Powołania Probierza za rogiem! Wielka przemiana kadrowicza. "Uff, reprezentacja go odzyskała"
Już w czwartek wieczorem Michał Probierz ogłosi powołania na marcowe mecze reprezentacji Polski. U progu startu eliminacji do MŚ 2026 jest kilka niepokojących sygnałów. Sprawdzamy klubową i zdrowotną sytuację kadrowiczów.
Tęskniliście? Ponad cztery miesiące po katastrofalnym finiszu Ligi Narodów reprezentacja Polski wraca do gry. Eliminacje do najbliższego mundialu otworzy domowym dwumeczem z Litwą i Maltą. O obowiązku zdobyciu kompletu punktów nie będziemy się rozpisywać, bo pytanie powinno brzmieć nie “czy?”, tylko “jak wysoko?”. Warto natomiast zerknąć, co w ostatnim czasie słychać u biało-czerwonych, bo od klęski ze Szkocją u wielu z nich zaszły mniejsze i większe zmiany. Są nazwiska, o które selekcjoner może się martwić, ale znajdziemy też pozytywy.
Zerknijmy na listę powołanych na ostatnie mecze kadry, z uwzględnieniem tych, których z udziału w listopadowym zgrupowaniu wykluczyły kontuzje. Jaka jest ich obecna sytuacja klubowa? Co się zmieniło? Ile grają i czy, przede wszystkim, mogą pojawić się za kilka dni w Warszawie?
Bramkarze
Marcin Bułka - Bułka niezmiennie jest “jedynką” w Nicei, która w minionych trzech miesiącach przegrała tylko dwa mecze ligowe i zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ligue 1. Polak zmiennie należy do czołówki bramkarzy.
Bartłomiej Drągowski - Drągowski trzyma miejsce między słupkami Panathinaikosu, który po pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji jest bliższy awansu dalej kosztem Fiorentiny. Gdy 27-latek broni, “Koniczynki” rzadko przegrywają; od ostatniego zgrupowania wydarzyło się to zaledwie raz.
Bartosz Mrozek - Numer cztery kadry broni we wszystkich meczach Lecha w Ekstraklasie. Nawet jak “Kolejorzowi” nie idzie, on robi swoje, tak jak w Walentynki z Rakowem, gdy uchronił zespół przed wyższą porażką.
Łukasz Skorupski - Mocny faworyt do bluzy z numerem jeden na el. MŚ błyszczy formą we Włoszech. W lutym jego interwencje pozwoliły awansować Bologni do półfinału Coppa Italia i pokonać w lidze AC Milan. 2025 r. to tylko jedna porażka “Rossoblu” - akurat, gdy “Skorup” odpoczywał. Media co rusz wynoszą go na piedestał. Klasa, jak zawsze.
Środkowi obrońcy
Jan Bednarek - Polak od pewnego czasu gra w Southampton z opaską kapitana. Jest pewniakiem, choć jego drużyna pędzi ku Championship. Ostatnio przytrafiły mu się problemy zdrowotne, po których wrócił, by zejść z kontuzją głowy przeciwko Liverpoolowi. Na najbliższą kolejkę Premier League i zgrupowanie lider biało-czerwonej defensywy powinien być jednak gotowy. Co ciekawe, w styczniu kupić go chciała AS Roma.
Michał Gurgul - 19-latek z Lecha Poznań nie dostał jeszcze szansy debiutu u Michała Probierza i zapewne się to nie zmieni. Zmieniła się za to ostatnio jego sytuacja w drużynie Nielsa Frederiksena - dwukrotnie nie wstał z ławki rezerwowych.
Jakub Kiwior - Jesienią Kiwior grał w klubie relatywnie niewiele, ale grał. Teraz ma zaś 13 (!) kolejek Premier League bez choćby minuty. Nie pomógł sobie dwoma błędami w krótkim czasie (8 grudnia z Fulham, 18 grudnia w EFL Cup z Crystal Palace) i zszedł do głębokiej rezerwy. Dostał szansę tylko w dwóch mało znaczących meczach Ligi Mistrzów, co zapewne powtórzy się w obecną środę z PSV. To najgorszy moment “Kiwiego” odkąd trafił do Arsenalu. Znowu przyjedzie na kadrę bez rytmu i optymalnej formy.
