Szwarga już po debiucie w Arce. Nowi piłkarze i mocny sponsor, kolejny transfer blisko finalizacji

Szwarga już po debiucie w Arce. Nowi piłkarze i mocny sponsor, kolejny transfer blisko finalizacji
Tomasz Kudala / Press Focus
Mateusz - Hawrot
Mateusz HawrotWczoraj · 19:20
Byli i będą nowi piłkarze, jest też nowy sponsor strategiczny. Arka Gdynia kontynuuje zmiany będące częścią rozwoju klubu, a Dawid Szwarga przygotowuje zespół do rundy wiosennej I ligi. Zaliczył już nieoficjalny debiut, po którym chwalił zawodników. Teraz przed “Żółto-niebieskimi” intensywne tygodnie. Do drużyny dołączy nowy bramkarz.

Szwarga już po “debiucie”

Dalsza część tekstu pod wideo
5:3 - takim hokejowym wynikiem zakończył się pierwszy mecz Arki Gdynia pod wodzą nowego trenera Dawida Szwargi. W sobotę 18 stycznia Arkowcy ograli towarzysko drugoligową Olimpię Grudziądz, otwierając tym samym serię zaplanowanych na zimową przerwę od ligi sparingów. Szwarga, zgodnie z zapowiedzią, wykorzystał to spotkanie na “przegląd wojsk”, dając szansę gry 23 zawodnikom. A i tak nie wszyscy byli dysponowani, bo wolne z powodów zdrowotnych otrzymali wracający po ciężkiej kontuzji Janusz Gol oraz poobijany Kacper Skóra. Obaj jednak będą do dyspozycji trenera w najbliższym czasie - to nic poważnego. Bardziej profilaktyka.
Choć mówimy o sparingu po dwóch tygodniach treningów, ręka Szwargi była widoczna w grze gdynian. Ustawili się oni w systemie 1-4-3-3, z płaskim środkiem pola i wysoko oraz szeroko grającymi skrzydłowymi. Mogła podobać się współpraca ofensywnych piłkarzy bliżej linii bocznych. Piłkarze Arki imponowali intensywnością, chętnie angażowali się w pressing. Byli konkretni, strzelili pięć goli, mogli jeszcze więcej, ale przy wyniku 2:0 parę razy zabrakło precyzji. Pojawiły się za to błędy w obronie, z których skorzystali goście z Grudziądza.
- Stracone gole z jednej strony padły dość łatwo, a z drugiej nie dopuszczaliśmy Olimpii pod naszą bramkę. Dwa padły po stałych fragmentach, a jeden po uderzeniu z dystansu. To wskazuje nad czym jeszcze musimy popracować - powiedział Szwarga, pytany przez nas, czy nie niepokoją go aż trzy stracone bramki. - Generalnie z gry, zwłaszcza w obronie wysokiej, analizując to tuż po spotkaniu, jesteśmy zadowoleni. W ofensywie pozytywna była współpraca trójkowa w bocznych sektorach. Cieszy też to, że każdy zawodnik ofensywny dał jakąś liczbę, bo to jest zawsze istotne w piłce. To był dzisiaj więc dobry początek dla tych zawodników ofensywnych - podkreślił.
Warto zauważyć, że arkowcy są jeszcze przed “dokręceniem śruby”, bo dopiero szykują się do dwóch obozów przygotowawczych. Na pierwszy ruszają 21 stycznia do Władysławowa (ośrodek COS OPO Cetniewo), a następnie wylecą do Turcji. Klub zaplanował jeszcze pięć sparingów. Jeden w kraju, z ligowym rywalem Wartą Poznań, a także cztery w Antalyi.

