Proponujemy skład na Portugalię! Wielki powrót po przerwie. "Warto to wykorzystać"

Proponujemy skład na Portugalię! Wielki powrót po przerwie. "Warto to wykorzystać"
Jamie Johnston / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot14 Nov · 13:30
Który z bramkarzy postara się zatrzymać Cristiano Ronaldo? Kim uzupełnić linię obrony? Kto tym razem zagra na “szóstce”? I wreszcie - jak zastąpić nieobecnego kapitana, Roberta Lewandowskiego? Przed meczem Polski z Portugalią nie brakuje wątpliwości dot. wyjściowego składu. Oto nasza propozycja.
Trudno mówić o stabilizacji w reprezentacji Polski. Na każdym zgrupowaniu są zmiany w składzie, selekcjoner niekiedy jest do nich zmuszony, inne stanowią efekt chęci tzw. przeglądu wojsk. Z tego powodu właściwie przed każdym meczem obsada niektórych pozycji to zagadka. Także i teraz, w przeddzień wyjazdowego meczu z Portugalią, można się zastanawiać, jak Michał Probierz zestawi zespół. Przede wszystkim bez Roberta Lewandowskiego, ale i bez Przemysława Frankowskiego, Pawła Dawidowicza czy Maxiego Oyedele, którzy wyszli naprzeciwko Cristiano Ronaldo i spółki na PGE Narodowym kilka tygodni temu. Względem poniższej, pierwotnej listy, poza “Lewym” i “Frankiem” wypadł z niej Kacper Kozłowski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jednego można być pewnym: nie będzie zmiany ustawienia na klasyczną czwórkę z tyłu. Trener zapowiedział kontynuację gry trójką, stąd nawet nie rozważamy, kto mógłby znaleźć się w czteroosobowym bloku obronnym. Szczególnie, że zagadką jest dziś zestawienie trójki,w której liczba pewniaków wynosi dokładnie jeden. Są też znaki zapytania między słupkami, w drugiej linii, na jednym z wahadeł, jak i z przodu, gdzie zabraknie kapitana. Pojawia się zatem sporo wątpliwości, na które postaramy się odpowiedzieć własną propozycją składu. Przypominamy, że to skład publicystyczny, a nie przewidywany czy prognozowany. Nie staramy się w pełni wchodzić w umysł selekcjonera, tylko wybrać naszym zdaniem optymalny zestaw na nadchodzący mecz. Oto jedenastka na Portugalię.

Bramkarz

Idąc tropem selekcjonera, który z Ligi Narodów uczynił plebiscyt na numer jeden reprezentacji w nadchodzących eliminacjach do MŚ 2026, spodziewamy się w bramce na Portugalię Marcina Bułki lub Łukasza Skorupskiego. Szczególnie, że nasz dziennikarz Samuel Szczygielski dementował na kanale Meczyki.pl plotki o sensacyjnej szansie dla Bartłomieja Drągowskiego (TUTAJ więcej informacji). Można zrozumieć koncepcję selekcjonera, szukającego stałej “jedynki”. My stawiamy na Bułkę, bo kilka tygodni temu z Portugalią bronił “Skorup”.
Bramkarz: Marcin Bułka

Obrońcy

Kontuzja Pawła Dawidowicza ograniczyła pole manewru selekcjonerowi, choć po ostatnim występie obrońcy Hellasu z Chorwacją kolejna szansa dla niego byłaby szokująca. Realnie jest zatem czterech kandydatów do gry: najlepszy w ostatnim czasie reprezentacyjny stoper, Jan Bednarek, a poza nim: Jakub Kiwior, Kamil Piątkowski i Sebastian Walukiewicz. Piłkarz Southampton to pewniak. Kim go obudować? Gdy Walukiewicz wchodził do gry, wyglądał nieźle, ale ostatnio z Chorwacji wykluczyły go problemy zdrowotne. Dawidowicza zmienił więc Piątkowski i spisał się naprawdę solidnie. Po jego wejściu biało-czerwoni uporządkowali tyły i nie stracili już ani jednej bramki. Co więcej, zawodnik Salzburga gra tam od deski do deski, także w Lidze Mistrzów, gdzie zanotował niedawno udany mecz z Feyenoordem. Nie widzimy powodów, by Piątkowski, po wykorzystaniu ostatniej szansy, nie dostał kolejnej. Dał pozytywny impuls, zasłużył.
Pozostaje wybór - Walukiewicz czy Kiwior? Skłaniamy się ku temu drugiemu. Też dlatego, że tercet z Piątkowskim i Bednarkiem działał przeciwko Chorwacji. Oczywiście, po trzech występach w drugiej połowie października, następnie Kiwior spędził trzy spotkania Arsenalu na ławce, nie jest w pełnym rytmie meczowym. To piłkarz, który jak mało kto potrzebuje regularnej gry, by wyglądać na boisku jak należy. Niemniej, jest dziś po prostu najlepszym wyborem na pozycję pół lewego stopera. A bywał już w tym sezonie w gorszej sytuacji, jeśli chodzi o minuty w klubie.
Obrońcy: Kamil Piątkowski, Jan Bednarek, Jakub Kiwior

