Polska czy Czechy? Kto awansuje? Oto możliwe scenariusze. "Wtedy szanse będą iluzoryczne"
Znakomicie ułożył się dla reprezentacji Polski czwartkowy wieczór. Nie dość, że biało-czerwoni pokonali Wyspy Owcze, to jeszcze otrzymali wielki prezent od Albańczyków. Kwestia awansu z grupy eliminacyjnej EURO 2024 pozostaje otwarta, a my sprawdzamy możliwe scenariusze.
Zwycięstwo z Wyspami Owczymi było obowiązkiem i na całe szczęście podopieczni nowego selekcjonera, Michała Probierza, tym razem nie dali plamy. Wygrali 2:0, dzięki czemu wciąż są w grze o awans z grupy eliminacyjnej EURO 2024.
W tym samym czasie toczyło się jednak drugie, równie ważne dla biało-czerwonych spotkanie. Albania grała u siebie z Czechami, a jakiekolwiek punkty zdobyte przez drugi z wymienionych zespołów mocno skomplikowałyby sytuację Polski.
Los w swoich rękach
Na szczęście jednak Albańczycy wygrali 3:0 i w ten sposób ogromnie pomogli naszej reprezentacji. Możemy im podziękować. Teraz biało-czerwoni mają już wszystko w swoich rękach. Rzućmy okiem na tabelę.
Co wiemy po wczorajszych zmaganiach? Choćby to, że Albania jest już niemal dwiema nogami na EURO 2024. Wystarczy, że w meczach z Mołdawią i Wyspami Owczymi zdobędzie przynajmniej dwa punkty. A to wydaje się praktycznie pewne.
O drugie premiowane awansem miejsce powalczą zatem najprawdopodobniej Polska i Czechy. Na papierze szanse ma też oczywiście Mołdawia, ale takiego scenariusza chyba nikt nie bierze pod uwagę na poważnie.
Polska czy Czechy?
Skupmy się zatem na biało-czerwonych oraz naszych południowych sąsiadach. Sytuacja po wczorajszych meczach jest już zdecydowanie bardziej prosta, choć nadal może się skomplikować. Z kim zagrają jeszcze jedni i drudzy?
Polska:
- vs Mołdawia (dom),
- vs Czechy (dom).
Czechy:
- vs Wyspy Owcze (dom),
- vs Polska (wyjazd),
- vs Mołdawia (dom).
Można chyba założyć, że Polacy i Czesi nie stracą punktów u siebie z Mołdawią oraz Wyspami Owczymi. W takiej sytuacji o awans zagrają więc bezpośrednio ze sobą 17 listopada na Stadionie Narodowym w Warszawie. I sytuacja będzie wówczas bardzo prosta:
- Zwycięstwo Polski z Czechami da awans biało-czerwonym,
- Zwycięstwo Czechów z Polakami (lub remis) da awans Czechom.
Czy możemy awansować, jeśli nie pokonamy Czechów?
Czy możliwe jest, że Polacy wywalczą awans na EURO 2024, jeśli pokonają Mołdawię, ale nie wygrają z Czechami? Owszem, choć szanse na taki scenariusz są iluzoryczne.
Załóżmy, że Polska pokonuje Mołdawię i remisuje u siebie z Czechami. Wówczas Czesi w dwóch pozostałych meczach domowych - z Wyspami Owczymi i Mołdawią - do awansu potrzebują minimum czterech punktów.
Ewentualna porażka biało-czerwonych z Czechami sprawi natomiast, że nasi południowi sąsiedzi w spotkaniach z Wyspami Owczymi oraz Mołdawią, do awansu będą potrzebowali... jednego punktu. To będzie zatem formalność.
Nie ma się co zatem łudzić. Podopieczni Michała Probierza muszą najpierw wygrać z Mołdawią, a potem zagrać o pełną pulę przeciwko Czechom. Tylko tyle i aż tyle. Jeśli dopiszą do swojego dorobku sześć punktów, na pewno zjawią się na przyszłorocznym EURO.