Przełomowe wieści dla Polski ws. el. MŚ! UEFA pomogła, oto grupy "śmierci" i "marzeń"
UEFA namieszała przed losowaniem grup el. MŚ 2026, ale reprezentacja Polski akurat na tym skorzysta, bo uniknie najsilniejszych rywali. Wiadomo też, do ilu zespołowej grupy trafi i kiedy rozpocznie grę w eliminacjach. Pokusiliśmy się również o wytypowanie grup “marzeń” i “śmierci” dla biało-czerwonych. Jest naprawdę ciekawie.
Na 13 grudnia zaplanowano losowanie grup eliminacji Mistrzostw Świata 2026, które odbędą się w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Eliminacje z kolei rozpoczną się 21 marca przyszłego roku i ich część zasadnicza potrwa do 18 listopada. Dojdą jeszcze do tego baraże w marcu 2026, niespełna trzy miesiące przed startem mundialu. Kalendarz jest więc wyjątkowo napakowany, szczególnie że przed nami decydujące rozstrzygnięcia w obecnej Lidze Narodów (tyle że już bez reprezentacji Polski). UEFA musiała się mocno nagimnastykować, by wszystko zmieścić w określonym czasie. Dlatego marcowe play-offy i czerwcowe finały Ligi Narodów pokrywają się z pierwszymi kolejkami eliminacyjnymi.
Jak to możliwe? Zanim przejdziemy do szczegółów, trzeba przypomnieć, że doszło do zmiany w samym systemie kwalifikacji na mundial dla krajów zrzeszonych w UEFA. Po zwiększeniu liczby uczestników MŚ z 32 do 48, Europa bije się o 16 miejsc, a nie 13, jak było to wcześniej. W grze o 16 biletów będą 54 reprezentacje, podzielone na 12 grup:
- sześć grup po 5 zespołów
- sześć grup po 4 zespoły
Każdy zagra z każdym, co oznacza dziesięć kolejek w grupach z pięcioma zespołami (osiem meczów plus dwukrotnie pauza) i sześć kolejek w grupach z czterema zespołami. Aby to wszystko “zagrało”, większe grupy rozpoczną eliminacje już w marcu, a mniejsze dopiero we wrześniu. Terminarz prezentuje się następująco (źródło: Wikipedia).
W celu uniknięcia kolizji eliminacji z Ligą Narodów, UEFA sporo namieszała, przygotowując grudniowe losowanie grup. Choćby automatycznie umieściła drużyny z koszyków 2-4 grające w play-offach LN w grupach czterozespołowych. Do “czwórek” trafią też półfinaliści Ligi Narodów z Dywizji A, czyli zwycięzcy marcowych ćwierćfinałów:
Holandia - Hiszpania
Chorwacja - Francja
Dania - Portugalia
Włochy - Niemcy
Ponadto, jak słusznie zwrócił uwagę na portalu X użytkownik “AbsurDB”, w grupie z pięcioma zespołami może być maksymalnie jeden wciąż grający w LN.
Garść informacji dla Polski
Zerknijmy sobie na podział na pięć koszyków. Polska znalazła się w drugim, szanse na pierwszy zaprzepaszczając fatalnym występem w Lidze Narodów.
Najnowsze ustalenia UEFY przyniosły kilka kluczowych informacji dla biało-czerwonych, jeśli chodzi o nadchodzące eliminacje.
Reprezentacja Polski na pewno:
- trafi do grupy pięciozespołowej, tak jak pozostałe ekipy z koszyka drugiego, które nie grają w play-offach LN - po to, by uniknąć mieszania zespołów między koszykami
- rozpocznie eliminacje w marcu,
- uniknie gry z półfinalistami Ligi Narodów, a więc najsilniejszymi ekipami w stawce,
- NIE TRAFI na: Szkocję, Słowenię, Irlandię, Gruzję ani Islandię z koszyka nr 3,
- NIE TRAFI na: Bułgarię, Kosowo ani Armenię z koszyka nr 4,
- będzie miała DWA wolne sloty na sparingi w 2025 r. - dokładna ich data nie jest jeszcze znana, ale każdy w pięciozespołowej grupie dwukrotnie pauzuje.
Nieoficjalnie, jak podaje insider Football Meets Data, Polacy unikną też gry z najcięższym rywalem początku eliminacji. Drużyny z koszyka nr 1 mają rozpocząć je najwcześniej w czerwcu, także Anglia i Szwajcaria, które nie grają w barażach Ligi Narodów.
Na profilu Football Meets Data widzimy wyliczenia, według których te dwie drużyny, plus Austria i Belgia (grają w barażach LN, ale nie o końcowe zwycięstwo), mają 75% szans na wylądowanie w grupie pięciozespołowej. Prawdopodobne zatem, że to właśnie jedna z tych czterech ekip będzie przeciwnikiem reprezentacji Polski z koszyka nr 1. Niemniej, na ten moment dalej biało-czerwoni mogą wylosować KAŻDEGO z najmocniejszych rywali.
