Strzela jak na zawołanie, zostanie jokerem reprezentacji Polski? Nowa pozycja strzałem w 10. "Forma życia"

Strzela jak na zawołanie, zostanie jokerem reprezentacji Polski? Nowa pozycja strzałem w 10. "Forma życia"
Giovanni Evangelista/LaPresse / pressfocus
Radosław - Laudański
Radosław Laudański07 Mar · 10:30
Tuż przed marcowymi barażami do EURO 2024 polski piłkarz osiągnął dwucyfrową liczbę bramek w tym sezonie. 23-letni Adrian Benedyczak znajduje się w życiowej formie, co może mieć na uwadze selekcjoner reprezentacji Polski.
W bieżącym sezonie Serie B Benedyczak strzelił dziesięć goli, a jego Parma zajmuje miejsce na fotelu lidera. Zespół Polaka ma dużą przewagę nad ligową stawką i jedną nogą awansował już do elity. “Benek” zaś jeszcze nigdy w karierze nie osiągał takich liczb i okazuje się, że najlepiej radzi sobie, kiedy gra na skrzydle. Jego nowa pozycja może być nieoczywistym atutem naszej kadry narodowej.
Dalsza część tekstu pod wideo

Forma życia

Obecny sezon jest najlepszym w karierze Adriana Benedyczaka. Poza dziesięcioma golami zawodnik Parmy zaliczył też trzy asysty - to wynik, który plasuje go w pierwszej dziesiątce klasyfikacji kanadyjskiej Serie B. “Benek” to najlepszy strzelec w Parmy w tym sezonie. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że trzy bramki i dwie asysty z tego dorobku zostały zdobyte w ostatnim miesiącu, co świadczy o jego wysokiej formie tuż przed zgrupowaniem reprezentacji Polski. Ponadto Benedyczak może pochwalić się bogatym doświadczeniem na poziomie Serie B. Rozgrywając tam 89 spotkań sporo się nauczył, co pokazał już w starciach z wyżej notowanymi rywalami. Znakomicie spisał się choćby w meczu z Fiorentiną w Pucharze Włoch, gdzie zebrał bardzo pozytywne oceny i sprawił mnóstwo problemów utalentowanemu Fabiano Parisiemu.
- To jeden z najlepszych ruchów transferowych Parmy w erze Kyle'a Krause'a. Najlepszym bym go nie nazwał, ponieważ jedna transakcja była lepsza. Wyjątkowo utalentowany Adrian Bernabé przyszedł tutaj za darmo. Ale Benedyczak to z pewnością jeden z najlepszych transferów, jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny - mówi w rozmowie z nami Niccolo Pasta z portalu TuttoMercatoWEB.
- Dyspozycja Benedyczaka w Parmie to spora niespodzianka. Jego przyjście tutaj wydawało się zaskakujące, mało kto w klubie zdecydowałby się na tak nieoczywisty ruch. Nie byłoby go tutaj gdyby nie dyrektor sportowy Javier Ribalta. W pierwszym sezonie Benedyczak miał problemy, później pod wodzą Fabio Pecchii zapaliła się iskra i stał się jednym z najbardziej nieprzewidywalnych i najtrudniejszych do przeczytania napastników w Serie B. To jego najlepszy sezon w karierze i dobrze ogląda się jego rozwój. Widać jednak, że ciągle może jeszcze poprawić pewne rzeczy i w przyszłości może osiągać jeszcze lepsze statystyki - dodaje.

