Świetne wieści dla Kiwiora. W Anglii znów go docenili. "Właściwie grał na dwóch pozycjach" [POLACY ZA GRANICĄ]

Świetne wieści dla Kiwiora. W Anglii znów go docenili. "Właściwie grał na dwóch pozycjach" [POLACY ZA GRANICĄ]
Maciej Rogowski/Shutterstock
Obrodziło dobrymi informacjami z całej Europy wokół polskich piłkarzy. Te najlepsze pochodzą z Anglii, choć i w innych krajach znajdziemy biało-czerwone pozytywy.
Zaczniemy jednak tradycyjnie od tego, co Polakom udało się stworzyć pod bramką rywali. A emocji nie brakowało.
Dalsza część tekstu pod wideo

WOKÓŁ GOLI

20 mln to za mało?

Powyższa kwota ma dotyczyć Sebastiana Szymańskiego, który ani na chwilę nie zwalnia tempa w barwach Fenerbahce. Tureckie media piszą, że znany klub będzie oczekiwał za transfer więcej niż 20 mln euro, na które wyceniany jest Polak. Jak dotąd Szymański skupia się jednak nie na przyszłości, a śrubowaniu statystyk. W minionym tygodniu poprawił je o trzy asysty. Zaczął od udziału przy bramce z Łudogorcem w Lidze Konferencji, a następnie pokazał się w meczu ligowym z Pendiksporem. Pierwszą asystę zanotował nieco szczęśliwie, ale po inteligentnym zagraniu z lewej strony, a drugą po dynamicznym wyjściu na pozycję i wyłożeniu “patelni” Edinowi Dżeko.
Łączny bilans Szymańskiego we wszystkich rozgrywkach wynosi dziewięć goli i siedem asyst. “Fener” prowadzi w tabeli ligi tureckiej z kompletem zwycięstw.

Świderski się pożegnał?

32 występy, 12 bramek i sześć asyst - to zaś bilans Karola Świderskiego w tegorocznym sezonie MLS. “Świder” już tego dorobku nie poprawi, bo kilka dni temu Charlotte FC pożegnało się z play-offami, przegrywając 2:5 z NY Red Bulls. Napastnik asystował przy jednym z goli:
Czy to był ostatni akord kariery reprezentanta Polski za oceanem? Bardzo możliwe. Sam piłkarz nie ukrywa, że planuje wrócić do Europy.
- Jeśli pojawi się jakaś fajna oferta, to usiądziemy z Mariuszem Piekarskim do rozmów i na pewno się nad tym zastanowimy. Nie ukrywam, że chciałbym wrócić do Europy - przyznał na łamach “Przeglądu Sportowego Onet”.
Zobaczymy też, jaka przyszłość czeka pozostałych polskich zawodników Charlotte. Kamil Jóźwiak uzbierał w tym sezonie 26 spotkań (blisko 1450 minut), dwa trafienia i siedem asyst. Jan Sobociński zagrał 13 razy (639 minut).
W grze o mistrzostwo MLS pozostaje Mateusz Bogusz z LAFC. Pomocnik także dopisał do własnego dorobku asystę.

Jak mistrz

Liga Mistrzów to jego teren. Przemysław Frankowski znów zaimponował na największej ze scen. Wahadłowy Lens popisał się świetną asystą przeciwko PSV (1:1). Zrobił to w swoim stylu, perfekcyjnie dośrodkowując piłkę z prawej flanki do Elye’a Wahiego.
- Reprezentant Polski przez cały wieczór był najjaśniejszą postacią Lens. Sprawnie i z łatwością kontrolował prawą stronę boiska, mocno pomagając Wahiemu. Dokładność dośrodkowań cieszyła oko i miała duży wpływ na mecz - zauważono na łamach “Get Football News France”, gdzie grę “Franka” oceniono na 7 w skali 1-10.
I o to chodzi!