Kamil Piątkowski - Jeden z niewielu pozytywów jesieni w Lidze Narodów. Mocno zaskakujące było jego zimowe odejście do tureckiej Kasimpasy, ligowego średniaka. Najważniejsze jednak, że gra wszystko od deski do deski, co w Salzburgu nie byłoby już możliwe. W obecnej sytuacji zdaje się być pewniakiem do podstawowej jedenastki na Litwę i Maltę.
Sebastian Walukiewicz - Ciągle cieszy się zaufaniem trenera Torino, które w 2025 r. przegrało tylko jeden ligowy mecz. Czasem podlega rotacji, ale regularnie grający środkowy obrońca solidnej ekipy Serie A to w dzisiejszych realiach kadry wartość dodana. Przy problemach Kiwiora “Walu” jest solidnym kandydatem do wyjściowego składu, obok Bednarka i Piątkowskiego.
Mateusz Wieteska - W listopadzie został dowołany w trakcie zgrupowania z braku laku, po kontuzjach innych piłkarzy. Wtedy był schowany “do szafy” w Cagliari, zimą jednak jego sytuacja uległa zmianie. Opuścił Sardynię na rzecz PAOK-u Saloniki, gdzie gra wszystko po 90 minut. Zawsze to pozytyw.
Wahadłowi/skrzydłowi
Michael Ameyaw - W listopadzie ze zgrupowania finalnie wykluczył go uraz, ale wcześniej potrafił nieźle się zaprezentować jako dżoker. Obecnie także wraca po kontuzji, w dwóch ostatnich meczach Rakowa wchodził na “ogony”. Gdy jest zdrowy, gra regularnie.
Bartosz Bereszyński - Wielki pechowiec meczu w Portugalii. Niespodziewanie zagrał na wahadle i wyglądał świetnie, zanim zszedł w 32. minucie z kontuzją. Przez nią pauzował trzy miesiące, dopiero 21 lutego zameldował się na murawach Serie B. Zdążył uzbierać trzy występy (99 minut).
Tymoteusz Puchacz - Kolejny, który zimą zmienił klub, skutecznie szukając regularnej gry. Po przejściu z Holstein Kiel do Plymouth złapał rytm meczowy i zdążył po drodze wyeliminować Liverpool z Pucharu Anglii.
Przemysław Frankowski - Rzutem na taśmę zamienił Lens na Galatasaray, a debiut okrasił fantastyczną asystą. Co najistotniejsze, w lidze tureckiej na razie nie zszedł choćby na minutę. W listopadzie ze zgrupowania wyeliminował go uraz, teraz wróci. Nie zdziwimy się, jeśli od ręki do wyjściowej jedenastki.
Jakub Kamiński - Mniej niż 100 minut w Bundeslidze od Szkocji to alarmujący sygnał. Po drodze był uraz, który zdecydował o fiasku przeprowadzki do Olympiakosu. “Kamyk” zakasał zatem rękawy i walczy o swoje. Ostatnio po raz pierwszy od blisko dwóch miesięcy wszedł z ławki i wywalczył rzut karny na wagę remisu z St. Pauli. Jest to jakieś światełko w tunelu.
Dominik Marczuk - Po wznowieniu sezonu za oceanem grający w Real Salt Lake City Marczuk rozegrał 282 na 360 minut i zanotował dwie asysty.
Nicola Zalewski - Najlepszy piłkarz kadencji Michała Probierza dołączył w styczniu do Interu i wprowadził się tam naprawdę przyzwoicie. Niestety, następnie doznał kontuzji i opuścił kilka meczów. Nie wiadomo, w jakiej dyspozycji będzie gotowy zameldować się na kadrze.
Pomocnicy
Mateusz Bogusz - Nieoczywisty, ale ekscytujący transfer do ligi meksykańskiej nie zmienił najważniejszego - Bogusz gra w podstawowym składzie i robił liczby. Był już gol, kilka asyst i ośmieszenie legendarnego Sergio Ramosa. La Zabawa!
Bartosz Kapustka - Kapustka to nadal fundament Legii, nie mający kłopotów z regularnymi występami. Ciekawe, czy selekcjoner wręczy mu bilet z powołaniem.