Będzie nowy bramkarz

Z Olimpią Grudziądz nieoficjalny debiut zaliczył nie tylko trener Szwarga, ale również dwójka nowych piłkarzy: Dawid Kocyła i Zvonimir Petrović.
Szczególnie skrzydłowy może zapisać na swoje konto naprawdę udane 45 minut. Ponadto kibice mogli dostrzec dwa inne nazwiska spoza “etatowej” kadry. W drugiej połowie na lewym skrzydle świetnie spisał się młody Adrian Jurkiewicz, 19-letni wychowanek. Dawid Szwarga, pytany o obecność Jurkiewicza w składzie na obóz, odpowiedział wymownie: “ten mecz mówi sam za siebie”. Nic dodać, nic ująć, kto wie, czy utalentowany, dynamiczny zawodnik nie wniesie dodatkowej rywalizacji na i tak silnie obsadzonych bokach ataku. Talent widać u niego gołym okiem.
Osiem miesięcy starszy od Jurkiewicza jest Stanisław Pruszkowski, który dostał połowę w bramce Arki. To golkiper Unii Skierniewice, rewelacji jesiennych rund Pucharu Polski. Trzecioligowiec eliminował z rozgrywek Motor Lublin i GKS Katowice, potknął się dopiero na Ruchu Chorzów. 20-letni Pruszkowski, liczący sobie blisko 200 cm wzrostu, brylował między słupkami i zwrócił na siebie uwagę klubów z wyższych lig. W Gdyni zameldował się na testach - przyjechał, porozmawiał, pokazał się trenerowi, zagrał w sparingu, zachował czyste konto.
- Mam pozytywny odbiór - była z jego strony dobra asekuracja linii obrony, niezła komunikacja. Zwłaszcza jego potencjał jest wysoki, widzimy wzrost, widzimy dobrą motorykę - mówił Dawid Szwarga, dając do zrozumienia, że chętnie widziałby młodego bramkarza w zespole.
Czy to się wydarzy? Niczego nie przesądzamy. Pruszkowski ma w kontrakcie z Unią klauzulę odstępnego, którą trzeba wpłacić, by go pozyskać - po stronie klubów temat jest więc jasny. Żadna to też tajemnica, że Arka od ręki potrzebuje golkipera do rywalizacji z Damianem Węglarzem. 20-latek budzi jednak zainteresowanie innych ekip, m.in. Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. A Pruszkowski to nie jedyny zawodnik na tę pozycję na liście życzeń gdyńskiego klubu. Trwają zaawansowane negocjacje ws. ściągnięcia z Warty Poznań Jędrzeja Grobelnego, faworyta trenera bramkarzy, znającego go z wspólnej pracy. Do finalizacji niewiele brakuje, natomiast nic jeszcze nie zostało podpisane. Wkrótce kwestia nowego bramkarza dla trenera Szwargi się rozstrzygnie - jeden, dwa dni i wszystko powinno być jasne.

Pytają o Czubaka

Arka, której transferowym działaniom dowodzi dyrektor sportowy Veljko Nikitović, niezmiennie stara się też o nowego środkowego obrońcę. Słyszymy, że w grę wchodzi polskie, ciekawe jak na realia klubu nazwisko. To może być ta pozycja, na której wzmocnienie warto będzie ciut dłużej poczekać, by zapewnić oczekiwany skok jakościowy. O tym, że wchodzi w grę scenariusz z dłuższym, zaś opłacalnym oczekiwaniem na odpowiedniego zawodnika, na rynkową okazję, Dawid Szwarga mówił już w momencie objęcia żółto-niebieskich sterów. Teraz w podobnym tonie wypowiedział się prezes Marcin Gruchała.
- To okno transferowe jest inne niż poprzednie, gdy byliśmy bardziej reaktywni. Teraz wiemy, na jakich pozycjach szukamy wzmocnień. Dwa duże, solidne wzmocnienia już za nami. Mamy dość bogatą, szeroką kadrę - powiedział, nie wykluczając jeszcze jednego-dwóch transferów w obecnym okienku, jednocześnie dając do zrozumienia, że “nic na siłę”.
Jeśli chodzi o odejścia - jak co okienko zainteresowanie na rynku wzbudza Karol Czubak, co jest naturalne zważywszy na jego skuteczność, powtarzalność, wiek i parametry. Pojawiają się telefony, zapytania, choćby z Belgii, ale żadna konkretna oferta na ten moment na biurku Arki nie wylądowała. A też warto przypomnieć, że najlepszy strzelec w historii klubu niedawno przedłużył kontrakt do 2026 r.. Jego wartość rośnie i będzie rosła z każdym kolejnym, strzelonym wiosną golem.