Czyli z grona: Anglia, Szwajcaria, Austria, Belgia, przegrany ćwierćfinału 1, przegrany ćwierćfinału 2, przegrany ćwierćfinału 3, przegrany ćwierćfinału 4 - sześć drużyn trafi do grup pięciozespołowych, a dwie do grup czterozespołowych.
To prowadzi do sytuacji, w której jest możliwe, że Polska po losowaniu nadal nie będzie znała grupowego przeciwnika z koszyka nr 1, tylko otrzyma informację: “przegrany ćwierćfinału X”.
UEFA naprawdę nieźle namieszała. Postawmy się w sytuacji ósemki walczącej o zwycięstwo w Lidze Narodów - każdy z ćwierćfinalistów będzie wiedział do jakiej grupy trafi, jeśli wygra ćwierćfinał, a do jakiej, jeśli odpadnie.
Grupa “śmierci” i “marzeń”
Zerknijmy sobie, jakie są potencjalnie najtrudniejsze i najłatwiejsze możliwe grupy dla reprezentacji Polski.
Grupa “śmierci”
Z pierwszego koszyka przy każdym z grona: Francja, Hiszpania, Portugalia, Niemcy można byłoby pokręcić głową, za najmocniejszą ekipę uznajemy jednak mistrzów Europy. W koszyku nr 3 z dostępnych rywali najmniej ciekawie wygląda Albania, która dopiero co ośmieszyła Polaków w eliminacjach EURO. W koszyku nr 4 jest lepiej, bo potencjalnie najtrudniejsze opcje to drużyny, które powinno się ogrywać z zamkniętymi oczami, jak Białoruś czy Kazachstan. Z przyczyn geograficznych do grupy “śmierci” wrzucamy ten drugi zespół. Jako ostatni ląduje w niej Mołdawia - nie musimy przypominać, co Mołdawianie zrobili z biało-czerwonymi w ubiegłym roku.
Grupa “śmierci”: Hiszpania, Polska, Albania, Kazachstan, Mołdawia
Grupa “marzeń”
W obecnej sytuacji żaden z rywali z pierwszego koszyka nie byłby dla Polaków łatwym, natomiast wiadomo, że lepiej powalczyć z Chorwacją, Danią, Austrią czy Szwajcarią, niż europejskimi gigantami. To trochę wybór subiektywny, ale do grupy “marzeń” wrzucamy pierwszą z drużyn, z którą niedawno udało się zremisować na Narodowym 3:3. Na koszyk nr 3 warto patrzeć z podejściem: byle nie Albania ani Macedonia Północna. Inni wydają się słabsi, na czele z Czarnogórą (nasz wybór), jak i Bośnią czy Izraelem. Z czwartego koszyka stawiamy na słabiutką Litwę, a piątego - Liechtenstein, który ostatnio dołuje najbardziej ze słabeuszy i jest świeżo po laniu od San Marino.
Grupa “marzeń”: Chorwacja, Polska, Czarnogóra, Litwa, Liechtenstein
Patrząc szerzej, Polacy, przegrywając ze Szkocją… zwiększyli swoje szanse na awans na mundial. Powtórzmy: bezpośredni spadek do Dywizji B Ligi Narodów gwarantuje uniknięcie w eliminacjach najmocniejszych rywali (półfinalistów LN). Dobre i to. Co więcej, z tym, kto zostanie wylosowany z pierwszego koszyka, biało-czerwoni zmierzą się najwcześniej w czerwcu. Michał Probierz może więc mówić o szczęściu.
Jak awansować na MŚ?
Odpowiedź brzmi: wygrać grupę lub wejść po barażach, z czego Polska korzystała przy dwóch ostatnich dużych turniejach.
Przyjrzyjmy się zasadom awansu bliżej. 12 z 16 biletów na mundial zgarną zwycięzcy grup eliminacyjnych, których pełne grono poznamy najpóźniej 18 listopada. Pozostałe cztery miejsca zapełnią zwycięzcy baraży zaplanowanych na marzec 2026 r. Weźmie w nich udział 16 zespołów - 12 z drugich miejsc grup eliminacyjnych i cztery z najwyższym rankingiem z obecnej Ligi Narodów, które ukończą kwalifikacje na miejscu trzecim lub niższym. Jak możecie się domyślać, nie ma w tym gronie reprezentacji Polski, która z hukiem spadła z Dywizji A. Tym razem więc furtka, z której udało się skorzystać przed EURO 2024, będzie zamknięta.
Reguły gry w barażach są dość proste: losowanie podzieli 16 uczestników na cztery ścieżki po cztery drużyny każda. W każdej ze ścieżek zaplanowano półfinały i finał - po jednym meczu. Zwycięzcy finału zakwalifikują się na mundial. Pełne grono przedstawicieli UEFA na MŚ 2026 poznamy 31 marca 2026 r. Turniej wystartuje 11 czerwca.