Wahadłowi

Tutaj lewa strona bezdyskusyjnie należy do Nicoli Zalewskiego. Problem jest po drugiej stronie boiska. Wydawało się, że Matty Cash może wreszcie wrócić do kadry, ale znowu doznał kontuzji. Z braku laku pewnie znów rozważalibyśmy występ rozczarowującego w barwach narodowych Przemysława Frankowskiego, jednak i on wypadł z urazem. Realne opcje ograniczają się więc do Jakuba Kamińskiego i Dominika Marczuka. Zważywszy na klasę rywala oczywisty wybór stanowi zawodnik Wolfsburga. Bardziej doświadczony, ograny, lepiej radzący sobie w defensywie. Ma niepowtarzalną szansę, by spróbować przekonać do siebie selekcjonera i odstawić w hierarchii konkurencję. Marczuk może być opcją ofensywną z ławki lub, co pewnie bardziej prawdopodobne, kimś do sprawdzenia ze Szkocją, gdyby “Kamykowi” nie poszło w Porto.
Wahadłowi: Jakub Kamiński, Nicola Zalewski

Środkowi pomocnicy

Reprezentacja Polski dalej nie ma podstawowej “szóstki”. Michał Probierz testował pół kraju, ale nikt nie przekonał go na tyle, by zyskać abonament na grę. I trudno się dziwić, bo albo były to eksperymenty szalone (Oyedele), albo ruchy bez szansy na powodzenie (Zieliński), albo po prostu nieudane (Slisz, ostatnio Moder). Właściwie jedynym, który nie zawiódł, był Taras Romanczuk. Poradził sobie w końcówce barażu z Walią, miał pozytywną godzinę z Ukrainą przed EURO, a na samym turnieju dźwignął mecz z Holandią. Oceniliśmy go wtedy na 6 w skali 1-10, pisząc:
- Niespodziewanie wszedł do wyjściowego składu i zdecydowanie zdał egzamin. Mnóstwo serducha, ale i jakości, miał kilka świetnych powrotów i odbiorów. Pokazał, że potrafi czytać grę i dobrze się ustawiać. Oczywiście, nie ustrzegł się błędów, np. tuż przed zejściem z boiska "uruchomił" kontrę Holendrów, lecz całościowo jego występ był pozytywny.
Obok Romanczuka jako pewniaków traktujemy Zielińskiego i Szymańskiego, choć można liczyć na minuty zachwycającego w Ekstraklasie Antoniego Kozubala. Być może z ławki, już w Portugalii.
Środkowi pomocnicy: Taras Romanczuk, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański

Napastnicy

Fanów talentu Kacpra Urbańskiego uspokajamy: nie ma go w gronie pomocników, bo na naszej grafice ustawiamy go wyżej, jako “podwieszonego” napastnika, w której to roli już sprawdzał się w kadrze. Niepokoi zaledwie 99 minut w klubie od ostatniego zgrupowania, natomiast sytuacja reprezentacji jest taka, że z Urbańskiego w jedenastce rezygnować nie wolno. To zbyt jakościowy zawodnik, a jego współpraca z Zalewskim, Zielińskim czy Szymańskim już potrafiła przynosić biało-czerwonym oczekiwane frukty. Alternatywą z ławki mogą być Karol Świderski lub wracający Mateusz Bogusz.
Pozostaje kwestia zastąpienia Roberta Lewandowskiego. Co ciekawe, w 2024 roku Polska częściej trafiała do siatki bez kapitana niż z nim na boisku (więcej liczb TUTAJ). Oczywiście, nie chodzi o deprecjonowanie zasług i wpływu kapitana na tę drużynę, bardziej o pokazanie, że i bez “Lewego” jest życie. Udowodnił to na EURO Adam Buksa, gdy zagrał dobre zawody z Holandią. To właśnie jego widzimy w roli jedynej “dziewiątki” w piątkowym spotkaniu. Jako osamotniony napastnik sprawiał w kadrze lepsze wrażenie niż Krzysztof Piątek, najlepiej wyglądający jako dżoker. Taki układ widzimy i tym razem, mimo że to “Pio” był ostatnio w lepszej formie strzeleckiej.
Napastnicy: Kacper Urbański, Adam Buksa

Proponowany skład reprezentacji Polski na mecz z Portugalią

Marcin Bułka - Kamil Piątkowski, Jan Bednarek, Jakub Kiwior - Jakub Kamiński, Taras Romanczuk, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski - Kacper Urbański - Adam Buksa
proponowany skład portugalia na 15.11
własne

Przeczytaj również