Kacper Kozłowski - Ostatni mecz Kozłowskiego w kadrze to… październik 2021. Jesienią selekcjoner widział go w zespole, ale zawodnik Gaziantep FK miał kłopoty zdrowotne. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by dostał szansę. Jest ważnym piłkarzem swojej drużyny, która właśnie odprawiła z kwitkiem Besiktas. Polak pomógł asystą przy decydującym golu.
Antoni Kozubal - Pomocnik Lecha nadal nie opuścił w tym sezonie choćby jednego meczu Ekstraklasy. Bez zmian.
Jakub Moder - Największa pozytywna przemiana. Moder wyrwał się z Brighton, wybrał Feyenoord i zbiera frukty tej decyzji. Z miejsca wskoczył do jedenastki, ma za sobą 360 na 360 możliwych minut w Lidze Mistrzów, Eredivisie to tylko jedno opuszczone spotkanie z powodu kłopotów mięśniowych. Reprezentacja Polski odzyskała Kubę Modera. Uff. To świetna wiadomość.
Taras Romanczuk - W listopadzie opuścił zgrupowanie kontuzjowany po Portugalii i borykał się z problemami zdrowotnymi w kolejnych tygodniach. Przy takich obciążeniach we wcześniejszej fazie sezonu to nic dziwnego. Ostatnio wrócił do zdrowia, natomiast Adrian Siemieniec oszczędnie gospodaruje jego siłami.
Bartosz Slisz - Nowy sezon MLS i Slisz niezmiennie w podstawowym składzie Atlanty United. Na koncie ma trzy mecze po 90 minut.
Sebastian Szymański - Pomocnik Fenerbahce tylko raz wypadł z kadry meczowej, gdy pauzował za kartki. Poza tym jest absolutnym filarem drużyny Jose Mourinho. Ostatnio zaczął też łapać więcej liczb.
Kacper Urbański - Po siedmiu meczach Serie A na ławce Bologni, Urbański przeniósł się do ostatniej w tabeli Monzy. Tam zaczął od pięciu występów w jedenastce, ale dwie minione kolejki to odpowiednio 33 i 0 minut. No nie jest to wymarzony sezon utalentowanego kadrowicza.
Piotr Zieliński - Wicekapitana kadry zabraknie w marcowych meczach. Wyeliminowała go kontuzja łydki odniesiona przeciwko Monzie.
Napastnicy
Adam Buksa - Buksa utrzymuje plac w FC Midtjylland po zimowej przerwie ligi duńskiej (cztery występy, 252 minuty, jedno trafienie). Strzelił też dwa gole w Lidze Europy Realowi Sociedad (dwukrotnie po 90 minut gry).
Robert Lewandowski - Kapitana zabrakło w listopadzie z powodu bólu pleców, ale obecnie, mimo drobnego przeciążenia w miniony weekend, powinien być w pełni gotowy na kadrę. Statystyki strzeleckie go bronią - w 2025 r. zdobył 11 bramek.
Krzysztof Piątek - Już 28 goli strzelił w tym sezonie Krzysztof Piątek, z czego 18 w lidze tureckiej (najwięcej ze wszystkich zawodników). To mówi samo za siebie. Wprawdzie ostatnio nieco zdjął nogę z gazu, ale o kogo jak o kogo, o niego martwić się nie trzeba. Wreszcie ta kadra ma porządny numer dwa wśród napastników.
Karol Świderski - “Świder” wyjechał z USA i wrócił do ligi greckiej. Na pierwszy rzut oka wybór Panathinaikosu to dobra decyzja. Reprezentant Polski gra, strzela i asystuje. Zobaczcie sami, co ostatnio “zmajstrował”:
***
Z piłkarzy nieobecnych na listopadowej liście trzeba jeszcze wyróżnić kilka nazwisk. Nie zmieniła się sytuacja Arkadiusza Milika, który nadal nie wrócił do gry po kontuzji z lata ubiegłego roku. W pełni dyspozycyjny jest za to Matty Cash - o ile nie “rozsypie” się w trybie last minute, o tyle powinien wreszcie przyjechać na zgrupowanie reprezentacji. Uraz wyleczył też sporo grający u Probierza Paweł Dawidowicz. Zobaczymy, jak to wszystko poukłada sam selekcjoner. Powołania w czwartek wieczorem, po europejskich meczach Jagiellonii (18:45 z Cercle) i Legii (21:00 z Molde).