Proponujemy skład na Szkocję. Dwa wielkie powroty i ważna zmiana. "Grzech to zmarnować"

Proponujemy skład na Szkocję. Dwa wielkie powroty i ważna zmiana. "Grzech to zmarnować"
Pawel Bejnarowicz / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot04 Sep · 15:45
Kto za Szczęsnego? Nowe twarze w obronie? Kim załatać dziury w środku pola? Z przodu samym “Lewym” czy dwójką napastników? Mnóstwo pytań, na które postaramy się odpowiedzieć. Proponujemy skład reprezentacji Polski na czwartkowy mecz ze Szkocją.
Bez kontuzji i w komplecie - Polacy udali się do Glasgow w pełnym składzie i w czwartek wieczorem przywitają się tam z Ligą Narodów. Michał Probierz zgodnie z zapowiedzią nie dokonał żadnej rewolucji po EURO 2024, ale wprowadził kilka zmian w kadrze. Są twarze nowe (debiutanci z Ekstraklasy), są twarze dłużej niewidziane, jak Kamil Piątkowski czy Jakub Kamiński. Są dotychczasowe filary reprezentacji, wyłączając Wojciecha Szczęsnego. Jedenastka na Szkocję pozostaje jednak sporą zagadką.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po pierwsze, nawet w trakcie czerwcowego turnieju selekcjoner stawiał na różne koncepcje w zależności od rywala. Po drugie, część piłkarzy jest albo tygodnie bez gry, albo grała ostatnio relatywnie niewiele. Po trzecie, Liga Narodów to zawsze większa okazja na ewentualne testy niż mistrzostwa Europy. Szczególnie, że o ile w ataku czy bramce możemy mówić o kłopocie bogactwa, o tyle już w środku pola sytuacja wydaje się mniej kolorowa. A przecież EURO uwypukliło też nieodłączny problem z zestawieniem linii obrony.
Jak to wszystko poukładać? Podpowiadamy selekcjonerowi i wskazujemy naszą jedenastkę na czwartkowy bój w Szkocji. Stawiamy na system z trójką stoperów i wahadłowymi, bo selekcjoner nie dał pół powodu, by sądzić, że planuje zmienić to ustawienie. Do tego ważna zmiana względem Francji z mistrzostw - dochodzi drugi klasyczny napastnik obok kapitana drużyny. Przypominamy, że to skład proponowany, publicystyczny, a nie przewidywany czy prognozowany. Nie staramy się wchodzić w umysł selekcjonera, tylko wybrać naszym zdaniem optymalny zestaw na nadchodzący mecz. Oto on.

Bramkarz

Tworząc podobne teksty w minionych latach zwykle dyskusja ograniczała się do tezy, że pewniakiem jest Wojtek Szczęsny, a jakby miał jakiekolwiek problemy, to jakościowi zastępcy są od ręki. Teraz Szczęsnego już nie ma, zastępców zamieniamy z kolei na następców. Nie wiadomo, kto długofalowo wejdzie między biało-czerwone słupki, natomiast selekcjoner otwarcie powiedział, że na razie musi znaleźć “jedynkę” pod MŚ 2026. Kilka jego wypowiedzi składa się w obraz, w którym więcej niż jeden golkiper dostanie szansę w Lidze Narodów. Który pierwszy? My stawiamy na niezawodnego Łukasza Skorupskiego. “Skorup” zasłużył na drugi występ z rzędu po tym, co wyczyniał przeciwko Francji. Z Chorwacją mógłby zagrać Marcin Bułka. Okazji do testów nie zabraknie.
Bramkarz: Łukasz Skorupski

Obrońcy

Bednarek, Bereszyński, Dawidowicz, Kiwior, Piątkowski, Walukiewicz, Wieteska. Powołania dostało siedmiu piłkarzy, którzy mogą zająć miejsca w trójce z tyłu. Na EURO problemem było znalezienie partnera dla Bednarka i Kiwiora, wytypowanych przez trenera jako pewniaków do gry. Grającego z Holandią Bartosza Salamona w kadrze już nie ma, jest za Paweł Dawidowicz, co najważniejsze - zdrowy Paweł Dawidowicz. W teorii można by dalej budować defensywę na podobnych fundamentach co podczas turnieju.
Grzechem byłoby jednak zaprzepaścić solidną formę wracającego do reprezentacji Piątkowskiego. Obrońca Salzburga niespodziewanie przedarł się do wyjściowego składu drużyny, która właśnie weszła do Ligi Mistrzów. Zostawił za sobą kontuzje, ostatnio gra wszystko, ceni go trener Pep Lijnders. Patrząc na umiejętności i talent 24-latka, dokładając do tego formę i zdrowie, to wręcz murowany kandydat do sprawdzenia w kadrze po dłuższej przerwie. Do tego dorzucamy wspomnianego Bednarka, nawet jeśli zanotował nieudany powrót do Premier League. Kto trzeci? Wskazujemy Kiwiora. Dla niego każde minuty są na wagę złota, a jak dotąd nie otrzymał ich w tym sezonie od Mikela Artety. Ponadto to na nim powinna opierać się biało-czerwona linia obrony. Alternatywą dla któregoś z wymienionych może być choćby Walukiewicz, bohater niedawnego transferu z Empoli do Torino.
Obrońcy: Jan Bednarek, Kamil Piątkowski, Jakub Kiwior