Pozycja jak u… Cristiano

Wielu może zastanawiać pozycja Benedyczaka, bo przez długi czas był on w Polsce postrzegany jako jeden z najzdolniejszych napastników. Teraz jednak niemal całkowicie przestał występować na pozycji środkowego napastnika. W bieżącym sezonie trener Fabio Pecchia tylko w meczu z Ascoli umieścił go na środku ataku. Poza tym Polak praktycznie każdy mecz rozgrywa jako lewoskrzydłowy i widać, że coraz lepiej czuje się na tej pozycji. Co ciekawe, w jednym z wywiadów stwierdził jednak, że w przyszłości chciałby znów występować jako napastnik.
- Trener Pecchia jest osobą bardzo wymagającą i uważam, że to odpowiednia osoba do rozwijania umiejętności zespołu, a także poszczególnych zawodników. Osobiście wolę grać jako napastnik, ale gdziekolwiek widzi mnie mnie trener, zawsze daję z siebie wszystko dla drużyny - powiedział w wywiadzie dla TuttoMercatoWEB.
- Zmianę pozycji można nazwać wynalazkiem Fabio Pecchii, który przesunął go z pozycji środkowego napastnika na fałszywego skrzydłowego. W rzeczywistości to nie jest lewoskrzydłowy z prawdziwego zdarzenia, po prostu Benedyczak operuje w tych stronach boiska i daje zespołowi inne atuty. Ma tendencję do schodzenia do środka i wbieganie w pole karne przeciwnika. Jego pozycja wygląda trochę jak u Cristiano Ronaldo w Realu Madryt. Kiedy jednak operuje w bocznym sektorze boiska, gra lepiej i widać, że coraz lepiej się tam czuje. Uważam, że Pecchia znalazł dla niego odpowiednią rolę i dobrze wpływa ona na jego rozwój - precyzuje Niccolo Pasta.
Heatmapa Adriana Benedyczaka w obecnym sezonie (źródło: Sofascore)
heatmapa adrian benedyczak 2023/24
sofascore
Czy przejście na skrzydło i tak bogaty dorobek bramkowy sprawiają, że Benedyczak w tym sezonie całkowicie ustrzegł się błędów? Niekoniecznie. Miał też gorsze momenty. Od końcówki listopada przez dwa miesiące był w kiepskiej dyspozycji. Przez pewien czas zmagał się jednak w tym okresie z urazem uda, co przełożyło się jego na formę fizyczną. Warto też pamiętać, że sześć z dziesięciu bramek zdobył z rzutów karnych. Jeśli jednak nie będziemy brali pod uwagę “jedenastek”, to i tak “Benek” wygląda lepiej niż rok temu na tym samym etapie sezonu. Wtedy bez karnych miał na koncie trzy bramki i asystę, teraz cztery trafienia i trzy asysty.
- Nie każdy mecz jest dobry w jego wykonaniu. Miał problemy w kilku spotkaniach, w których nie mógł zdobyć bramki. Czasem wykazuje za mało inicjatywy na boisku i ma tendencję do znikania. Nadal możemy więc mówić o pewnych rezerwach, jeśli chodzi o jego regularność - wyjaśnia Pasta.

Błysk w oku

Benedyczak to piłkarz przebojowy, który często wykazuje się inicjatywą w rozegraniu. Często widać w tym jego wysokie umiejętności techniczne, co pokazują momenty, kiedy robi różnicę przyjęciem piłki. Przy kilku strzelonych bramkach potrafił wykorzystać swoją fizyczność i wygrać pojedynek dzięki przyspieszeniu i wyskokowi. Można odnieść wrażenie, że podczas pobytu na Półwyspie Apenińskim “Benek” rozwinął się pod kątem fizycznym i dopiero teraz może to w pełni wykorzystywać. Efekt? Już po zeszłym udanym sezonie pojawiały się głosy, że warto, aby opuścił Parmę i spróbował swoich sił w Serie A lub innej lidze TOP5. Spekulacji pojawiło się więcej, kiedy zmienił dotychczasową agencję menadżerską na “Fabrykę Futbolu”. Ale w tym momencie wydaje się, że transfer przestał być niezbędnym narzędziem, aby wykonać krok do przodu.
- Strony pracują nad przedłużeniem kontraktu. Negocjacje trwają i nie sądzę, aby doszło do poważnych komplikacji. Wiem też jednak, że Benedyczakiem interesuje się zarówno kilka włoskich, jak i niemieckich klubów - dodaje Pasta.

