Sonny Kittel trafi do reprezentacji Polski? Temat wciąż jest żywy. Jasna deklaracja bohatera Rakowa

Sonny Kittel trafi do reprezentacji Polski? Temat wciąż jest żywy. Jasna deklaracja bohatera Rakowa
Norbert Barczyk / Press Focus
Po tym, jak Raków wyszarpał prowadzenie 1:0, potem dostał prezent na 2:0, żeby w kilka chwil tę przewagę zaprzepaścić, idealnym scenariuszem było to, by nie tylko uniknąć Mołdawii bis, ale i strzelić zwycięskiego gola. I uczynił to dopiero co pozyskany z Hamburgera SV Sonny Kittel.
Dawid Szwarga za plecami Łukasza Zwolińskiego wystawił z Karabachem Władysława Koczergina i Marcina Cebulę, a na ławce dysponował aż czterema ’’dziesiątkami”. Zastanawialiśmy się, czy Kittel dostanie szansę debiutu już w europejskich pucharach, bo w intensywnej rozgrzewce byli z nim Yeboah, Nowak i Wdowiak.
Dalsza część tekstu pod wideo
Trener postawił właśnie na dwóch obywateli Niemiec i wybrał idealnie. Kittel wszedł przy wyniku 2:2 i każdą piłkę chciał grać do przodu, pressował rywali, grał krótko, a przy tym był bardzo aktywny. I w końcu mając piłkę przy nodze przed potem karnym wyczuł swój moment do strzału.
I tak jak bramkarz Karabachu Szachrudin Magomiedalijew miał prawo, a wręcz obowiązek lepiej interweniować przy obu poprzednich golach, tak tutaj mógł tylko przecierać oczy ze zdumienia, już po tym, jak piłka po jego rękach wpadła w okienko bramki. Równie spektakularna była praca działu sportowego Rakowa w tym okienku transferowym, jak i sposób, w jaki Sonny Kittel przywitał się z Częstochową. Debiut z Karabachem wręcz wymarzony.
To może być gwiazda Ekstraklasy. A wręcz - jak zdarza się pisać dziennikarzom przy newsach transferowych - jeśli nie wydarzy się nic nieprawdopodobnego, to Kittel tą gwiazdą zostanie. Takiego transferu dawno w Polsce nie było. Owszem, mamy świadomość, że piszemy to po jednym meczu. Nawet po kwadransie. Ale zerknijmy na jego CV oraz statystyki.

Kariera seniorska:

  • Eintracht Frankfurt 2011-2016
  • FC Ingolstadt 2016-2019
  • Hamburger SV 2019-2023

Statystyki:

Bundesliga: 60 meczów, 2 gole, 2 asysty
2. Bundesliga: 201 meczów, 57 goli, 60 asyst
Puchar Niemiec: 16 meczów, 2 gole, 2 asysty
Kiedy po meczu zagadaliśmy go, że jest pierwszym piłkarzem od dawna, którego kibice Ekstraklasy znają bez konieczności sprawdzania jego nazwiska na Transfermarkt, to Sonny nie chciał uwierzyć i negował, że to przesada. Ale jego postać jest w Polsce kojarzona od lat. Mówiło się o nim w kontekście reprezentacji Polski, a w Niemczech zrobił sporo, żeby nie został zapomniany szybko. Jak choćby Sebastian Tyrała.
Kittel zrobił też świetne wrażenie poza boiskiem, kiedy poszedł do dziennikarzy po meczu. Sonny chciał udzielić wywiadów po angielsku, ale Wojciech Cygan namówił go, żeby mówił po polsku, bo przecież zna nasz język. Zawodnik wstydził się, że nie zostanie zrozumiany, ale dostał trochę otuchy i okazało się, że mówi naprawdę dobrze, z podobną manierą do Lukasa Podolskiego.
- Przepraszam bardzo na początku za mój polski, jeszcze muszę się uczyć. Telefonuję po polsku z babcią i dziadkiem, trochę też z moją mamą, ale to jest zawsze tak tak, wiecie, po niemiecku i po polsku. Ale teraz muszę uczyć się języka dzień w dzień - mówił nam nowy ofensywny pomocnik mistrzów Polski.
A wspominając z nim dawny temat gry dla reprezentacji Polski, Sonny przyznał, jak wyglądało to z jego perspektywy oraz że być może nie jest to sprawa zamknięta.
- Chciałem grać dla reprezentacji Polski, ale pan Zbigniew Boniek powiedział coś, że nie chce i nie chciałem się narzucać. Staram się rozmawiać z babcią po polsku. Reprezentacja Polski teraz? Czemu nie. Tak - stwierdził.
Ale i przyznał, że nie kieruje w tę stronę swoich myśli:
- Reprezentacja Polski to nie była moja myśl przy transferze do Rakowa. Ale potem moi koledzy mówili mi: ’’może to się teraz uda”. Ale co przyjdzie, to przyjdzie. Ja chcę pracować z dnia na dzień i zobaczymy co będzie.
Trzeba się cieszyć, że taki zawodnik trafił do polskiej ligi. I oby awansował z Rakowem do europejskich pucharów, bo z pewnością i w nich będzie wartością dodaną. A wydaje nam się, że tym debiutem zwiększył prawdopodobieństwo, że na rewanż z Karabachem wyjdzie w pierwszym składzie ekipy Dawida Szwargi.

Przeczytaj również