Sensacyjna decyzja Realu, gwiazda bliżej Barcelony. Arsenal rzuca rękawice City [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]
Jesteśmy na półmetku okienka transferowego. Kurz po EURO dawno opadł, giganci szlifują kadry przed nadchodzącym startem sezonu w topowych ligach. Krótko mówiąc, dzieje się.
Żyjemy już w nieco innej rzeczywistości w porównaniu z ostatnim Przeglądem Transferowym, który znajdziecie TUTAJ. Przede wszystkim Arsenal wreszcie potwierdził długo wyczekiwany zakup Riccardo Calafioriego. Wychowanek Romy dołączył do ekipy Mikela Artety podczas tournee po Stanach Zjednoczonych i ma być gotowy na start sezonu. Potencjalny kwartet defensorów z Włochem, Gabrielem, Willamem Salibą i Benem White’em wygląda potężnie.
Poza tym doszło do zwrotu akcji z Artemem Dowbykiem. Tydzień temu król strzelców ligi hiszpańskiej miał być bliżej przenosin do Atletico Madryt. Ostatecznie Ukrainiec odrzucił zakusy Diego Simeone i wybrał Wieczne Miasto. Roma wyłożyła na stół ponad 30 mln euro, dzięki czemu zgarnęła klasowego następcę Romelu Lukaku. Sam Belg czeka na rozwój rozmów między Chelsea i Napoli. “The Blues” chcieliby oddać niepotrzebnego napastnika w rozliczeniu za Victora Osimhena. Aurelio De Laurentiis w swoim stylu negocjuje twardo, co zdecydowanie nie przyspiesza negocjacji. Za to innym klubom bardzo zależy na szybkim dopięciu najważniejszych transakcji.
Priorytet Barcelony, ryzyko Realu
Przez większość lata Barcelona była łączona z Nico Williamsem. W tej sprawie nie nastąpił jednak żaden przełom. 22-latek nadal przebywa na wakacjach i według niektórych dziennikarzy, w tym Gerarda Romero, nie zdecydował, gdzie będzie grał w kolejnym sezonie. Portal The Athletic przekazał jednak, że skrzydłowy skłania się ku kontynuowaniu kariery w Athletiku. Nie chce opuszczać drużyny, w której może grać u boku swojego brata. Dodatkowo przyszłoroczny finał Ligi Europy odbędzie się na San Mames w Bilbao. "Los Leones" zrobią wszystko, aby zgarnąć europejski skalp na własnej ziemi. Przywiązanie Nico do macierzystego klubu ma być zatem silniejsze od chęci sprawdzenia się w “Blaugranie”.
Katalończycy nie zamierzają zasypiać gruszek w popiele. Wicemistrzowie Hiszpanii ruszyli do ofensywy po Daniego Olmo. Przy czym to już nie jest tylko zainteresowanie, rzucanie okiem czy badania terenu. Nie. “Barca” idzie na pełnej po swojego wychowanka. Matteo Moretto i Fabrizio Romano przekazali, że klub doszedł już do porozumienia z mistrzem Europy w sprawie sześcioletniej umowy. Teraz pozostało uzgodnienie warunków z RB Lipsk. “Byki” mają otrzymać ofertę na poziomie 55 mln euro kwoty stałej oraz 7 mln euro w bonusach, z czego 4 mln euro miałyby być łatwe do spełnienia. Sam piłkarz naciska na transfer, co może ułatwić toczące się rozmowy. Barcelona działa, a co słychać u jej rywala?
- Skład na ten sezon jest zamknięty. Jesteśmy bardzo dobrze obsadzeni na pozycji środkowego obrońcy. Mamy Edera Militao i Antonio Ruedigera, Jesus Vallejo wrócił z wypożyczenia, David Alaba wróci po wyleczeniu urazu, mamy Joana z drużyny rezerw - wyliczał Carlo Ancelotti na ostatniej konferencji prasowej.
Oficjalnie potwierdzono zatem, że na Santiago Bernabeu nie trafi już żaden nowy zawodnik. I trzeba rozpatrywać tę decyzję “Królewskich” w kategorii sporek niespodzianki. Aktualnie w pierwszej drużynie Realu znajduje się tylko dwóch zdrowych stoperów - Antonio Ruediger i Eder Militao. Jesus Vallejo doznał niedawno drobnej kontuzji, a David Alaba kontynuuje rehabilitację po zerwaniu więzadła krzyżowego. Oczywiście, że tę pozycję awaryjnie może pokryć Aurelien Tchouameni, który już w poprzednim sezonie grywał pojedyncze mecze w czwórce obrońców. Miejmy jednak na uwadze, że “Los Blancos” mogą rozegrać ponad 70 spotkań w bieżących rozgrywkach. Przy tak napiętym terminarzu potrzebna będzie większa liczba opcji w bloku defensywnym. Nie można wykluczyć, że swoje szanse otrzyma zatem wspomniany przez Ancelottiego Joan Martinez. 16-latek zadebiutował już w sparingu z Milanem i pokazał się z naprawdę solidnej strony. Wychowanek madryckiej La Fabriki może okazać się bardzo ważnym wzmocnieniem.
