Puchacz zachwycił Anglików! Wysokie noty po wykopaniu Liverpoolu. "Świetne wzmocnienie" [POLACY ZA GRANICĄ]
![Puchacz zachwycił Anglików! Wysokie noty po wykopaniu Liverpoolu. "Świetne wzmocnienie" [POLACY ZA GRANICĄ] Puchacz zachwycił Anglików! Wysokie noty po wykopaniu Liverpoolu. "Świetne wzmocnienie" [POLACY ZA GRANICĄ]](https://pliki.meczyki.pl/big700/555/67a9d7d7b1f0d.jpg)
Świetny mecz Plymouth i Tymoteusza Puchacza z Liverpoolem to nie jedyny pozytywny akcent ostatnich dni wśród polskich piłkarzy. Plusów jest więcej - w silnej lidze gola za golem ładuje jeden z napastników, a bramkarze dokonują cudów.
Nasz raport zaczniemy jednak od wizyty w Barcelonie.
WOKÓŁ GOLI
“Lewy” odpowiedział Mbappe
Dziewięć goli strzeliła w zeszłym tygodniu FC Barcelona. Najpierw rozbiła 5:0 Valencię w Pucharze Króla, a w lidze “przewiozła” 4:1 Sevillę. Robert Lewandowski dołożył do tego swoją cegiełkę, trafiając do siatki w drugim ze spotkań - w pierwszym bowiem odpoczywał całe 90 minut. Z Sevillą pokazał kunszt snajperski, wykorzystując dogranie głową Inigo Martinez i z bliska pakując piłkę do bramki.
Był to 19. gol “Lewego” w tym sezonie La Ligi, co daje mu fotel lidera tabeli strzelców. Drugi Kylian Mbappe ma 16 goli. Skuteczność Polaka podkreślił dziennik Sport.
- Polak posiada wszystkie cechy, jakie powinien mieć środkowy napastnik, w tym również instynkt strzelecki, który zaprezentował przy golu przeciwko Sevilli, powtarzając trafienie z meczu z Alaves. Nie błyszczał zbytnio, ale zaznaczył swoją obecność - napisano. - Był nieustannym utrapieniem dla Sevilli, dobrze utrzymując piłkę przed swoją zmianą - dodał serwis goal.com, a za grę poza polem karnym pochwaliła go redakcja El Desmarque.
Napastnik szaleje w mocnej lidze
Niewiarygodną formę strzelecką prezentuje ostatnio Oskar Zawada. Jak już napastnik RKC Waalwijk zabrał się za strzelanie w Eredivisie, to jest nie do zatrzymania. W minionych dziesięciu meczach zdobył dziewięć bramek. Najnowszy punkt na jego rozkładzie to NAC Breda, przeciwko której dwukrotnie trafił do siatki. Zaczął od znaku firmowego - idealnej główki, a potem bezbłędnie wykorzystał sytuację oko w oko z bramkarzem rywali [od 1:26]:
![](https://i.ytimg.com/vi_webp/CyltKbQ7IeU/sddefault.webp)
Kto wie, czy w obliczu posuchy wśród polskich napastników Zawada zaraz nie będzie opcją rezerwową dla reprezentacji Polski. Poza standardowym zestawem snajperów - Lewandowskim, Piątkiem, Buksą, Świderskim i wracającym po długiej pauzie Milikiem - kandydatów “zapasowych” do linii ataku nie widać.
Klimala znów strzela
W temacie napastników odnotujmy kolejnego gola Patryka Klimali w A-League, gdzie wcześniej bramki dla Wellington Phoenix strzelał Zawada. Zawodnik Sydney FC zaimponował skutecznością, korzystając z doskonałego podania w szalonych derbach z Western Sydney (3:3).
Jeszcze nie gola, ale już asystę zapisał na swoje konto Karol Czubak w KV Kortrijk. W meczu z Royale-Union SG dostał kilka minut i w końcówce przytomnie odegrał piłkę do kolegi. Jego zespół przegrał jednak 1:2 i dalej grzęźnie w strefie spadkowej.