Milik zachwycił

Arkadiusz Milik nie pierwszy raz pokazał się z dobrej strony jako dżoker Juventusu. Massimiliano Allegri wpuścił go na boisko w 81. minucie meczu z Hellasem przy stanie 0:0 i na pewno nie pożałował tej decyzji. Napastnik wypracował bowiem “Starej Damie” zwycięskiego gola w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Milik przytomnie uderzył głową, piłka trafiła w słupek, po czym do siatki skierował ją Andrea Cambiaso. Swoją drogą, błąd w tej sytuacji popełnił Paweł Dawidowicz, który skiksował na linii bramkowej. Wideo od [2:39]:
Włoskie media doceniły świetną zmianę Milika.
- Miał udział przy golu, jego strzał głową był fenomenalny. Rezerwowy ekstraluksusowy - napisała redakcja “Eurosportu”.
Dziennikarze zauważyli też jedną z skutecznych interwencji Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz “Juve” po raz piąty (!) z rzędu zagrał w lidze na zero z tyłu. Łącznie ma sześć czystych kont. Kapitalny wynik.

Co za gol!

Przypomniał też o sobie Szymon Włodarczyk. Napastnik Sturmu Graz nie jest ostatnio tak skuteczny jak na początku sezonu, ale wpisał się na listę strzelców w Lidze Europy. 20-latek pewnie egzekwował rzut karny w spotkaniu z Atalantą (2:2). Duża odpowiedzialność i dobre wykonanie:
Do strzelania wrócił również Oskar Zawada z Wellington Phoenix. A-League właśnie rozpoczęła nowy sezon, a Zawada, w poprzednim taśmowo zdobywający kolejne bramki, błysnął efektownym, pięknym lobem. Dołożył do tego asystę.
Trafił także Grzegorz Krychowiak, który mierzył się ze swoim poprzednim klubem, Al-Shabab. “Krycha” zdobył gola po sprytnie wykonanym rzucie rożnym.

Jak napastnik

14 występów w silnej Championship i cztery gole. Gdyby to był bilans któregoś z polskich napastników, nie mielibyśmy prawa specjalnie narzekać. Tymczasem ten rezultat należy do Michała Helika, obrońcy Huddersfield. Stoper tym razem zaskoczył bramkarza Leeds, korzystając z jego złej interwencji.
To dobra wiadomość. A zła? Helik jest jednak defensorem, a cztery stracone bramki nigdy chlubie tylnej formacji nie przynoszą. Szczególnie drugi raz z rzędu, bo wcześniej zespół Polaka uległ 0:4 Cardiff City.
Jak już jesteśmy przy Championship, to warto zwrócić uwagę na “polski” mecz Southampton z Birmingham. Górą był Jan Bednarek - “Święci” triumfowali 3:1. Krystian Bielik zszedł z boiska w 69. minucie.

Włączył turbo

Zaglądamy jeszcze do Serie B i Spezii. Tam w zeszły poniedziałek prawdopodobnie jedną z najlepszych akcji w życiu przeprowadził Arkadiusz Reca. Przejął on piłkę na własnej połowie, włączył najwyższy bieg, zwiódł rywala i prawą (!) nogą nie dał szans bramkarzowi Palermo. Ręce same składają się do oklasków.
W tym samym meczu, zakończonym wynikiem 2:2, asystę zaliczył Szymon Żurkowski:
W weekend Spezia także zremisowała, tyle że bezbramkowo, z Cosenzą. Bartłomiej Drągowski mógł się więc cieszyć z drugiego czystego konta w tym sezonie. Drużyna Polaków zajmuje obecnie 16. miejsce w tabeli.

INNE WYDARZENIA

Moder wrócił!

Wreszcie! Jakub Moder znów na boisku w barwach Brighton. 575 dni minęło pomiędzy meczem z Norwich (02.04.2022), a spotkaniem w lidze rezerw Premier League z Arsenalem (29.10.2023). Pomocnik wrócił do gry w niedzielę i dostał 32 minuty w przegranym przez młodzieżowy zespół Albion starciu z “Kanonierami” (3:6). Tym samym Polak wykonał pierwszy, ważny krok, by w niedługim czasie po długiej przerwie zameldować się na murawie najlepszej ligi na świecie. Czekamy.

