Te gwiazdy za kilka dni zostaną bez klubów. Lista wielkich nazwisk! "Ta saga ciągnie się od miesięcy"
Koniec czerwca to czas, w którym letnie okno transferowe dopiero nabiera tempa. Na razie aktywne są kluby z Arabii Saudyjskiej, wielki transfer, w postaci Jude’a Bellinghama, potwierdził też Real Madryt. Nieco w cieniu są za to zawodnicy, którym umowy z klubami wygasają z końcem miesiąca. A wśród nich mamy naprawdę ciekawe nazwiska!
Przyszłość kilku piłkarzy, którzy jeszcze niedawno byli w podobnej sytuacji, wyjaśniła się w ostatnich tygodniach. Ten najbardziej rozpoznawalny, wręcz legendarny, czyli Leo Messi podpisał umowę z Interem Miami. Kontrakty z Realem Madryt przedłużyli natomiast Toni Kroos i Nacho, a Luka Modrić oficjalnie ma tego dokonać na dniach. Wydaje się też, że jedynie podpisów brakuje do oficjalnego ogłoszenia Ilkaya Gundogana zawodnikiem FC Barcelony. Z innych ciekawych transakcji bezgotówkowych trzeba odnotować odejście N’Golo Kante z Chelsea do Al-Ittihad (Arabia Saudyjska). Powyższe transakcje, przedłużenia umów, nie oznaczają jednak, że nie pozostało jeszcze kilku interesujących piłkarzy, których przyszłość nadal nie jest jasna.
Niejasność w bramce United
Jeden z najwiekszych znaków zapytania pojawia się w przypadku Davida De Gei. Cały czas nie wiadomo czy hiszpański bramkarz przedłuży umowę z Manchesterem United, czy też latem, po ponad dekadzie spędzonej w Manchesterze, odejdzie z klubu. De Gea ma za sobą nieoczywisty sezon. Z jednej strony zaliczył najwięcej czystych kont w Premier League, zdobył "Złote Rękawice", ale z drugiej, zaliczył też kilka wpadek i dość regularnie udowadniał, że do rozgrywania piłki od tyłu, to nie bardzo się nadaje. Spadła też procentowa skuteczność interwencji.
To wszystko prowadzi Erika Ten Haga do dylematu, co dalej z Hiszpanem począć? Wiosną pojawiały się informacje, że klub zaoferował De Gei nową umowę, ale na znacznie gorszych warunkach finansowych. Nie ma się temu co dziwić, bo poprzedni kontrakt podpisywał, gdy był w dużo lepszej formie. Na jego podstawie był jednym z najlepiej zarabiających w zespole. Teraz, żeby pozostać, musiałby zaakceptować niższą pensję, ale też być może znacznie poważniejszą konkurencję o miejsce w podstawowym składzie. Pojawia się coraz więcej informacji, że latem na Old Trafford może trafić np. Andre Onana, cały czas nie jest znana też przyszłość Deana Hendersona. Saga z De Geą ciągnie się od miesięcy i końca nie widać. Pytanie, czy wyznaczy go koniec miesiąca.
Cały czas też trudno przewidzieć, gdzie zagrają dwaj inny zawodnicy z Premier League - Roberto Firmino i Wilfried Zaha. Ten pierwszy kilka tygodni temu pożegnał się z Liverpoolem, do którego trafił jeszcze za kadencji Brendana Rodgersa. Wiosną wydawało się, że najpoważniejszą opcją jest transfer do Barcelony, ale w ostatnim czasie spekulacje w tej sprawie ucichły. Niewykluczone, że z sytuacji będzie chciał skorzystać Inter Mediolan, który nie tylko straci Edina Dżeko, ale też najprawdopodobniej nie przedłuży wypożyczenia Romelu Lukaku.
Zaha natomiast łączony był z transferem do Arabii Saudyjskiej, gdzie mógłby liczyć na bardzo wysokie apanaże, ale też coraz częściej przy okazji plotek transferowych na jego temat, pojawia się kierunek turecki i tamtejsze czołowe kluby, na czele z Fenerbahce. Jedno wydaje się niemal pewne - licznik meczów w Crystal Palace zatrzyma się na liczbie 458. Pozostając jeszcze na moment przy zawodnikach, którzy ostatnio reprezentowali angielskie kluby, na wyjaśnienie, gdzie zagra w przyszłym sezonie, cały czas czeka też Lucas Moura. Kontrakt z Tottenhamem upływa na koniec czerwca i podobnie jak w przypadku wielu innych piłkarzy, tu również pojawiają się watki saudyjskie.
Pieniądze albo romantyczny powrót
Niewykluczone, że w tamte rejony zawita rownież Sergio Ramos. Jego umowa z PSG wygaśnie za kilka dni i utytułowany środkowy obrońca staje prawdopodobnie przed poważnym dylematem: wybrać pieniądze Szejków i grę na Bliskim Wschodzie, czy może wrócić do klubu, w którym rozpoczynał wielką karierę, czyli Sevilli. To z niej, po rozegraniu 45 meczów, latem 2005 roku odchodził do Realu Madryt. Nie można wykluczyć scenariusza, że na koniec kariery wróci do stolicy Andaluzji, ale zobaczymy, co na ten temat będzie sądził nie tylko sam zawodnik, ale też nowy dyrektor sportowy - Victor Orta.
Cały czas czekamy również na rozstrzygnięcie, co stanie się z piłkarzami Juventusu - Angelem Di Marią i Adrianem Rabiotem. Obaj najprawdopodobniej zakończyli grę dla "Starej Damy", ale oficjalnie nie wiedzą, co dalej. Najpoważniejszą opcją Argentyńczyka wydaje się powrót do Benfiki, z której to wyruszył na podbój europejskich lig. Do takiego transferu ma go namawiać kolega z reprezentacji, czyli Nicolas Otamendi, który sam niedawno do czerwca 2024 roku przedłużył kontrakt z mistrzem Portugalii. Francuz natomiast po raz kolejny jest łączony m.in. z transferem do Manchesteru United. To już kolejne lato, w którym medialnie Rabiot rozważany jest właśnie w kontekście przejścia na Old Trafford. Co z tego wyjdzie? Trudno w tym momencie wyrokować. Na razie wydaje się, że w Manchesterze skupiają się bardziej na porozumieniu z Chelsea w sprawie Masona Mounta. Wśród zagranicznych zawodników cały czas warto też śledzić, gdzie ostatecznie zagrają: Moussa Dembele, Alexis Sanchez, Alex Oxlade-Chamberlein, Juan Cuadrado i Juan Mata.
Polskie niejasności
Najbliższe dni mogą być też ciekawe dla dwóch polskich zawodników - Rafała Gikiewicza i Kamila Glika. Od kilku tygodni wiemy już, że bramkarz Augusburga z końcem sezonu pożegna się z zespołem. Cały czas otwarte pozostaje pytanie czy pozostanie w Niemczech. Ostatnie plotki transferowe łączą go z transferem do ligi tureckiej, konkretnie do Ankarangucu. Czy to się potwierdzi? Zobaczymy. Umowa Glika z Benevento również upływa z końcem czerwca, ale trudno przypuszczać, żeby środkowy obrońca chciał pozostać w klubie, który w maju spadł do Serie C. Na razie wspólnie z Kamilem Grosickim odpoczywa na wakacjach.