Asystę na Cyprze zanotował zaś Mariusz Stępiński, który jakiś czas temu wrócił do łask w Omonii Nikozja. “Mario” doskonale dorzucił piłkę Stefanowi Joveticiowi, znanemu z gry m.in. dla Manchesteru City.
Szymański przeszedł do historii
W Turcji nie Krzysztof Piątek, a tym razem Sebastian Szymański wpisał się na listę strzelców. Pomocnik Fenerbahce przytomnie odnalazł się w polu karnym i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza. Był to historyczny gol, bo nr 4000 w historii gier “Fener” w lidze tureckiej.
Po szóstej wygranej z rzędu ekipa Jose Mourinho zajmuje pozycję wicelidera rozgrywek, za plecami Galatasaray. Szymański ma na koncie łącznie dwie ligowe bramki.
Polak wygrał trofeum
Jakub Piotrowski dołożył do gabloty Superpuchar Bułgarii z Łudogorcem. Co więcej, w finale z Botewem sam trafił do siatki:
Odnotujmy jeszcze pechowego gola samobójczego Michała Helika, który od niedawna broni barw Oxford United, 17. siły Championship. Niefortunna interwencja stopera:
INNE WYDARZENIA
Szczęsny zbiera frukty
Wojciech Szczęsny jest i na razie pozostanie “jedynką” Barcelony. Hansi Flick w pełni MU zaufał, rezygnując z usług Inakiego Peni. Czy to w pucharze, czy w lidze - broni Polak, odpłacając się niemieckiemu trenerowi świetnymi występami. Przeciwko Valencii (5:0) zachował czyste konto i zebrał pozytywne opinie w mediach. Dziennikarze podkreślali kluczową interwencję przy strzale Pepelu i bardzo skuteczną grę w powietrzu (skrót TUTAJ, dwie parady “Szczeny” od 1:59). Chwalił go też sam Flick. W lidze z kolei Szczęsny błysnął szczególnie przy pięknym strzale Didiego Lukebakio.
Obecny bilans 34-latka w barwach “Barcy” wynosi dziewięć występów, tyle samo wpuszczonych goli oraz cztery mecze na zero z tyłu. Kolejny mecz 17 lutego z Rayo Vallecano.
Puchacz wykopał Liverpool!
Może i Tymoteusz Puchacz często zmienia kluby, ale na nudę w karierze na pewno nie może narzekać. Po wypożyczeniu do angielskiego Plymouth jest pewniakiem do gry i właśnie wyrzucił za burtę FA Cup pędzący po mistrzostwo Anglii Liverpool. Rywalizował na swojej stronie z Federico Chiesą. Więcej o jego występie napisał dziennikarz Meczyki.pl Maciej Łuczak:
- Reprezentant Polski okazuje się być świetnym styczniowym wzmocnieniem. Był pełen energii, zaangażowania i determinacji we wszystkich defensywnych zachowaniach, a przy tym pokazał też trochę jakości w ataku - chwalił go portal Plymouth Live, wręczając “ósemkę” w skali 1-10.
Oby tych pozytywnych momentów było podczas pobytu w Plymouth jak najwięcej. Gratulujemy!
Bogusz zachwycił
Mateusz Bogusz zadebiutował w barwach meksykańskiego Cruz Azul. Awizowano, że szybko może wylądować w podstawowym składzie i faktycznie, trener dał mu szansę od pierwszej minuty w starciu z Pachucą (2:1). Gola reprezentant Polski nie strzelił, natomiast zrobił na boisku sporo dobrego. W ESPN pochwalono go za aktywność, drybling i podania. Wypracował też rzut karny i zasłużył na brawa od kibiców. - Bardzo cieszę się nie tylko z gry Bogusza, ale też tego, jak wspierał go zespół. Bogusz zaliczył spektakularny występ - podkreślił szkoleniowiec, Vicente Sanchez.
Optymistyczny start!