Popisy Bułki i Grabary

Wyżej wspomnieliśmy o sześciu czystych kontach Wojciecha Szczęsnego w lidze. Zawodnik Juventusu jest pod tym kątem czołowym bramkarzem w Europie. Zaś jeszcze lepszym wynikiem legitymuje się Marcin Bułka. Golkiper Nicei aż siedem razy (pięć z rzędu) grał na zero z tyłu. Nikt w pięciu topowych ligach Europy nie może się z nim równać. W ostatni piątek Bułka zatrzymał Clermont Foot (1:0), broniąc kilka strzałów.
- Clermont Foot 63 nie było na tyle niebezpieczne, żeby poważnie zagrozić polskiej ostoi, Marcinowi Bułce, wybranemu najlepszym graczem września - napisał serwis “Foot Mercato”.
Dodajmy, że Nicea awansowała po minionej kolejce Ligue 1 na pierwsze miejsce w tabeli. Fantastyczny czas przeżywa we Francji młody bramkarz.
Na ciepłe słowa zasłużył również Kamil Grabara. Zanim zachował czyste konto w Superligaen (4:0 z Hvidorve), jego FC Kopenhaga dzielnie walczyła o punkty na Old Trafford w Lidze Mistrzów. Manchester United ostatecznie wygrał 1:0, ale za sprawą Grabary długo bił w głową w mur. Polak m.in. kapitalnie zatrzymał strzał Christiana Eriksena.
- Wyobraźcie sobie obronę, którą polski bramkarz zaliczył w 54. minucie. Wtedy fani Manchesteru United mogli żałować, że to nie jest ich bramkarz - piał z zachwytu dziennik “Ekstra Bladet”.

“Lewy” bez mocy

Robert Lewandowski wyleczył kontuzję i wrócił do gry na El Clasico. Napastnik Barcelony do ostatniej chwili walczył, by wystąpić w tym prestiżowym starciu. Dopiął swego, Xavi wpuścił go na pół godziny, ale było widać, że RL9 jest świeżo po urazie. Poza jednym strzałem szło mu raczej kiepsko. Sprawiał wrażenie niepewnego, odskakiwała mu piłka, David Alaba i Antonio Ruediger postawili mu trudne warunki. W hiszpańskich mediach możemy przeczytać, że “Lewy” był “nieco powolny” i “brakowało mu iskry”. Kapitan reprezentacji Polski zanotował 21 kontaktów z piłką i miał celność podań na poziomie niespełna 75%.
- Nie miałem zbyt wielu piłek w polu karnym. Oczywiście pierwsze minuty po powrocie to zawsze znak zapytania. Byłem mocno skupiony na tym, aby o tym wszystkim nie myśleć. Podchodziłem pod grę, próbowałem rozgrywać piłkę. Nie było pod tym względem dużo rozmyślań - mówił na gorąco Lewandowski dla “CANAL+ SPORT”. - Zawsze przy kontuzjach człowiek musi włożyć jeszcze więcej siły w rehabilitację i w to, żeby nie tylko się wyleczyć, ale też jeszcze wzmocnić kontuzjowane miejsce. Jest to żmudna praca, czasami potrzeba cierpliwości. Był to dla mnie ważny okres, chciałem jak najszybciej wrócić na boisko, ale najważniejsze było przede wszystkim wyleczenie kontuzji. I to udało się zrobić - dodał.
W następnej kolejce “Barca” zagra na wyjeździe z Realem Sociedad. Zobaczymy, czy “Lewy” wróci do podstawowej jedenastki.