Pozostając w hiszpańskich klimatach, na zakupy wreszcie ruszyło Atletico. Fabrizio Romano ujawnił, że “Los Colchoneros” są blisko pozyskania Conora Gallaghera za około 35-40 mln euro. Pomocnik Chelsea nie wypełni jednak luki powstałej po odejściach Alvaro Moraty i Memphisa Depaya. Fiasko z Artemem Dowbykiem sprawiło, że madrytczycy zaczęli interesować się Alexandrem Sorlothem. Javi Mata z dziennika AS zdradził, że Norweg wstępnie przystał na ofertę “Rojiblancos”. Pozostaje kwestia przekonania Villarrealu do sprzedaży największej gwiazdy. Hiszpańskie media sugerują, że “Żółta Łódź Podwodna” może zaakceptować ofertę w okolicach 35 mln euro. Diego Simeone powinien niedługo dostać upragnionego snajpera.
Mistrzowski ruch Arsenalu, szaleństwo Chelsea
Do niedawna medialne ptaszki śpiewały o zainteresowaniu Mikelem Merino ze strony Barcelony i Atletico. Wszystko wskazuje jednak na to, że świeżo upieczony mistrz Europy opuści ligę hiszpańską. Matteo Moretto podał, że Arsenal finalizuje transfer 28-latka. Real Sociedad miał zaakceptować ustną ofertę w wysokości 30 mln euro, a sam zawodnik doszedł już do porozumienia z “The Gunners”. I na papierze wygląda to na świetny ruch wicemistrzów Anglii. Doświadczony pomocnik, który sprawdza się w każdej strefie boiska. W przeszłości doskonale współpracował z Martinem Odegaardem. Do tego w przystępnej cenie wynikającej z krótkiego kontraktu, który wygasał w przyszłym roku. Top.
- Czy będzie więcej transferów poza Savinho? Myślę, że nie. Jeśli ktoś odejdzie z zespołu, to może sytuacja się zmieni, ale jeśli wszyscy zostaną, to myślę, że zostaniemy z tym składem, jaki mamy - podkreślił zaś Pep Guardiola cytowany przez The Athletic.
Wygląda na to, że City w żaden sposób nie odpowie na transfery Calafioriego i Merino. Ciekawie może być za to w czerwonej części Manchesteru. Na razie okres przygotowawczy United upływa pod znakiem ciągłych kontuzji. Leny Yoro zadebiutował i niedługo potem wypadł na trzy miesiące. Rasmus Hojlund będzie pauzował sześć tygodni, z urazem zmaga się też Marcus Rashford. Wszystkie te plagi sprawiają, że “Czerwone Diabły” jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa na rynku. Aktualnie celem ma być Matthijs de Ligt, który chce ponownie współpracować z Erikiem ten Hagiem. Bayern musi jednak znaleźć nowego stopera, aby móc sprzedać Holendra. Fabrizio Romano potwierdził na kanale Meczyki.pl, że monachijczycy pracują nad sprowadzeniem Jonathana Taha. Po ewentualnym ściągnięciu defensora Bayeru “Die Roten” będą mogli wydać zgodę na sprzedaż MDL.
Skoro jesteśmy w Premier League, nie sposób pominąć szalejącej Chelsea. Kilka dni temu “The Blues” zakontraktowali Filipa Jorgensena, za którego zapłacono 24,5 mln euro. Jednocześnie Enzo Maresca miał już między słupkami do dyspozycji Roberta Sancheza, Djordje Petrovicia, Kepę i Gabriela Sloninę. A jednak londyńczycy wyszli z założenia, że pięciu bramkarzy to za mało, jeśli można mieć sześciu. Sacha Tavolieri przekazał zatem, że na Stamford Bridge ma trafić Mike Penders. Genk jest gotowe sprzedać swojego golkipera za około 18 mln euro. Jeśli nowy trener CFC nie planuje rewolucyjnej taktyki z kilkoma bramkarzami w składzie, klub będzie musiał przynajmniej kilku z nich odesłać na wypożyczenia.
Co słychać w pozostałych angielskich ekipach? Kompletna cisza w Liverpoolu. “The Reds” pozostają jedynym zespołem z Premier League, który w tym okienku nie pozyskał ani jednego zawodnika. Z kolei Tottenham rozgląda się za nowym napastnikiem. Fabrizio Romano poinformował, że na celowniku “Spurs” znalazł się Dominic Solanke. Bournemouth na razie nie wykazało chęci sprzedaży najskuteczniejszego piłkarza. Temat do obserwacji.
Włoska robota
Na Półwyspie Apenińskim bardzo aktywny pozostaje Juventus. Po zakupie Douglasa Luiza i Khephrena Thurama turyńczycy zagięli parol Teuna Koopmeinersa. La Gazzetta dello Sport potwierdziła, że “Stara Dama” zaoferowała 45 mln euro, ale Atalanta twardo upiera się przy swoim. 60 mln euro albo żadnego transferu nie będzie. W międzyczasie “Bianconeri” mieli dojść do porozumienia z Karimem Adeyemim. W tym przypadku znów problemem jest wycena. Według Tuttosport Borussia Dortmund oczekuje za skrzydłowego minimum 50 mln euro. “Juve” proponuje 35 mln euro kwoty stałej i 10 mln euro w bonusach. Na razie to za mało.