Show Polaka z gigantem
Kontynuujemy pozytywne wieści. W Portugalii błyszczy Cezary Miszta, bez żalu pożegnany przez Legię Warszawa. W zeszły poniedziałek bramkarz Rio Ave został wybrany MVP spotkania z FC Porto. Wpuścił wprawdzie dwie bramki, ale przy tym zaliczył kilka imponujących interwencji - część z nich widać na poniższym wideo:
Miszta szybko zyskał rozgłos na portugalskim rynku. Na tyle duży, że media łączą go już ze Sportingiem!
Skorupski czyni cuda
Znów kapitalną formę osiągnął niezawodny Łukasz Skorupski. W lutym nie stracił jeszcze gola. Po otwierającym miesiąc zwycięstwie nad Como (2:0) Bologna poszła za ciosem i wyeliminowała z Pucharu Włoch Atalantę. Triumf 1:0 nie byłby możliwy bez popisu “Skorupa”, który kilka razy dokonywał wręcz niemożliwego. Warto obejrzeć cały skrót:
![](https://i.ytimg.com/vi_webp/fCOJlP5R814/sddefault.webp)
W lidze z Lecce polski bramkarz też bronił jak w transie. Skończyło się bezbramkowym remisem (skrót TUTAJ), a Tuttomercatoweb wręczyło mu laurkę:
- Skorupski utrzymał swój zespół na powierzchni. Najlepszy w swojej drużynie, szczególnie za świetną pierwszą połowę, w której utrzymał wynik 0:0 dzięki "podwójnemu cudowi" - najpierw na Pierottim, a potem na Helgasonie. Ważne interwencje w meczu z niewielką liczbą okazji - napisano.
Plusik stawiamy też przy nazwisku Marcina Bułki za czyste konto w ważnym spotkaniu z Lens (2:0).
Wielki transfer reprezentanta
A propos Lens, francuski zespół właśnie żegna się z Przemysławem Frankowskim. Po kilku dniach negocjacji udało się osiągnąć porozumienie z Galatasaray. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, turecki gigant wypożyczy “Franka” z obowiązkiem wykupu za 8 mln euro plus bonusy. Szczegóły TUTAJ.
Pozostając w klimatach Ligue 1 zerknijmy jeszcze na mecz PSG - Monaco. Faworyt nie miał litości dla przeciwnika, wygrywając 4:1. Przy jednej z bramek niepewnie interweniował Radosław Majecki:
Wreszcie pozytyw u Modera
Przebudził się Feyenoord, który po trzech porażkach z rzędu wreszcie zainkasował wygraną. Zanim jednak ograł w derbach Rotterdamu Spartę, uległ w środku tygodnia PSV Eindhoven. Po porażce głos zabrał Jakub Moder:
- Jesteśmy rozczarowani wynikiem. Ale nie tylko tego meczu, a całego tygodnia. Przegraliśmy trzy mecze - powiedział na konferencji prasowej. - Mnie samemu jest ciężko. Grałem w dwóch z tych meczów, to zdecydowanie nie był łatwy i dobry start. Nie tylko dla mnie, ale całego klubu - dodał.
W weekend było lepiej, bo Polak znów dostał szansę gry, a po ostatnim gwizdku usłyszał kilka ciepłych słów od trenera. Brian Priske zwrócił przy tym uwagę na to, co jeszcze pomocnicy mogą poprawić.
- Myślę, że było całkiem dobrze. Grali razem ładną, ofensywną piłkę, ale widać, że brakuje im jeszcze zgrania. Potrzebują czasu - stwierdził.
- Myślę, że było całkiem dobrze. Grali razem ładną, ofensywną piłkę, ale widać, że brakuje im jeszcze zgrania. Potrzebują czasu - stwierdził.
Co ciekawe, Moder w krótkim czasie przebił już w “Feye” liczbę minut osiągniętych w tym sezonie dla Brighton. Najważniejsze, by grał.
Zanosi się na jego debiut w Lidze Mistrzów.
Na koniec dodajmy, że Inter Nicoli Zalewskiego i Piotra Zielińskiego zagra dziś, w poniedziałek 10 lutego, z Fiorentiną.