Państwowy gigant wykłada pieniądze

Podczas gdy Dawid Szwarga szykuje zespół do rundy Betclic 1 Ligi i oficjalnego, walentynkowego debiutu z Polonią Warszawa, klub ogłosił w poniedziałek 20 stycznia wyczekiwaną współpracę z głównym sponsorem. Została nim Energa z Grupy ORLEN. Co istotne, jest to de facto przedłużenie trwającej dwa lata współpracy, z tym że dotychczas Energa była Sponsorem Oficjalnym, a teraz będzie Sponsorem Strategicznym. Krótko mówiąc: zwiększy zakres wsparcia Arki, a jej logo zagości na froncie koszulek meczowych.
Arka Gdynia - Energa koszulka
własne
- Cieszymy się z kontynuacji tej wieloletniej i owocnej współpracy. Codzienna praca nad działaniami marketingowymi, generowanie szerokich zasięgów komunikacyjnych, ekspozycja marki Energa czy też prospołeczne i prozdrowotne działania Arki Gdynia w minionym roku sprawiły, że w nowym wsparcie naszego Sponsora będzie jeszcze większe - mówił Marcin Gruchała na uroczystej konferencji prasowej.
Klub i państwowy gigant energetyczny pracowały wspólnie m. in. przy jesiennych akcjach spod znaku #ArkaZnaczyZdrowie, wspierając profilaktykę prozdrowotną przy okazji Różowego Października (to Miesiąc Świadomości Raka Piersi) czy listopadowego MOVEMBER (cel: zmiana oblicza męskiego zdrowia, w tle, poza promocją profilaktyki, wsparcie dla wszystkich mężczyzn zmagających się z nowotworami gruczołu krokowego oraz rakiem jąder.
Dyrektor Departamentu Marketingu Energi SA. Magdalena Marszałkowska chwaliła współpracę z klubem, podkreślając jego profesjonalizm, właściwe zarządzanie i stabilność. To podsumowanie tego, w jakim kierunku idzie Arka, zarządzana od kwietnia ubiegłego roku przez nowe władze, na czele z Marcinem Gruchałą. Klub się rozwija, profesjonalizuje, jest zdrowo zarządzany, w jego rozwój angażuje się lokalna społeczność. Zresztą sam większościowy akcjonariusz/prezes to człowiek stąd, dziś biznesmen, w przeszłości piłkarz, wychowanek “Żółto-niebieskich”.
- Wiemy, jak silnie i jak pozytywnie możemy oddziaływać na wizerunek miasta i regionu, jak wiele ludzkiej energii jesteśmy w stanie zagospodarować i jesteśmy dumni z tego, że Energa będzie tego częścią - mówił Gruchała, potwierdzając przy tym, że prowadzone są kolejne rozmowy z następnymi podmiotami zainteresowanymi współpracą. Trop prowadzi do branży morskiej/żeglugowej - Arka to wszak klub ludzi morza. Energa jest natomiast Sponsorem Strategicznym, ale jej wsparcie finansowe nie stanowi głównego źródła utrzymania klubu.
Na koniec warto dodać, że Energa przez 16 lat była sponsorem wielkiego rywala Arki zza miedzy, Lechii Gdańsk. Współpraca z Lechią została zakończona po sezonie 2022/23, gdy wygasł obowiązujący obie strony kontrakt. Nowego, po zmianach właścicielskich w Gdańsku, nie podpisano. Paolo Urfer i jego ludzie nadal szukają głównego sponsora - porozumienia z Energą nie udało się wypracować.

Przeczytaj również