “Czarne Koszule” są w dużo lepszej sytuacji:
fortuna 1 liga dół tabeli 24.05
własne
Resovia ma gorszy bilans meczów bezpośrednich, więc może się utrzymać wyłącznie przy wygranej na wyjeździe z Wisłą Płock. Nie będzie jej łatwo o uniknięcie relegacji - remis nic drużynie Rafała Ulatowskiego nie daje. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że Polonia zagra w ostatniej kolejce ze… Stalą Rzeszów, a więc lokalnym rywalem Resovii. Temperatura będzie wysoka.

Przeczytaj również