Tak Częstochowa może świętować mistrzostwo Polski. Raków idzie w ślady Wisły Kraków. "Królować będzie spontan"

Tak Częstochowa może świętować mistrzostwo Polski. Raków idzie w ślady Wisły. "Królować będzie spontan"
Marcin Bulanda
Raków może zostać mistrzem Polski jeszcze w kwietniu. I to najlepszym mistrzem od historycznego wyczynu Wisły Kraków. Witamy w Częstochowie, nowej... stolicy polskiej piłki?
Prezes Piotr Obidziński, chociażby złapany przez "Weszło", powtarzał hasło, które określa świat, do którego Raków z pełną premedytacją chce wejść. To określenie to: show-biznes. Klub wszedł bez żadnych kompleksów, może poza stadionem, do ekstraklasowego mainstreamu. Bezpośrednio rywalizuje - i tę rywalizację na polu sportowym wygrywa - z przeciwnikami cieszącymi się wielką marką na piłkarskim rynku. Raków nie ma historii jak Legia, Lech czy Widzew, ale od kilku lat ją umiejętnie pisze. I kolejny rozdział to już Europa.
Dalsza część tekstu pod wideo
A Piotr Obidziński to postać, która w pierwszej kolejności zamierzała zająć się analizą sytuacji klubu i określeniem, co jest do poprawy, usprawnienia tu i teraz, a następnie długofalowo. Nad wszystkim zaś pieczę trzyma Wojciech Cygan.
Show wokół Rakowa, czyli konferencja Michała Świerczewskiego z Markiem Papszunem, następnie konferencja właściciela klubu z tajemniczą postacią trenera, to elementy, nad którymi klub sprawnie panuje, ale fakt faktem - nie ma w Częstochowie spokoju. Da się wyczuć, że tutaj ciągle coś się dzieje.
Czy to show można tłumaczyć na zamęt? Czy należy się obawiać, że piłkarze i sztab tego nie dźwigną? Wydaje się, że nie, bo wszystko jest robione na własnych warunkach. Marek Papszun jest postacią, która mimo ostatnich wydarzeń trzyma zespół w ryzach. A Michał Świerczewski wspierany Piotrem Obidzińskim czy Wojciechem Cyganem dbają o klub od strony zarządzania codziennością.
Żeby nie zrobiło się jednak za głośno - Raków ogranicza dostęp mediów do drużyny. Chcesz zrobić wywiad z prezesem, zaprosić do studia kogoś z zarządu czy po ogłoszeniu nowego trenera porozmawiać jeden na jeden z właścicielem? Nie ma problemu. Ale z członkami sztabu, a tym bardziej z piłkarzami, w najbliższych dniach się nie umówisz. Chyba że to zobowiązania ustalone sporo wcześniej.
Przykład? W naszych planach było zaproszenie do porannego, piątkowego studia w Częstochowie Tomasa Petraska, ale zawodnik został w tym, mówiąc konkretnie, przyblokowany. To decyzja samej góry klubu. A to pokłosie wywiadu stopera dla "TVP Sport", w którym przyznał on, że nie dostał propozycji nowej umowy i jest z tego powodu smutny.
Czekamy więc na nowy rozdział, który z piłkarzami napisze Dawid Szwarga, ale najpierw skupia się on na pracy w asystenturze Marka Papszuna. Chociażby tuż po konferencji prasowej, na której Szwarga został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec, od razu udał się przedstawić zawodnikom odprawę dotyczącą stałych fragmentów gry. Dodajmy, że po po sezonie do sztabu szkoleniowego Rakowa dołączy Tomasz Włodarek z GKS-u Katowice, o czym poinformował Mateusz Janiak z "Weszło".
Częstochowa może świętować historyczny tytuł mistrza Polski już dziś, 28 kwietnia. Raków będzie prawdopodobnie najlepszym mistrzem od Wisły Kraków z 2008 r., która zdobyła aż 77 ligowych punktów. Klub ma naszykowane specjalne, okolicznościowe koszulki, ale nie jest zaplanowana żadna feta mistrzostwa na mieście. W piątkowy wieczór rządził będzie tzw. spontan, bo już w poniedziałek wyjazd do Warszawy na finał Pucharu Polski. Jeśli mistrzostwo nie zostanie klepnięte dziś, to za tydzień wesoły autobus Rakowa będzie jechał z Kielc.
Więcej o mistrzostwie dla Rakowa, wprost z Częstochowy, na naszym kanale Youtube:

Przeczytaj również