Zbroją się też pozostałe drużyny. Roma ściągnęła wspomnianego już Dowbyka, a Milan potwierdził transfer Strahinji Pavlovica z RB Salzburg. Z kolei Napoli czeka na rozwiązanie sytuacji Osimhena. Od dłuższego czasu wiadomo, że neapolitańczycy rozmawiają z Chelsea, jednak nie przynosi to zamierzonych efektów. Londyńczycy są gotowi oddać Lukaku, ale nie zamierzają dopłacać około 100 mln euro. Czas płynie, żadna ze stron nie ustępuje.
W sercu Paryża
O Osimhena zabiega też PSG. Nie jest on jednak pierwszym wyborem mistrzów Francji. Jorge Baravalle z ESPN zdradził, że w przyszłym tygodniu paryżanie zintensyfikują działania w sprawie Juliana Alvareza. To właśnie gracz Manchesteru City ma być pierwszym napastnikiem na liście życzeń Luisa Camposa. “Obywatele” nie będą blokować Argentyńczyka, jeśli ktoś wyłoży na stół minimum 70-80 mln euro. Co warte uwagi, sam zainteresowany znajduje się na miejscu, ponieważ bierze udział w igrzyskach olimpijskich. Kto wie, czy nie zostanie w Paryżu na stałe.
Na razie na Parc des Princes zawitał Joao Neves. Już w czwartek utalentowany 19-latek przyleciał do stolicy Francji, gdzie w piątek przechodzi testy medyczne. Benfica zarobi na pomocniku 70 mln euro, w tym 10 mln euro w bonusach. Dodatkowo w przeciwną stronę powędruje Renato Sanches. Niespełniony talent spróbuje wrócić na właściwe tory w Lizbonie, czyli w miejscu, gdzie zaczął dobrze zapowiadającą się karierę.
Neves nie musi być ostatnim pomocnikiem, który zasili szeregi ekipy Luisa Enrique. Santi Aouna przyznał, że PSG nieustannie wykazuje zainteresowanie Joshuą Kimmichem. Bayern jest otwarty na sprzedaż zawodnika, któremu za rok wygaśnie kontrakt. Szczególnie, że inkasuje on aż 20 mln euro za sezon, co stanowi spore obciążenie dla budżetu “Die Roten”. Zobaczymy, czy paryżanie zdecydują się na kolejną kosztowną inwestycję w drugą linię.
Polski kącik
Ciekawe dni przed reprezentantami Polski. Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny Meczyki.pl, informował TUTAJ, że Tymoteusz Puchacz zmieni klub, chociaż pozostanie w Bundeslidze. Zamieni Union Berlin na Holstein Kiel, beniaminka niemieckiej ekstraklasy. Do tego zespołu trafił już Armin Gigović. Legia Warszawa była blisko pozyskania bośniackiego pomocnika, ale ten ostatecznie wybrał inny kierunek. Kiedy to czytacie, mogą też toczyć się kluczowe rozmowy dotyczące przyszłości Jakuba Kiwiora.
- Kiwior wzbudza spore zainteresowanie w Europie. Na Półwyspie Apenińskim pytają o niego AC Milan, Juventus czy Napoli. Wkrótce przyszłość 24-latka powinna się krystalizować. Arsenal wraca w czwartek z USA, aby kontynuować przygotowania do sezonu w Europie. W tym czasie mają odbyć się rozmowy na temat przyszłości obrońcy w klubie. Jeśli dostanie zielone światło na odejście, sprawa transferu powinna potoczyć się już bardzo szybko - informowaliśmy TUTAJ.
Ekstraklasa również nie śpi. Po odejściach Filipa Marchwińskiego i Kristoffera Velde Lech zakontraktował Daniela Hakansa. Przy czym odejścia Polaka i Norwega nie zakończą poznańskiego exodusu. Sebastian Staszewski z TVP Sport ujawnił, że Jesper Karlstroem udał się już na testy medyczne do Udinese. “Kolejorz” miał zaakceptować ofertę w wysokości 2 mln euro + 500 tys. euro w bonusach. Pomocnik sprawdzi się pod okiem Kosty Runjaicia.
Lech sprzedaje kolejnych piłkarzy, a Jagiellonia Białystok szlifuje kadrę przed decydującą walką o awans do Ligi Mistrzów. W czwartek dyrektor Łukasz Masłowski potwierdził na kanale Meczyki.pl, że klub finalizuje transfer Tomasa Silvy. W piątek mistrzowie Polski oficjalnie ogłosili to wzmocnienie. Temat przyszłości Polaków i ruchów Ekstraklasowiczów szeroko omówiliśmy w najnowszym wydaniu programu “Okno Transferowe”, które możecie obejrzeć TUTAJ.