Wahadłowi

W obliczu wiecznej niedyspozycji Matty’ego Casha pewniakiem na prawe wahadło jest Przemysław Frankowski - tu nie mamy wątpliwości. O ile za grę na EURO można mieć do niego pretensje, o tyle rozumiemy, dlaczego selekcjoner buduje m.in. wokół niego tę reprezentację. Co więcej, przy tym ustawieniu “Franek” właściwie nie ma konkurencji, a w nowy sezon wszedł bez problemów.
Ciekawiej wygląda za to obsada drugiego wahadła. Nicola Zalewski nie dał dotychczas wielu powodów, by rezygnować z jego usług w kadrze. Nawet jeśli w klubie sobie nie radził, to w koszulce z orzełkiem na piersi pokazywał swoją najlepszą wersję. Jest już zaufanym “żołnierzem” Probierza, piłkarzem, którego jakości i przydatności dla reprezentacji nie trzeba badać. Stąd nasz pomysł, by tym razem dalej szukającego formy klubowej Zalewskiego - tak jak robi to Daniele De Rossi w Romie - wykorzystać jako dżokera, a od początku puścić w bój Jakuba Kamińskiego. “Kamyk” rozegrał na początku sezonu komplet minut we Wolfsburgu, sporo ugrał okresem przygotowawczym, chwali go Ralph Hassenhuettl. Mamy zawodnika w formie, rywalizującego na najwyższym poziomie, wracającego do kadry po przerwie. Aż się prosi o szansę dla Kuby w podstawowym składzie.
Wahadłowi: Przemysław Frankowski, Jakub Kamiński

Środkowi pomocnicy

Nowe zgrupowanie, stare problemy. Po EURO wydawało się, że odpowiedzią na kłopoty reprezentacji w drugiej linii jest “piłkarski” zestaw pomocników. Na Francję biało-czerwoni wyszli kwartetem: Moder, Zieliński, Szymański, Urbański. Momentami wyglądało to obiecująco, a na pewno lepiej, niż gdy rozczarowywali Piotrowski czy Slisz. Niestety, aktualnie przy trzech z czterech wymienionych musimy postawić znak zapytania. W pełni formy i rytmie meczowym znajduje się tylko pomocnik Fenerbahce. Moder długo leczył kontuzję i od Francji nie zagrał nigdzie choćby minuty. Zieliński grywał w sparingach, ale następnie złapał uraz i wciąż czeka na oficjalny debiut w Interze. Jego ostatni występ był 2 sierpnia. Urbański z kolei wszedł jedynie na końcówkę meczu ligowego weekendowej kolejki Serie A. Wcześniej też dochodził do zdrowia.
Trzeba zatem kombinować. Szymański jest dla nas pewniakiem, szczególnie w tych okolicznościach. Zieliński to przypadek podobny do Kiwiora, a przy tym jeden z dwóch najważniejszych piłkarzy kadry. Co więcej, na EURO też pojechał po tygodniach bez gry, a dał radę. Do tej dwójki dorzucamy, mimo wszystko, Piotrowskiego. Wcześniej można było go nawet nazwać odkryciem reprezentacji, w czerwcu “nie dojechał”, natomiast pamiętajmy, że także miał swoje problemy zdrowotne. Dziś to inna sytuacja - piłkarz Łudogorca gra regularnie, a jego warunki fizyczno-motoryczne powinny być przydatne w akurat takim spotkaniu, na wyjeździe przeciwko Szkocji. Piotrowski bardziej nam pasuje do meczu w Glasgow niż Slisz. Dobrze byłoby również zobaczyć z ławki zachwycającego za oceanem Mateusza Bogusza, choć to oczywiście zawodnik bardziej ofensywny i wszechstronny.
Środkowi pomocnicy: Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Jakub Piotrowski

Napastnicy

Robert Lewandowski w formie i bez kontuzji dodaje sporo wartości ofensywie reprezentacji. Kogo wystawić obok niego przy grze dwójką klasycznych napastników? Kandydatów jest trzech - Buksa, Piątek i Świderski. Pierwszy nieźle zadomowił się w Midtjylland i obronił wcześniej grą na EURO. Drugi dopiero co ustrzelił hat-tricka w lidze tureckiej, a jego bilans w tym sezonie to dziewięć meczów i osiem goli (przy dziesięć i cztery “Buksika”). Trzeci argumentów strzeleckich ma najmniej, choć odkąd wyjaśniła się jego przyszłość to niezmiennie pełni ważną rolę w Charlotte FC.
My stawiamy na Buksę, którego profil najbardziej nam pasuje do gry i współpracy z Lewandowskim ze Szkocją. Piątka widzimy jako dżokera, zresztą właśnie w tej roli dotychczas wyglądał w kadrze najlepiej, a i wspomnianego hat-tricka zdobył ostatnio z ławki. Wszechstronny “Świder”, piłkarz o innym profilu niż napastnicy Basaksehiru i Midtjylland, też może się przydać w zależności od przebiegu spotkania.
Napastnicy: Robert Lewandowski, Adam Buksa

Proponowany skład Polski na mecz ze Szkocją

Skorupski - Bednarek, Piątkowski, Kiwior - Frankowski, Zieliński, Szymański, Piotrowski, Kamiński - Lewandowski, Buksa
Proponowany skład szkocja POLSKA
włąsne

Przeczytaj również