Tego Polska potrzebuje, żeby wylądować w 1. koszyku el. MŚ. Wyliczono szanse
Reprezentacja Polski w najbliższych dniach zmierzy się w Lidze Narodów z Portugalią i Szkocją, a wyniki tych spotkań, z kilku względów, mogą mieć naprawdę duże znaczenie. Nowe zasady rozgrywek tylko podgrzewają emocje i zwiększają wachlarz scenariuszy dla biało-czerwonych.
Za nami cztery kolejki Ligi Narodów. Przed nami zaś jeszcze dwie. Póki co zespół prowadzony przez Michała Probierza zdobył cztery punkty i zajmuje w swojej grupie trzecie miejsce, za Portugalią i Chorwacją, a przed Szkocją.
Wygląda to tak:
Powalczymy w barażach o utrzymanie?
Aktualnie biało-czerwoni utrzymują więc swoją pozycję z poprzedniej edycji Ligi Narodów (2022/23), ale tym razem jest ona zdecydowanie mniej bezpieczna. Wówczas trzecia lokata dawała bowiem spokojne utrzymanie w Dywizji A. Obecnie zaś oznacza konieczność rywalizacji w barażach z przedstawicielem Dywizji B, który w swojej grupie zajął drugą lokatę. Kto może znaleźć się w gronie potencjalnych przeciwników? Póki co możliwości istnieje sporo, bo walka w niektórych grupach na zapleczu elity jest wyjątkowo wyrównana. Trudno wykluczyć natomiast wariant, w którym trzeba zagrać na przykład z... Anglią.
Baraże zaplanowano w formie dwumeczów, które odbędą się w marcu 2025 roku. Losowanie par już za kilkanaście dni, 22 listopada.
Szanse na ćwierćfinał?
Polska nie ma już nawet matematycznych szans na wygranie swojej grupy, ale wciąż może pokusić się o zajęcie w niej drugiego miejsca, a to - po zmianie zasad - jest zdecydowanie bardziej nagradzana pozycja, dająca bowiem awans do ćwierćfinału. Przypomnijmy, że jeszcze w poprzedniej edycji jedynie zwycięzca grupy meldował się w fazie play-off, wtedy rozgrywanej od razu na zasadzie turnieju final four.
Co musi się stać, aby biało-czerwoni zajęli drugą lokatę? W dwóch ostatnich meczach musieliby zdobyć przynajmniej cztery punkty więcej niż Chorwacja. Obecnie tracą do niej trzy oczka, ale mają gorszy bilans spotkań bezpośrednich. Potrzebna jest zatem realizacja jednego z następujących scenariuszy:
- Polska wygrywa z Portugalią i Szkocją, a Chorwacja w meczach z Portugalią i Szkocją zdobywa maksymalnie dwa punkty,
- Polska zdobywa w meczach z Portugalią i Szkocją cztery punkty, a Chorwacja w starciach z Portugalią i Szkocją przegrywa.
Łatwo więc nie będzie, ale jeśli jakimś cudem biało-czerwoni wskoczą na drugą lokatę, zagrają potem w dwumeczu ćwierćfinałowym ze zwycięzcą innej grupy Dywizji A.
Najgorszy scenariusz
Wciąż istnieje oczywiście ryzyko, że Polska zajmie w swojej grupie Ligi Narodów ostatnie miejsce, co będzie oznaczało automatyczny spadek do Dywizji B, bez rozgrywania wcześniej wspomnianych baraży. Biało-czerwonym do zapewnienia przynajmniej trzeciej lokaty wystarczy natomiast nawet remis ze Szkocją. Wtedy inne mecze nie będą już miały znaczenia.
Może natomiast okazać się, że Szkocja straci szanse na przeskoczenie Polski już wcześniej, po piątkowych meczach. Stanie się tak, jeśli biało-czerwoni w starciu z Portugalią zdobędą więcej punktów, niż Szkoci w spotkaniu Chorwatami. Gdy natomiast taki scenariusz się nie ziści, o wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka.
Wówczas drużyna z Wysp, chcąc wyprzedzić biało-czerwonych, musi koniecznie wygrać, choć nawet to może jej nie wystarczyć. Wiele zależy od tego, z jaką stratą punktową Szkoci przystąpiliby do rywalizacji na Stadionie Narodowym. Istnieje bowiem wariant, w którym Polska i Szkocja kończą zmagania z takim samym dorobkiem punktowym. Wtedy wyżej jest zespół, który:
- Zdobył więcej punktów w meczach bezpośrednich,
- Ma lepszą różnicę goli w meczach bezpośrednich,
- Strzelił więcej goli w meczach bezpośrednich.
Przypomnijmy, że Polska w Glasgow pokonała Szkocję 3:2. Scenariuszy jest zatem na tę chwilę multum, a wiele wyjaśni się po piątkowych spotkaniach. Wówczas będziemy już zdecydowanie mądrzejsi.
Pierwszy koszyk? Potrzebny cud
Reprezentacja Polski ma też wciąż szanse, choć jedynie iluzoryczne, by załapać się do pierwszego koszyka w trakcie losowania grup eliminacji mistrzostw świata. Aby tak się stało, biało-czerwoni musieliby pokonać Portugalię i Szkocję, a ponadto zapewnić sobie awans do ćwierćfinału Ligi Narodów.
Trzeba byłoby zatem liczyć na cud. Football Meets Data wyliczyło, że biało-czerwoni mają… 4% szans na wylądowanie w pierwszym koszyku.