Na autostradzie do Serie A

Co istotne, wszystko wskazuje na to, że Parma w przyszłym sezonie będzie grać w Serie A. W tym momencie “Crociati” są liderem na włoskim zapleczu. Obecnie mają sześć punktów przewagi nad drugim i siedem nad trzecim miejscem w lidze. Podopieczni Fabio Pecchii zgromadzili 59 “oczek” w 28 kolejkach, co stanowi czwarty najlepszy wynik w ostatnich dziesięciu sezonach Serie B. W tym okresie nie zdarzyła się sytuacja, aby zespół z tak dobrym wynikiem punktowym na dziesięć kolejek przed końcem nie wywalczył sobie bezpośredniego awansu.
tabela serie b
wlkasne
Parma to miejsce, które może być atrakcyjne dla rozwoju piłkarzy. W momencie kiedy klub wywalczy sobie awans do Serie A, nie będzie można go postrzegać jako jednego z przypadkowych beniaminków, który może co najwyżej desperacko walczyć o pozostanie w lidze. Od 2020 roku właścicielem “Crociatich” jest zamożny Amerykanin Kyle Krause, który w racjonalny sposób rozwija klub. Nigdy nie pojawiały się tam nerwowe ruchy, a w planowaniu można dostrzec długofalową wizję. Zespół ze Stadio Ennio Tardini może przypominać Genoę, która zapomniała o kontrowersyjnych rządach Enrico Preziosiego, wyszła z Serie B, a amerykańscy właściciele zarządzają nią w podobny sposób. W tym momencie Genoa to beniaminek, który zajmuje 12. miejsce w Serie A i w najmniejszym stopniu nie grozi jej walka o utrzymanie.
Parmeńczycy stworzyli z kolei wyjątkowo konkurencyjną drużynę jak na Serie B. W tym momencie to najbardziej wartościowa kadra w lidze z ogromną przewagą nad drugą Sampdorią. Trener Fabio Pecchia zbudował kompaktowy zespół, który atakuje w sposób bezpośredni, często oddaje piłkę rywalom, a jednocześnie jest liderem wielu statystyk ofensywnych. “Crociati” strzelili najwięcej bramek, ale docenić należy również ich defensywę, ponieważ mniej goli straciło tylko Cremonese. Warto dodać, że Parma zajmuje dopiero 13. miejsce w średnim posiadaniu piłki, za to plasuje się w czołówce celnych strzałów, dotknięć w polu karnym przeciwnika, a także tworzonych sytuacji bramkowych. W takiej grze dobrze czuje się Benedyczak, którego atuty mocno uwidaczniają się w momencie, kiedy zespół atakuje z kontrataku. Biorąc pod uwagę wszystkie opisane okoliczności, można stwierdzić, że pozostanie w Parmie może być najlepszym ruchem dla rozwoju Polaka.
- Po ewentualnym awansie Parma na pewno dokona wzmocnień w składzie. Widać ogromną różnicę jakości między Serie A, a Serie B. Nie martwiłbym się jednak o przyszłość Adriana Benedyczaka w wyższej klasie rozgrywkowej. Posiada cechy i umiejętności, które pozwalają wierzyć, że poradzi sobie na wyższym poziomie. Parę razy już pokazał, że kluby z włoskiej elity mogą mieć z nim sporo kłopotów. Pokazał się z bardzo dobrej strony w meczach z Fiorentiną, Interem, Salernitamą, Lecce i Fiorentiną w Pucharze Włoch - podsumowuje nasz rozmówca.

Joker reprezentacji?

W 2023 roku Benedyczak otarł się o reprezentację Polski. Co prawda nie miał okazji zadebiutować w narodowych barwach, jednakże otrzymał powołanie zarówno od Fernando Santosa, jak i Michała Probierza (ze zgrupowania u obecnego selekcjonera wykluczyła go kontuzja). Wcześniej świetnie wyglądał w kadrze U-21, strzelił w niej osiem goli w 11 meczach. Trafiał do siatki średnio co 86 minut. To trzeci najlepszy strzelec młodzieżówki w historii, lepsi byli tylko Dawid Kownacki i Arkadiusz Milik.
Wydaje się, że w obecnej formie “Benek” ma duże szanse na to, aby dostać powołanie na marcowe baraże do EURO 2024. Selekcjoner reprezentacji Polski wcześniejszymi decyzjami dał do zrozumienia, że obecna dyspozycja piłkarzy mocno wywiera wpływ na jego wybory. Benedyczak może być np. rozpatrywany w kontekście jokera, który ma szansę zrobić różnicę wchodząc z ławki. To piłkarz, którego możemy nazwać uniwersalnym w kontekście wzmocnienia ofensywy. Potrafi zagrać jako osamotniony napastnik, dobrze czuje się też w dwójce w ataku. Mając Benedyczaka, można też wzmocnić przednią formację i w pewnej fazie meczów przejść z trójki w obronie i wahadeł na czwórkę defensorów i ustawienie ze skrzydłowymi. W ewentualnej grze na lewym skrzydle, “Benkowi” powinna pomóc gorsza dyspozycja Jakuba Kamińskiego i Nicoli Zalewskiego. Pierwszy z nich od ponad miesiąca nie gra wcale w klubie, drugi po przyjściu nowego trenera (Daniele De Rossiego) stał się mało znaczącą postacią zespołu i nie dostaje zbyt wielu szans.
Bez względu na to, czy Adrian Benedyczak dostanie szansę od Michała Probierza podczas marcowych baraży i jak się w nich zaprezentuje, warto obserwować tego piłkarza. Jeśli w przyszłości skutecznie wejdzie do jednej z lig TOP5, to reprezentacja powinna zyskać niezwykle uniwersalnego piłkarza. “Benek” ma papiery na to, aby stać się kimś, kim miał być Dawid Kownacki.
adrian benedyczak parma listopad 2023
Giovanni Evangelista/LaPresse / pressfocus

Przeczytaj również