Powrót Kiwiora

Drugi raz w tym sezonie Jakub Kiwior zagrał od początku w Premier League. Mikel Arteta dał mu szansę przeciwko Sheffield United. Arsenal zdemolował outsidera 5:0, a polski obrońca może być zadowolony ze swojej gry. Na środku defensywy wyglądał pewnie, potrafił błysnąć z piłką przy nodze, co zauważyli darzący go dużą sympatią kibice “The Gunners”. Kiwior zebrał także pozytywne recenzje w mediach.
- Właściwie grał na dwóch pozycjach, bo zajmował lewą obronę, gdy Zinczenko szedł do przodu. Radził sobie bardzo dobrze. (...) Świetny w rozegraniu - czytamy.
- Bardzo dobry mecz. Zaliczył 90 podań (William Saliba - 134!), 84 celne. Dobrze grał w obronie, dobrze się ustawiał. 5 razy wybijał piłkę. Jasne, to tylko Sheffield, ale to zdecydowanie nie był ten Kiwior z ostatnich meczów w reprezentacji - napisał dziennikarz Meczyki.pl, Radosław Przybysz.
Występ Kiwiora ocenił też komentujący ten mecz na antenie “Viaplay” Maciej Łuczak, który zauważył, że Polak prawdopodobnie zagra również w środowym spotkaniu pucharowym przeciwko West Hamowi. Świetne wieści dla obrońcy Arsenalu.

Kłopoty lechitów

Dawid Kownacki - ławka, zero minut. Jakub Kamiński - ławka, zero minut. Michał Skóraś - trybuny, zero minut. Kiepsko wygląda sytuacja byłych piłkarzy Lecha Poznań. Pierwszy zawodzi po przenosinach do Werderu i udanym okresie przedsezonowym. Drugi stracił miejsce w składzie Wolfsburga po solidnym ubiegłym sezonie. Trzeci sportowo nie łapie się aktualnie do kadry Club Brugge. Bez przełomu całej trójce może być ciężko uratować ten sezon.
- Dostał swoje szanse, trzykrotnie zagrał od 1. minuty, ale jeśli nie dostarczasz liczb, to zaczynasz być nerwowy. I po grze Dawida widać nerwowość. W takich klubach cierpliwość do nowych piłkarzy była, jest i będzie, natomiast Dawid musi się skupić na własnej grze. On nie dostanie 3-4 pełnych meczów z rzędu na przełamanie. W Bundeslidze musisz pokazać coś szczególnego, nawet gdy dostajesz kilkanaście minut. Niestety, ale tak ten biznes funkcjonuje - wyjaśniał Radosław Gilewicz w rozmowie z portalem “WP Sportowe Fakty”.
- Patrząc na sytuację Kownackiego, trzeba powiedzieć, że jak na razie nie radzi sobie po zmianie klubu. Często zdarza się, że przejście z 2. Bundesligi do elity nie jest łatwym procesem - mówił dla “TVP Sport” Artur Wichniarek. - A Kamiński zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. (...) Ma jednak dużą konkurencję, która nie śpi. Na razie nie jest w stanie jej sprostać i przegrywa rywalizację o wyjściowy skład - tłumaczył ekspert.
O kłopotach Michała Skórasia szerzej zaś TUTAJ pisał dziennikarz Meczyki.pl, Dawid Dobrasz. Zapraszamy.
Są też niepokojące wieści z Włoch - Mateusz Wieteska drugi raz z rzędu nie podniósł się z ławki Cagliari, a jego zespół łącznie zdobył w tych meczach cztery punkty. Słaba to perspektywa na przyszłość dla byłego obrońcy Legii Warszawa.
Dodajmy, że dwa mecze SPAL opuścił Patryk Peda, ale w jego przypadku chodzi o kontuzję kolana.

Uroczyste pożegnanie

Adrian Mierzejewski po półtora roku rozstał się z chińskim Henan. Weteran uczcił ostatni występ w barwach tej drużyny elegancką asystą:
Został także uroczyście pożegnany przez władze klubu. W barwach Henan zaliczył 52 występy, zdobył w nich dziewięć bramek i 17 asyst.

Przeczytaj również